Premier Mateusz Morawiecki był dzisiaj rano w Turowie.
- AKTUALIZACJA 1: Do sytuacji po postanowieniu sądowym dotyczącym Kopalni Turów, oświadczenie wydał marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski.
Odnosząc się do wydanego jednoosobowo postanowienia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, o którym wczoraj informowaliśmy w naszym portalu, szef rządu zdecydowanie oświadczył: Zrobimy wszystko, aby do 2044 roku kopalnia funkcjonowała! Po drugiej stronie granicy – w Czechach i w Niemczech, też są kopalnie. Gdzie są tamtejsze organizacje ekologiczne? Gdzie są ich sądy i politycy? Ta decyzja to nie jest przejaw troski o środowisko! To jest jawne uderzenie w polski interes narodowy i nasze bezpieczeństwo energetyczne przez niemieckich lobbystów.
W trakcie transmitowanego w mediach społecznościowych spotkania z załogą Kopalni Turów premier poinformował, że będzie składane odwołanie od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczącej wstrzymania pracy kopalni węgla brunatnego w Turowie. Działanie to prowadzić będzie jako strona postępowania Polska Grupa Energetyczna, ale ze strony Kancelarii Prezesa Rady Ministrów będzie mieć w tym względzie pełne wsparcie – dodawał wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Decyzja sądu została podjęta z rażącym naruszeniem przepisów prawa, a sąd w motywach rozstrzygnięcia nie odniósł się do stanowiska PGE GiEK. Nie dokonał merytorycznej oceny stanowiska wnioskodawców, opierając się w całości na ich twierdzeniach, nie przeprowadzając tym samym analizy i weryfikacji zaistnienia podstaw do wstrzymania wykonalności decyzji – podkreślał dzisiaj w Turowie prezes zarządu Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski.
- Jesteśmy legalnie działającą kopalnią, która dostarcza 7 procent energii dla Polski. Ta decyzja polskiego sędziego jest decyzją skandaliczną, która godzi w bezpieczeństwo energetyczne Polski. Mało tego, godzi w interesy 60 tysięcy ludzi, którzy pracują w Turowie i są związani z firmami, które współpracują z nami – mówił w rozmowie Polskiego Radia 24 prezes zarządu Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski.
- Nie wyobrażam sobie, żeby można było zamknąć kopalnię, elektrownię ze względu na pracowników i ze względu na to, że to jest 7-8 procent polskiego bilansu energetycznego. Natomiast oczekiwałbym, że ktoś w końcu odpowie za to, że popełniane są tak poważne błędy po polskiej stronie, bo sąd administracyjny bada dokumenty, bada procedury, bada zgodność terminów, formalności, to oznacza, że ktoś po polskiej stronie to zawalił – mówił w rozmowie Polskiego Radia 24 poseł Platformy Obywatelskiej Wojciech Siemoniak.
- Postanowienie WSA w Warszawie jest skandaliczną decyzją proniemieckiego sędziego korzystną dla Rosjan i Niemców. Turów jest producentem 8 procent najtańszej energii w Polsce; jest zabezpieczeniem również dla OZE, ponieważ my jesteśmy stabilną energią konwencjonalną i zabezpieczamy energetykę odnawialną. Decyzja o zamknięciu kopalni, oprócz skazania na śmierć głodową około 60 tys. ludzi, skazuje na biedę Polaków i polskie przedsiębiorstwa – mówił według portalu Energetyka24.com przewodniczący NSZZ „Solidarność” w KWB Turów Wojciech Ilnicki.
AKTUALIZACJA 1:
Do sytuacji po postanowieniu sądowym dotyczącym Kopalni Turów, oświadczenie wydał marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski. Treść dokumentu otrzymaliśmy po publikacji niniejszej informacji i dołączamy go poniżej.
Jako Marszałek Województwa Dolnośląskiego odbieram z zaskoczeniem decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie dotyczącą wstrzymania wydobycia węgla brunatnego w Kopalni Turów. Społeczne i gospodarcze skutki zaprzestania działalności Kopalni i Elektrowni Turów będą dramatem kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców zachodniej części Dolnego Śląska, pracujących w Zagłębiu Turoszowskim i związanych gospodarczo z działalnością Kompleksu Wydobywczego w Turowie.
Kompleks Wydobywczy w Turowie odgrywa niezwykle ważną rolę, zapewniając bezpieczeństwo energetyczne Dolnego Śląska i całego kraju. To również jeden z największych pracodawców w zachodniej części województwa dolnośląskiego. Dzięki zrealizowanym na przestrzeni lat inwestycjom skupionym na ochronie środowiska oraz strategicznemu usytuowaniu na styku granic Polski, Czech i Niemiec Kompleks w Turowie rozwija się oraz wspiera rozwój gospodarczy całego regionu. Pamiętać należy, że kopalnie czynnie działają zarówno w Czechach oraz w Niemczech.
Ta niezwykle trudna sytuacja, w której znalazło się kilkadziesiąt tysięcy Dolnoślązaków musi zostać rozwiązana w sposób uwzględniający dobro mieszkańców Dolnego Śląska i bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Od początku uczestniczyłem w budowaniu dialogu i wypracowania polsko-czeskiego porozumienia dla Kopalni Turów. Rozmowy obu rządów – polskiego i czeskiego – po decyzji TSUE w 2021 roku, rozpoczęło spotkanie polsko-czeskiej grupy roboczej w Libercu, które zorganizowaliśmy wspólnie z hetmanem libereckim Martinem Putą, a które było podstawą dla prac rządowych zespołów eksperckich. Negocjacje objęły wiele spotkań zarówno w Polsce, jak i Republice Czeskiej – m.in. w Kopalni Turów, w Pradze, Warszawie, Libercu i Hradku nad Nysą. Po długich i trudnych negocjacjach premierzy Polski i Czech podpisali ostateczne porozumienie kończące spór w sprawie Kopalni Turów. Był to sukces międzyrządowych negocjacji, w których reprezentowałem stronę samorządową.
Pracowaliśmy również nad planem transformacji Zagłębia Turoszowskiego oraz regionów przygranicznych. Prowadziliśmy rozmowy na rzecz ustanowienia Funduszu Małych Projektów Turów, którego utworzenie było jednym z warunków podpisanego porozumienia. Obejmuje on projekty z zakresu ochrony Środowiska – m.in. naturalnej retencji wody i realizacji projektów transgranicznych, które będą łączyć regiony polsko-czesko-niemieckiego Trójziemia. Stworzyliśmy podstawy dla wspólnej strategii transformacji energetycznej, z którą zmierzamy się wszyscy. Podpisane wówczas porozumienie było dowodem na to, że partnerskie podejście i dialog są kluczem do wypracowania konsensusu.
Tak jak wtedy, tak również dzisiaj naszym najistotniejszym celem jest obrona tysięcy miejsc pracy w Kopalni i Elektrowni Turów, a tym samym – w całej zachodniej części Dolnego Śląska. Wierzę, że w oparciu o ścieżkę prawną, obowiązującą w polskim systemie sądownictwa i wykorzystaniu drogi odwoławczej podjęte zostaną decyzje, dzięki którym kopalnia Turów będzie mogła funkcjonować, a mieszkańcy Dolnego Śląska będą bezpieczni i spokojni o swoje miejsca pracy.
Cezary Przybylski
Marszałek Województwa Dolnośląskiego
Foto: premier.gov.pl
Komentowane 2