Jak często doznajesz niepewności? Niepewności wynikającej z tego, co już się stało, a jeszcze bardziej z powodu tego, co może się wydarzyć? Poczucie tymczasowej niestabilności i trwałej destabilizacji wywołuje konsekwencje sięgające zarówno odniesień między ludźmi, jak i własnej samooceny. Niepewność wyzwala emocje, targa umysłem i wpływa na stan ducha.
Wiemy, że nie można z absolutną dokładnością przewidzieć nawet pogody za oknem i zdajemy sobie sprawę, że warto mieć ze sobą parasolkę nawet latem. Zdecydowanie lepiej czujemy się w warunkach wysokiego poziomu przewidywalności i minimalnej dozy ryzyka, choć mamy świadomość, że oba parametry są nieosiągalne w stopniu idealnym. W potocznym języku obecne są frazy „ogarnę to” i „damy radę” czy „wytrzymamy” i „udało się”. Zdradzają one pierwiastek pasywności w postawie człowieka orientującego się czy też dopuszczającego do myśli, że może się zdarzyć coś, czego nie zakłada albo czego wolałby uniknąć.
- Jesteś na poczcie, żeby wysłać prezent, paczkę wypełnioną kieliszkami szampana, do kuzyna w środkowej Syberii. Ponieważ zawartość paczki może zostać uszkodzona w czasie transportu, nalepiasz na pudełku naklejkę z (czerwonym) ostrzeżeniem „ostrożnie”, „kruche”, „uwaga”. A teraz wyobraźmy sobie dokładne przeciwieństwo tej sytuacji. Co będzie odwrotnością kruchości? Prawie wszyscy odpowiadają, iż przeciwieństwo kruchości to: wytrzymałość, odporność, trwałość lub coś w tym rodzaju. Ale wytrzymałość, odporność (i spółka) znaczy, że danego przedmiotu nie można uszkodzić ani ulepszyć, więc nie trzeba opatrywać go żadnym ostrzeżeniem – czy widzieliście kiedykolwiek paczkę z napisem „wytrzymałe” grubymi zielonymi literami?
- Logicznie rzecz biorąc, dokładnym przeciwieństwem kruchej paczki byłaby przesyłka, na której ktoś napisał: „z paczką należy obchodzić się nieostrożnie”. Jej zawartość byłaby nietłukąca, ale to nie wszystko – wstrząsy i rozmaite uszkodzenia miałyby na nią korzystny wpływ. Krucha paczka w najlepszym razie nie zostanie uszkodzona, a wytrzymała w najlepszym i najgorszym razie nie zostanie uszkodzona. Zatem przesyłka, która jest przeciwieństwem kruchej paczki, w najgorszym razie nie zostanie uszkodzona. Taką paczkę nazwaliśmy antykruchy; neologizm był konieczny, ponieważ Oxford English Dictionary nie podaje prostego niezłożonego rzeczownika na określenie przeciwieństwa kruchości. Idea antykruchości nie jest bowiem częścią naszej świadomości – ale, na szczęście, jest częścią naszych historycznych zachowań i naszego systemu biologicznego, a także wszechobecną własnością każdego systemu, który przetrwał do dziś.
- Można na to spojrzeć z innej strony: przeciwieństwem ładunku dodatniego jest ładunek ujemny, a nie neutralny, dlatego przeciwieństwem dodatniej kruchości powinna być kruchość ujemna (stąd moje określenie „antykruchość”), nie neutralna – a tym jest wytrzymałość, siła i niezniszczalność. (…) Nie mamy nazwy na połowę życia – i to tę ciekawszą.
W jednym z poprzednich rozważań uwagę skupiłem na nieprzewidywalności. Kanwą refleksji była książka „Czarny Łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem”. Jej autor Nassim Nicholas Taleb przeprowadził frapujący wywód wokół hipotezy determinizmu cechującego przypadkowość. Przypomnę, że według filozofa „Czarne Łabędzie” to fenomeny, których w żaden sposób nie dało się przewidzieć, i które radykalnie zmieniają większość, jeśli nie wszystkie uwarunkowania, w jakich się znajdujemy, i na które przynajmniej w fazie początkowej zupełnie nie mamy wpływu.
Tym razem na ponad 700 stronach książki „Antykruchość. Jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy” Nassim Nicholas Taleb serwuje serię pretekstów do analizy, dzięki której z poziomu „nietłukący” „wodoodporny” czy „nierdzewny” zdolni będziemy przenieść cenne dla nas systemy, w tym systemy wartości, na poziom „antykruchości”. Amerykański myśliciel nie trzyma się kurczowo klasycznych konwencji ucieczki przed ryzykiem (nazywa je „radziecko-harwardzkimi”). Poszukuje innej warstwy zdolności do kreowania procesów czy zjawisk, dzięki którym ludzie i ludzkość nie zatrzymają się na „przetrwaniu” mimo przeciwności i ryzyk, lecz sięgną po „rozwój”.
- Antykruchość to coś więcej niż odporność czy wytrzymałość. Odporność pozwala przetrwać wstrząs bez zmian; antykruchość zmienia na lepsze. Ta cecha odpowiada za wszystko, co podlega zmianom w czasie: ewolucję, kulturę, idee, rewolucje, systemy polityczne, innowacje technologiczne, sukcesy kulturowe i ekonomiczne, zasady przetrwania na rynku (…).
- Znajomość mechanizmów antykruchości pozwoli nam zbudować ogólny, systematyczny model niepredyktywnego podejmowania decyzji w warunkach niepewności w biznesie, polityce, medycynie i całym życiu – wszędzie tam, gdzie przeważa nieznane, w każdej sytuacji, w której pojawia się przypadkowość, zmienność, mętność lub brak pełnego zrozumienia. Znacznie łatwiej ocenić, czy coś jest kruche, niż przewidzieć wystąpienie zdarzenia, które może mu zaszkodzić. Kruchość potrafimy zmierzyć, ryzyko pozostaje niemierzalne (…).
Jestem mocno przeświadczony, że nikomu z czytających te słowa, jak i piszącemu je, nie są obce stany, w których bardzo chcielibyśmy nie ulec potłuczeniu problemami, być szczelnymi na przecieki przeciwności losu i korozję z powodu utraty stabilności w życiu osobistym, zawodowym czy społecznym. Im dłuższa jest linia naszej biografii czy też aktywności w sferze publicznej (praca, biznes, twórczość, sport, polityka, etc.), tym większa jest w nas świadomość, że nie można ograniczać się do przetrwania rozmaitych „trudnych czasów”. Z postępem czasu lub głębią zaangażowania coraz wyraźniej odczuwamy sens w tym, by to, co stanowi wartość dla nas, stawało się wartością dla przychodzących po nas. Nie może być zatem celem jedynie przetrwanie dorobku lub zakonserwowanie nawet najcenniejszych wartości. Stałyby się niechcianym rezerwatem lub skansenem artefaktów odkurzanych na ceremonialne potrzeby. Nie dzieje się tak już teraz? Spójrzmy na traktowanie świętych dotąd słów, podniosłych haseł, przełomowych dat, imion i nazwisk wybitnych postaci, instrumentalizowanych niekiedy wbrew ich faktycznej treści…
- Jeśli antykruchość jest cechą wszystkich naturalnych (i złożonych) systemów, którym udało się przetrwać, to pozbawienie tych systemów zmienności, przypadkowości i stresorów im zaszkodzi. Zaczną słabnąć, umrą lub eksplodują. Kruszymy gospodarkę, nasze zdrowie, życie polityczne, edukację, niemal wszystko… tłumiąc przypadkowość i zmienność. Nasz nowoczesny, ustrukturyzowany świat szkodzi nam w dużej mierze odgórnie narzuconymi prawami i różnymi ustrojstwami (określanymi w tej książce mianem radziecko-harwardzkich złudzeń), które działają właśnie w ten sposób: są zniewagą dla antykruchości systemów.
- Jeszcze nigdy w historii tak wielu nieryzykantów, czyli ludzi nienarażonych osobiście na niebezpieczeństwo, nie sprawowało tak wielkiej kontroli. Tymczasem podstawowa zasada etyczna brzmi: nie będziesz korzystał z antykruchości kosztem kruchości innych.
- Współczesny świat zastąpił etykę prawniczym żargonem: dziś dobry prawnik potrafi wygrać z prawem. Ujawniam, w jaki sposób ludzie manipulują systemem, dokonują transferu kruchości, a w zasadzie kradną antykruchość. Ci ludzie zostaną nazwani po imieniu. Poeci i malarze są wolni, „liberi poetae et pictores” ale z taką wolnością wiążą się kategoryczne imperatywy moralne. Pierwsza reguła etyki: Jeśli widzisz oszustwo i nie nazywasz go oszustwem, jesteś oszustem.
Nie ma dnia, bym nie stawał / byśmy nie stawali wobec niepewności. Pewność w kwestiach materialnych, w sferze intelektu, na ścieżce rozwoju (kariery) jest nie tylko zgubna, ale nade wszystko zawodna. Nie można jednak pod pozorem pokory lub pod wpływem lęku unikać ryzyka i ostatecznie uciec przed nieoczekiwanymi, nagłymi i niedającymi się przewidzieć (a więc i zaplanować) momentami zmian. Także tych, które już nie tyle odwracają, ile wywracają rzeczywistość. Nie ma takiego schronu, w którym da się przebywać na zawsze!
Do stawiania czoła zmianom, szczególnie niespodziewanym i radykalnym nie wystarczy wytrwałość. Przeniesienie ziarna cennych wartości do zmienionej rzeczywistości da nową postać temu, co prawdziwe. Do tego potrzebni są śmiałkowie rozumu i ducha – ludzie wolni.
Krzysztof Kotowicz / www.kotowicz.pl
- TERAZ: Nassim Nicholas Taleb, Antykruchość. Jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy, Wydawnictwo ZYSK i S-KA, Poznań, 2020
- POPRZEDNIO: Michel Schooyans, Aborcja a polityka, Instytut Jana Pawła II KUL, Lublin, 1991
- W CYKLU #BLIŻEJ SŁOWA: Dziękuję za przeczytanie publikacji. Przekaż ją dalej, jeśli uważasz, że warto. Odpowiedz, jeśli chcesz i możesz, w publicznym komentarzu lub prywatnej wiadomości.