„Mogę zapalić tutaj?” – tak nieco retorycznie, nieco podchwytliwie zapytał w trakcie panelu dyskusyjnego pod hasłem „Czy w Ząbkowicach Śląskich jest czyste powietrze?” prowadzący to spotkanie Krzysztof Gnach. Wydarzenie to miało miejsce w budynku szkolnym, więc odpowiedź była oczywista, ale sama kwestia uzmysłowiła obecnym zmianę mentalną, jaką przeszliśmy w okresie ostatnich kilkunastu lat. Świadomość tego, że oddychamy „wspólnym powietrzem” – jak określił to prelegent – wymaga jednak pogłębiania.
Jak niedawno odnotowały lokalne media, Ząbkowice Śląskie należą do niechlubnej dolnośląskiej czołówki miast, w których poziom zanieczyszczenia powietrza należy do jednego z najwyższych, a dni, gdy normy w tym zakresie są przekraczane, liczone są w dziesiątkach w skali roku. W 2015 r. było takich dni aż 67, a już do chwili obecnej systemy monitorujące skład ząbkowickiego powietrza zarejestrowały w bieżącym roku 65 takich dni. Wiele wskazuje na to, że ubiegłoroczne statystyki wypadną gorzej. Oznacza to, że na co dzień, szczególnie w okresie jesieni i zimy wdychamy wraz z powietrzem wiele substancji niebezpiecznych dla zdrowia, a niekiedy dla życia ludzkiego. Według informacji, jakimi dzielił się Krzysztof Gnach – animator Ząbkowickiego Alarmu Smogowego, na pojawianie się zjawiska smogu wpływ ma topografia terenu (Ząbkowice są położone w niecce), niska emisja dymów kominowych (oznacza to dominację niskich kominów, z których wydobywają się spaliny z palenisk domowych) oraz używanie pieców spoza norm technologicznych, w których na dodatek częstokroć spalane są rozmaite odpady.
W naszym portalu już rok temu informowaliśmy, że mieszkańcy Ząbkowic Śląskich mogą online sprawdzać stan czystości powietrza nad miastem. Od 2009 r., kiedy to ówczesne gminne władze samorządowe wraz z inspekcją ochrony środowiska uznały, że należy monitorować zjawisko skażenia powietrza, czynna jest automatyczna stacja monitorowania. Zlokalizowana na neutralnym terenie w pobliżu jednego z ujęć wody pitnej (przy ul. Powstańców Warszawy) wykazuje non stop dane o składzie powietrze, które można odbierać za pośrednictwem serwisu internetowego wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska. O tej możliwości szybkiego sprawdzania jakości powietrza informował podczas środowego spotkania Krzysztof Gnach. Zachęcał, aby uwzględniać dane z tego systemu wychodząc z dziećmi na spacer czy uprawiając sporty terenowe (np. bieganie czy jazda na rowerze). Pokazując na prezentacji multimedialnej szczegółowe dane na temat rodzajów skażeń powietrza, apelował także o zapobiegliwość wobec osób starszych czy chorych, dla których przebywanie w takich warunkach bywa przyczyną komplikacji zdrowotnych.
Krzysztof Gnach informował o powstającym, głównie na terenie małopolski, społecznym ruchu nazywanym „alarmem smogowym”, którego zalążek tworzy się w Ząbkowicach Śląskich. Zwracał się do uczestników debaty, w tym do obecnego w sali burmistrza Marcina Orzeszka o nasilenie działań prewencyjnych chroniących wspólne dobro ząbkowiczan, jakim jest powietrze. Wspomniał m.in. o wsparciu środkami unijnymi dla inwestorów instalujących ekologiczne źródła energii cieplnej lub wymieniających na takie dotychczas stosowane urządzenia grzewcze. Z zaniepokojeniem komentował także, podobnie jak niektórzy uczestnicy konferencji, fakt palenia w piecach odpadami kopalnianymi lub innymi odpadami z gospodarstw domowych. O szansach na otrzymanie dotacji na zakup aparatury odnawialnych źródeł energii mówił także Dariusz Małozięć odpowiedzialny w Urzędzie Miejskim za pozyskiwanie środków unijnych.
ZOBACZ INICJATYWĘ GMINY BARDO DOTYCZĄCĄ CZYSTEGO POWIETRZA
Głos zabrał także Ryszard Barański – mieszkaniec Osiedla Pallotyńskiego, gdzie w Szkole Podstawowej nr 2 odbywało się spotkanie. Jego zdaniem poważną przyczyną skażenia powietrza jest nadmierna liczba pojazdów poruszająca się ulicami miasta oraz przejeżdżające przez jego oś drogą krajową nr 8. Domagał się przy tym podjęcia pilnych działań na rzecz budowy nowej drogi S8, dzięki czemu całe Ząbkowice, a szczególnie Osiedle Pallotyńskie dosłownie odetchnęłoby czystszym powietrzem. Nie kwestionując wpływu spalin samochodowych i innych toksyn powstających w związku z ruchem pojazdów mechanicznych, prowadzący spotkanie Krzysztof Gnach, konsekwentnie akcentował wcześniej omówione powody, dla których ząbkowiczanie przez wiele dni w roku oddychają nieczystym powietrzem i tym samym skazują się na problemy zdrowotne. Na zakończenie wszyscy obecni otrzymali publikację „Miniprzewodnik po wielkim smogu na Dolnym Śląsku” wydaną sumptem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
nie ma potrzeby od razu wyciągać od ludzi dużych pieniedzy na zmianę kotła. Duuuuużooooo da zmiana sposobu spalania z dolnego na górny…same korzyści rzadziej w kotłowni mniej opału i mniej dymu…..Ale lobby kotlarskie nawija, że tylko kocioł za X tysięcy to jest to…..
Oczywiście kontrole spalanego paliwa też….eliminacja spalania śmieci, butelek itp.