Wydane jednoosobowo postanowienie uderza nie tylko w bezpieczeństwo energetyczne kraju, ale również w pracowników kompleksu turoszowskiego i w mieszkańców południowo-zachodniej części Dolnego Śląska.
Zaskarżona przez organizacje m.in. z Niemiec i Czech decyzja środowiskowa na kontynuację eksploatacji złoża węgla brunatnego „Turów” została wydana przez Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska z zachowaniem najwyższych standardów dbałości o środowisko – uważa zarząd spółki Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, który złożył zażalenie na wydane jednoosobowo i zaocznie postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. O tej decyzji wymiaru sprawiedliwości informowaliśmy w naszym portalu. Przypomnijmy tylko, iż realizacja postanowienia wydanego przez sędziego warszawskiego WSA oznaczałaby wyłączenie z dnia na dzień złożonego i newralgicznego procesu wydobywczego oraz skutkować mogłoby destabilizacją niemal 10% krajowego systemu zaopatrzenia w energię elektryczną i tym samym deficyt prądu głównie na obszarze Dolnego Śląska.
- Wnioskodawcami postępowania przez Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie są: Die Große Kreisstadt Zitau, Stowarzyszenie Greenpeace Ceska Republika, Horst Schiemaier, Greenpeace e.v. z siedzibą w Hamburgu oraz Fundacja Frank Bold z siedzibą w Krakowie.
- Podmioty te zaskarżyły decyzję wydaną 30 września 2022 r. przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
- Na podstawie tej decyzji Ministerstwo Klimatu i Środowiska podjęło decyzje o przyznaniu koncesji dla kopalni Turów do 27 kwietnia 2044.
- W wydanym postanowieniu Wojewódzki Sąd Administracyjny nakazał „wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji”.
Jak czytamy w serwisie internetowym spółki Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna: Kopalnia Turów w latach 2020 – 2022 współpracowała z niemal 1400 kontrahentami, którzy również utrzymują się z działalności turoszowskiej kopalni. Węgiel z Kopalni Turów to paliwo przetwarzane na prąd dla prawie 4 mln gospodarstw domowych. Ponadto, energia elektryczna w blokach 1–6 Elektrowni Turów wytwarzana jest w wysokosprawnej kogeneracji z wytwarzaniem ciepła, zabezpieczającego m.in. potrzeby grzewcze i wytwarzanie centralnej wody użytkowej dla przeważającej większości z blisko 18-tysięcznej bogatyńskiej społeczności. Obecnie, kopalnia Turów prowadzi działalność wydobywczą na podstawie koncesji wydanej w 1994 r., zmienionej w marcu 2020 r. w zakresie wydłużenia terminu jej obowiązywania do 2026 r.
Zdecydowanie w sprawie funkcjonowania Kopalni Turów wypowiedział się między innymi premier Mateusz Morawiecki, który spotkał się z pracownikami kopalni następnego dnia po opublikowaniu postanowienia WSA przez media. W podobnym tonie głos zabrali także wicepremier Jacek Sasin, minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, marszałek Dolnego Śląska Cezary Przybylski oraz przedstawiciele związków zawodowych, co sygnalizowaliśmy w naszym portalu.
Zażalenie na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego złożyła także Prokuratura Krajowa. Informację tę potwierdził dzisiaj portalowi TVP Info rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Łukasz Łapczyński. Zdaniem przedstawiciela Prokuratury Krajowej: sąd wstrzymał wykonanie zaskarżonej decyzji GDOŚ pomimo braku uprawdopodobnienia przesłanek udzielenia ochrony tymczasowej (…) Zarzucił też niewyjaśnienie przez sąd jakie konkretne zdarzenia czy okoliczności spowodują trudne, a nawet nieodwracalne szkody w środowisku i nieodwracalne uszczerbki w mieniu oraz poprzestanie przez sąd w zasadzie na powieleniu argumentów zaprezentowanych przez wnioskujących o wstrzymanie wykonania decyzji. Zasadnicze wątpliwości wzbudziła też niejawność posiedzenia sądu, w trakcie którego wydane zostało postanowienie.
Działalność Kopalni Turów do 2044 r. jest kluczowa z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wykorzystamy wszystkie przysługujące nam środki prawne w postępowaniu zażaleniowym przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Nie pozwolimy zamknąć Turowa. Ani polskie, ani europejskie sądy nie są od tego, żeby zamykać legalnie działające przedsiębiorstwo – mówi prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski.
Foto: gpke.pl
Komentowane 3