Sąd Okręgowy w Świdnicy uchylił wczoraj wyrok sądu pierwszej instancji, na podstawie którego Roman Szełemej – lekarz i jednocześnie prezydent Wałbrzycha został przywrócony do pracy w Szpitalu im. Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu.
Przypomnijmy, że w 2021 r. poddano kontroli zgodność wymiaru czasu pracy, wraz z jego ewidencją, zatrudnionego wówczas w wałbrzyskiej lecznicy Romana Szełemeja. Sprawdzano dokumentację za okres od 1 stycznia do 31 sierpnia 2021 r. i wyniki kontroli okazały się niekorzystne dla włodarza Wałbrzycha. Według informacji podanych wówczas przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, który jest organem założycielskim szpitala, Kontrola wykazała, że w tym samym czasie dyżur pełniła inna lekarka, która również pobrała wynagrodzenie za świadczenie pracy na tym samym dyżurze. Zdublowane dyżury miały miejsce 24 kwietnia 2021 r. oraz 12 czerwca 2021, a Roman Szełemej miał wykazać godziny pracy, w których nie powinien pełnić dyżuru na czas zastępstwa przez inną osobę.
Ponadto, jak informowaliśmy w naszym portalu, mimo obowiązku pracowniczego Roman Szełemej nie posługiwał się w szpitalu kartą do rejestrowania w elektronicznym rejestratorze wejść i wyjść oraz nie podpisywał się na liście obecności. Kontrola wykazała, że dr Roman Szełemej odręcznie sporządzał niezgodne z Regulaminem Pracy wykazy rozpisanych godzin swojego czasu podstawowego, jak i dyżurów medycznych, które nie były zatwierdzane przez ówczesne kierownictwo szpitala – wyjaśniano w komunikacie po kontroli przeprowadzonej przez zespół UMWD i co więcej, nie były to jedyne mankamenty w pracy lekarza i zarazem prezydenta miasta. W konsekwencji we wrześniu 2021 r. w trybie dyscyplinarnym rozwiązano umowę z Romanem Szełemejem.
W lipcu 2022 r. lekarz i włodarz Wałbrzycha uzyskał w Sądzie Rejonowym wyrok, na podstawie którego mógł być przywrócony do pracy w Szpitalu im. Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu. Po tym fakcie Roman Szełemej odmawiał jednak powrotu do pracy na warunkach zaproponowanych mu przez nowe kierownictwo placówki, w tym nie zaakceptował zaproponowanej przez Szpital organizacji pracy w Oddziale Kardiologicznym, odmówił przyjęcia skierowania na wstępne badania profilaktyczne i nie przystąpił do pracy – jak podano w oficjalnym komunikacie szpitala. W tym czasie pojawiły się także inne wątpliwości dotyczące ekwiwalentów za niewykorzystane urlopy.
Od wyroku sądu w pierwszej instancji odwołało się nowe kierownictwo wałbrzyskiego szpitala. W konsekwencji wczoraj Sąd Okręgowy uchylił wyrok z 2022 r. Nakazał ponadto rozpoznanie sprawy od początku w pierwszej instancji sądu pracy. Wczorajszy wyrok oznacza, że rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym z 2021 r. jest skuteczne – przynajmniej do czasu wydania prawomocnego i ostatecznego wyroku sądu w nowym postępowaniu.
Jak podał portal DamiInfo.pl – według Sądu Apelacyjnego, wyrok I instancji został wydany z pominięciem kluczowych dla sprawy kwestii wskazujących na poważne naruszenia obowiązków pracowniczych przez dra Szełemeja. Sędzia orzekającą uchyliła wyrok I instancji w całości zwracając go do ponownego rozpatrzenia. Podkreśliła jednocześnie, Że Sąd I instancji zaniechał ustalenia czy doszło do ciężkiego naruszenia prawa pracy przez Szełemeja. Skrupulatnie wyliczyła czas pracy prezydenta i wykazała niezbicie, że był on bardzo nieprecyzyjnie ujmowany w dokumentach rozliczeniowych przekazywanych przez dra Szełemeja szpitalowi.
Do wszystkich tych informacji prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej nie odniósł się publicznie. Jest na co dzień zaangażowany w pracę w wałbrzyskim ratuszu, a ostatnia wypowiedź w mediach społecznościowych sprzed kilku dni jest zachętą do udziału w manifestacji, jaką 4 czerwca br. organizuje w Warszawie lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.