W subiektywnej prasówce – w każdy poniedziałek rano – dostarczamy Państwu fragmenty artykułów, jakie ukazały się w minionych kilku dniach w lokalnych gazetach i portalach internetowych. Czytając prasę lokalną szukamy dla Państwa tego, co najciekawsze w informacjach publikowanych przez te media.
„Gazeta Ząbkowicka” (nr 103/2015) informuje o inwestycjach w infrastrukturze komunalnej w Gminie Bardo.
Od kilku tygodni trwają roboty budowlane związane z wykonaniem kanalizacji sanitarnej i deszczowej oraz wodociągu w drodze wewnętrznej łączącej ul. Polną w Bardzie i ul. Wiosenną w Opolnicy. Prace wykonuje gmina przy pomocy pracowników robót publicznych i Zakładu Komunalnego w Bardzie. Wartość robót, w zakres których wchodzi wykonanie kanalizacji sanitarnej i deszczowej, wodociągu, oświetlenia ulicznego i drogi wraz z chodnikiem z nawierzchnią z kostki betonowej, wynosi 750 tys. zł. W tym roku zaplanowano wykonanie: odcinka kanalizacji sanitarnej o długości ok. 200 metrów i średnicy 200 mm wraz ze studniami kanalizacyjnymi i przyłączami (…). Wartość kosztorysowa tych robót wynosi ok. 290 tys. zł. Jednak ze względu na fakt wykonywania tych prac sposobem gospodarczym, czyli przy wykorzystaniu pracowników robót publicznych i Zakładu Komunalnego w Bardzie, szacunkowa wartość wyniesie ok. 150 tys. zł. Wykonanie oświetlenia ulicznego i drogi planowane jest na przyszły rok.
W „Expressie-miejskim.pl” (pod datą 10.09.2015) znajdujemy nowy wątek związany z zamiarem budowy wieży radiokomunikacyjnej na terenie Gminy Bardo.
Mieszkańcy Opolnicy nie zgadzają się na postawienie wieży radiokomunikacyjnej w miejscu ustalonym przez PKP i początkowo zatwierdzonym przez burmistrza. Czym malownicza Opolnica gorsza jest od Barda? Zbieraliśmy podpisy pod petycją a teraz czujemy się oszukani, bo nie mieliśmy pojęcia, że będąc przeciw lokalizacji w Bardzie jesteśmy jednocześnie za lokalizacją w Opolnicy […] – komentowała jedna z mieszkanek wsi. 8 września burmistrz spotkał się z opolniczanami oraz przedstawicielem PKP. Czaban zapewnił wszystkich przybyłych, że postawienie wieży nie jest szkodliwe dla zdrowia, co potwierdzają badania. Mimo tego, mieszkańcy nie chcieli wyrazić zgody na budowę wieży tuż przy wjeździe do tunelu od strony Kłodzka i nalegali, aby inwestor jeszcze raz zastanowił się nad miejscem jej usytuowania. Opolniczanie przekazali propozycję nowego miejsca – miałoby ono znajdować się kilkaset metrów dalej w stronę Kłodzka na niezamieszkałym terenie.
Portal „Doba.pl” (pod datą 07.09.2015) porusza sprawę punktu przedszkolnego, jaki został ustanowiony na terenie Gminy Kamieniec Ząbkowicki, ale nie zaczął swojej działalności.
Uchwałą Rady Gminy z dnia 29 kwietnia 2015 roku utworzono przy Zespole Szkół nr 2 w Kamieńcu Ząbkowickim Punkt Przedszkolny z siedzibą w Doboszowicach. – Punkt Przedszkolny usytuowany będzie w budynku likwidowanej Szkoły Podstawowej w Doboszowicach – Doboszowice 83 i będzie miał zadanie objęcia wychowaniem przedszkolnym dzieci z następujących miejscowości: Doboszowice, Chałupki, Mrokocin. Pomianów Górny. Podjęcie uchwały jest zasadne, bowiem zapewnia możliwość prowadzenia wychowania przedszkolnego w następnej części Gminy Kamieniec Ząbkowicki, ułatwiając dzieciom w wieku przedszkolnym dostęp do edukacji przedszkolnej – czytamy w uzasadnieniu uchwały. (…) Urząd w Kamieńcu zdecydowanie odpiera jednak zarzuty o nieinformowaniu rodziców, że przedszkola w Doboszowicach nie będzie. – Nie jest prawdą, że rodzice nie wiedzieli, że nie będzie przedszkola w Doboszowicach. Odbyły się dwa spotkania 10 i 17 sierpnia, w których uczestniczyli między innymi przedstawiciele rodziców dzieci z Doboszowic oraz sołtys i przewodnicząca Rady Sołeckiej z Doboszowic. Tematy te były również podejmowane na sierpniowym posiedzeniu Komisji Oświaty… i na sesji Rady Gminy . Wówczas radnemu z Doboszowic były udzielane odpowiedzi w tej kwestii , które jako radny powinien przekazać mieszkańcom. Na wszystkich tych spotkaniach przedstawiciele rodziców zostali poinformowani, że nie będzie punktu przedszkolnego w Doboszowicach, a dzieci objęte obowiązkiem przedszkolnym, czyli 5-latki mają zapewnione miejsca w Przedszkolu nr 1 w Kamieńcu Ząbkowickim. Rodzice dwójki dzieci wyrazili chęć posłania ich do przedszkola przy Zespole Szkół nr 2, co oczywiście zostało im umożliwione. Łącznie jest to 7 dzieci z Doboszowic, 5 w Przedszkolu nr 1 oraz 2 w przedszkolu przy ZS nr 2, dzieci te dojeżdżają do Kamieńca szkolnym autobusem – przekonuje Irena Styga.
„Wiadomości Powiatowe” (nr 35/2015) piszą o ogólnopolskim problemie szkolnych sklepików, których działalność jest ograniczona przepisami wprowadzonymi przez rząd.
Od 1 września ze sklepików szkolnych zniknęło „niezdrowe jedzenie”. Zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem mogą one sprzedawać tylko produkty o niskiej zawartości soli, cukru i tłuszczu, a więc soki wodę, owoce i warzywa, profukty mleczne, naturalne zbożowe przekąski i kanapki, koniecznie z warzywami, ale za to bez sosów i majonezu. I jak zwykle, jak się wydaje, dbając o zdrowie i kondycję najmłodszych, przesadziliśmy w drugą stronę. Zaczyna się długa przerwa w Zespole Szkół Zawodowych przy ul. Wrocławskiej. Tuż po dzwonku plac przed osiedlową „Biedronką” zapełnia barwny tłumek młodzieży, która wyszła, by kupić drugie śniadanie. Sklepik szkolny oczywiście funkcjonuje, ale być może jego oferta nie spełnia oczekiwać głodnych uczniów. (…) Jak się skończy „reforma” mająca nauczyć dzieci i młodzież zdrowego żywienia? ZSZ przy ul. Wrocławskiej ma pod ręką osiedlową „Biedronkę”, w drodze do Szkoły Podstawowej nr 3 mijają mały sklepik przy dawnym budynku żłobka. Uczniowie ze szkół położonych w centrum miasta mają do wyboru bogatą ofertę sklepów spożywczych mijanych codziennie po drodze do szkoły. Z pewnością również rodzice włożą rano maluchom do tornistra coś słodkiego i nikt im tego nie zabroni. W konsekwencji może to doprowadzić do naturalnej śmierci małych szkolnych sklepików, które oferować będą „niekonkurencyjne” produkty. A przecież są one bardzo potrzebne. (…) A co z dziećmi chorymi na cukrzycę, które w każdej chwili muszą mieć pod ręką coś słodkiego? Jeśli nie poda się im na czas czegoś słodkiego, może to grozić poważnymi konsekwencjami dla ich zdrowia. (…) Zdaniem jednego z dyrektorów ząbkowickich szkół, działania prozdrowotne podjęte przez ministerstwo idą nie w tym kierunku, co potrzeba. Zdecydowanie lepiej byłoby zwiększyć fundusze na zajęcia sportowo-ruchowe i tak zorganizować dzieciom czas, by mogły „spalić to, co zjadły”.
Pieniądze szczęścia nie dają – mogłaby powiedzieć związana z Dolnym Śląskiem XIX-wieczna niderlandzka królewna Marianna Orańska. Bohaterka cyklu Ocalić od zapomnienia była bajecznie bogata, ale jej życie prywatne nie było usłane różami. Była piękna i niezwykle bogata – niderlandzka królewna Marianna Orańska zostawiła po sobie wiele śladów na Dolnym Śląsku. Jedną z najbardziej okazałych budowli jest jej pałac w Kamieńcu Ząbkowickim. Budowa trwała kilkadziesiąt lat, według wielu relacji pochłonęła środki wartości tony złota. Mimo wielkiego bogactwa Marianna nie miała łatwego życia – mówi miłośniczka dolnośląskiej historii Joanna Lamparska. Pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim ma powierzchni 20 tysięcy metrów kwadratowych. Były tam wszelkie wygody dla mieszkańców i nie tylko. W pałacowej stajni każdy koń miał marmurowy żłób i kryształowe lustra. – To dla Marianny nie był wielki wydatki – mówi profesor Krzysztof Mazurski. Królewna zwana w tamtych czasach „Dobrą Panią”, stworzyła dla wielu ludzi możliwości pracy i zarobkowania. Budowała też drogi i pomagała ubogim.
Gdyby w lokalnych mediach został pominięty jakiś ważny temat – prosimy o kontakt z nami – poprzez formularz TWOJA INFORMACJA. Zajmiemy się sprawą, o której do nas napiszesz.
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Po zapoznaniu się z niniejszą informacją, poprzez kliknięcie na „Przejdź do serwisu” lub zamknięcie tego okna zgadzasz się na to, aby Twoje dane osobowe były przetwarzane
w taki sposób jaki został omówiony w regulaminie oraz niniejszej polityce (https://sudeckiefakty.pl/cookies)
PRZEJDŹ DO SERWISU Manage consent