Przemówienie Ewy Kopacz analizują politycy, dziennikarze i komentatorzy różnych specjalności. Tak jakby cokolwiek nowego wnosiło w polską rzeczywistość polityczną. W rzeczywistości to niestety never ending story, jakiej jesteśmy ofiarami od siedmiu lat i wedle wszelkich znaków na ziemi (bo nie na niebie przecież) mydłkowata operetka potrwa jeszcze cały rok.
Nie podejmowałbym sprawy, gdyby nie – z punktu widzenia „warszawki” – pewien detal, który widziany przez pryzmat Dolnego Śląska i Powiatu Ząbkowickiego (i Kłodzkiego zresztą też) nabiera charakteru strategicznego. I nie jest to przesada. Konkretnie? Mam na myśli obiecywaną od kilku lat i nawet ponoć planowaną (o czym donosił portal ZĄBKOWICE4YOU.PL opierając się na enuncjacjach władz wojewódzkich) budowę drogi ekspresowej S8. Miała ona łączyć końcówkę autostradowej obwodnicy Wrocławia w Magnicach z granicą polsko-czeską w Boboszowie. Ząbkowice Śląskie – jako miasto, jako powiat, ale inne gminy na trasie obecnej krajowej „ósemki” miały zyskać w ciągu najbliższych kilku lat nowoczesną i bezpieczną arterię. Bezpieczeństwo podróżujących, dostępność komunikacyjna miast i ich powiązanie z aglomeracją wrocławską, skrócenie czasu podróży do Wrocławia dla pracujących, studiujących lub szukających innych ważnych usług (np. medycznych) – to były i są nadal ważne argumenty za budową nowej drogi. Obietnice dotyczące tej inwestycji padały z ust polityków Platformy Obywatelskiej nieustannie. Jak się okazuje czcze gadanie to specjalność tej formacji, a łudzenie ludzi nadziejami na normalność przychodzi funkcjonariuszom tej partii bardzo łatwo.
W planie premier Ewy Kopacz, wygłoszonym w Sejmie w trakcie procedury wotum zaufania dla jej rządu (tak – to jest jej rząd) pojawiła się obietnica wybudowania do 2020 roku (czyli za sześć lat) kompletu autostrad i dróg ekspresowych, jakie obiecywał jej poprzednik Donald Tusk już na okoliczność Euro 2012 (czyli dwa lata temu mieliśmy już mieć te drogi). Doktor Ewa Kopacz wymieniła nawet „drogę ekspresową S8”, więc w pierwszej chwili zaniemówiłem w wrażenia. Szybko jednak objawy radości ustąpiły, bo na mapce udostępnionej poprzez media (w tym stację zaprzyjaźnioną z PO – jak w 2010 r. nazwał TVN24 Andrzej Wajda) widać jasno jaka jest rzeczywistość. Nowa S8 ma być wybudowana na odcinku pomiędzy północnym Wrocławiem a Sieradzem. Od Wrocławia na południe w kierunku Kotliny Kłodzkiej nowej drogi nie widać. W sumie… Może to i dobrze. Przynajmniej nie mamy powodów do złudzeń – premier Ewa Kopacz w tej sprawie mówi prawdę. Nadal będziemy jeździć po starej „ósemce” – jednej z najbardziej niebezpiecznych dróg w Polsce.