Cztery miesiące temu wydawało się, że sprawa będzie definitywnie załatwiona. Deklaracje, jakie wtedy padły ze strony ząbkowickich urzędników, brzmiały wiarygodnie. Rzeczywistość niestety skrzeczy, a ściślej mówiąc …cuchnie i szpeci.
Już na początku 2015 r. zwracaliśmy w naszym portalu uwagę na gromadzenie odpadów bardzo blisko zabudowy mieszkaniowej w okolicy ul. Władysława Orkana w Ząbkowicach. W drugiej połowie marca br., pod wpływem naszej kolejnej publikacji, obiecano uporządkowanie hałdy pomiędzy stadionem miejskim a byłą restauracją „Bartek”, gdzie w sposób niekontrolowany zrzucane były bardzo różne odpady. W skierowanym do naszej redakcji piśmie napisano m.in.: „Podjęto decyzję o skierowaniu pracowników z robót publicznych do posprzątania lasku i skarpy hałdy oraz zobowiązano zarządcę terenu do wysprzątania hałdy i utrzymywania jej w porządku na bieżąco.”
Mamy połowę lipca i sytuacja nie tylko nie poprawiła się, wbrew zapewnieniom ząbkowickiego magistratu, ale jest jeszcze bardziej niepokojąca. Jeden z naszych Czytelników przesłał nam zdjęcia, które publikujemy poniżej. Na jednym z nich widać, że tuż pod domostwami mieszkańców Ząbkowic nadal zsypywane są odpady niebezpieczne dla środowiska naturalnego tego rejonu miasta. Widoczne tam są m.in. bryły masy asfaltowej. Być może narastającym problemem powinny się zająć nie tylko służby samorządu gminnego, do którego ten teren należy, ale i odpowiednie inspekcje podlegające staroście ząbkowickiemu. Do sprawy będziemy wracać.