Obszar, o którym mowa „od zawsze” stanowił miejsce rekreacji. Znajduje się w bezpośredniej bliskości stadionu miejskiego. W planach sprzed kilku lat miał tam powstać park sportowo-rekreacyjny, a od pewnego czasu w pobliżu tego terenu powstać ma kryty basen. Póki co równie blisko w sezonie letnim działa tam kąpielisko odkryte.
Rzecz ma miejsce w Ząbkowicach na naturalnej „miedzy” pomiędzy dwoma największymi dzielnicami miasta, czyli Osiedlem XX-lecia i Osiedlem Słonecznym. Na styku ze strzelnicą, tzw. „górką wojskową” a dawnym lokalem „Bartek” przy ul. Władysława Orkana usypywana jest od paru dobrych lat hałda. Powstaje ona z humusu i dopuszczalnych do mieszania z ziemią elementów gruzu. Formalnie administruje tym terenem Ośrodek Sportu i Rekreacji, ale praktycznie każda osoba, mimo zainstalowanego tam monitoringu wizyjnego, może wejść lub wjechać na ten teren. Gdyby to byli jedynie spacerowicze, nie byłoby problemu, bo w ich ryzyko wpisane byłoby brodzenie w błocie lub kurzu (w zależności od pogody). Gdy jednak wśród wkraczających tam osób znajdują się ci, którzy wysypują tam śmieci, odpady chemii budowlanej i inne zbyteczne im przedmioty, pojawiają się pytania.
Pierwsze: jaki jest sens wyrzucania odpadów na tę hałdę (pomijając zakaz tam obowiązujący), jeśli można każdą ilość i typ śmieci zostawić firmie komunalnej odbierającej śmieci? Drugie: czy już zrzucone tam odpady i przysypane kolejnymi warstwami ziemi nie generują toksycznych wycieków (teren pod hałdą jest bardzo podmokły) i wyziewów (przy wyższych temperaturach unosząca się tam woń jest ostra i nieprzyjemna)? Trzecie: czy można skutecznie „odciąć” ten teren od dostępu dla osób nieupoważnionych i przez to zahamować powstawanie dzikiego śmietniska na terenie stanowiącym swego rodzaju zielone płuca Ząbkowic?
Te pytania formułujemy pod adresem właściciela terenu i służb środowiskowych i prosimy o bardzo pilną interwencję. Problem dostrzegł jeden z naszych Czytelników pisząc do nas m.in.: „Zapraszam (..) na wycieczkę (koniecznie z aparatem) na naszą niegdyś dziką i przyjazną „wojskówkę”. Proszę zobaczyć co władze samorządowe zrobiły z tego miejsca. Podejść należy od strony dawnego „Bartka”. Hałda śmieci, która miała byc składowiskiem ziemi powykopowej (zaczął tam wozić inwestor Intermarche). Znajdzie się tam wszystko: począwszy od stert foli, szkła, żelastwa po trujące odpady np. w postaci papy i wyrobów chemicznych. To wszystko spływa do pobliskiego strumienia. Nic tylkopromować nasze Miasto i zapraszać turystów. (…)”. Poniżej fotokronika tego miejsca sprzed dwóch dni.