„Budynek grozi zawaleniem. Zakaz przebywania” Tabliczka z takim napisem pojawiła się przy wejściu do kościoła na wiosnę 2009 r., czym zelektryzowano wtedy nie tylko mieszkańców Ząbkowic Śląskich.
To był pierwszy w subregionie sudeckim i chyba na całym Dolnym Śląsku, przypadek ograniczenia wstępu do świątyni, w której codziennie celebrowana jest liturgia. Co więcej, w tym kościele od 1946 r. trwa nieustająca adoracja Najświętszego Sakramentu podtrzymywana przez całą dobę przez Mniszki Klaryski i przez większą część dnia przez wiernych przybywających tu na chwilę medytacji.
Nadzór budowlany wyłączył jedenaście lat temu z użytku nawę główną ze względu na grożące zawaleniem sklepienie. W trakcie remontu w pierwszym etapie okazało się, że zaczęły pękać empory, przez co był konieczny kolejny remont – wzmocnienia konstrukcji kościoła, jak również klasztoru. Ten natomiast przyniósł potrzebę wykonania odwodnienia i przebudowy kanalizacji. W całość remontów wpisały się również odnowienie ławek, żyrandoli, konfesjonału, podłogi w prezbiterium i figur grupy Ukrzyżowania. Potem zdecydowano o pełnej renowacji całego prezbiterium z ołtarzem głównym, predellą i obiema stallami.
Kilkanaście dni temu dobiegł końca kolejny i chyba najbardziej rozległy etap restauracji całego prezbiterium zabytkowego podominikańskiego kościoła klasztornego, który od 1946 r. piastują Mniszki Klaryski od Wieczystej Adoracji.
Przybyły do Ząbkowic Śląskich, gdy zmuszono je do opuszczenia macierzystego domu we Lwowie. Niedawno obchodziły jubileusz obecności w obecnej siedzibie zakonu, ale siostrom zamkniętym w klauzurze codziennie bliżej do medytacji przed Sanctissimum. Można czasem usłyszeć charakterystyczne modlitewne murmurando unoszące się z chóru klasztornego, gdy wejdzie się z pełnej miejskiego hałasu ul. Grunwaldzkiej do wnętrza świątyni złączonej z klasztorem niedostępnymi dla osób świeckich przejściami.
Siostry zawsze – wręcz wzorcowo – dbają o piękno i schludność kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Jednak od wspomnianego na wstępie 2009 r. stały się także ekspertkami od renowacji zabytków. Przywracanie całego ząbkowickiego kompleksu klasztornego niejako zmusiło je do nabycia wiedzy, niekiedy też praktycznych umiejętności, niezbędnych do przygotowywania dokumentacji, wniosków o dofinansowanie, szykowania i nadzorowania „placu budowy”, tworzenia warunków do czynności konserwatorskich i wreszcie prowadzenia projektów rewitalizacyjnych w oparciu o wytyczne różnych instytucji wspomagających tego rodzaju działania. Są teraz kapitalnie przygotowane do realizowania skomplikowanych operacji inwestycyjnych na zabytkowej substancji.
Dla nich jednak kościół i wszystko, co się w nim znajduje, podobnie jak klasztor, to nie tylko wyzwanie materialnej natury. To także dzieło duchowe, bo – jak mówią – chcą z najwyższą troską o wartość duchową przekazać dobra materialne, które – co podkreślają – są wyrazem chrześcijańskiej wiary i jej znakiem. Nie można w tym miejscu nie wspomnieć, że kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego jest miejscem pamięci o XV-wiecznym epizodzie obrony miasta przed najazdem husytów. W sobotę poprzedzającą Niedzielę Palmową 1428 r. zginęli trzej dominikańscy bracia: Mikołaj, Jan i Andrzej. Bronili oni między innymi tej właśnie świątyni. Dzisiaj uchodzą za męczenników z Ząbkowic Śląskich.
Mniszki Klaryski – co ich zdaniem jest „darem Bożym” – spotykają dobrych ludzi będących profesjonalistami w dziedzinie odnowy dzieł sztuki i architektury oraz osoby i instytucje skłonne wesprzeć dzieło renowacji dóbr kultury, jakie znalazły się pod ich pieczą, a mają częstokroć kilkusetletnią przeszłość.
-
Podczas remontu w 2011 roku odkryto, że w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego znajdują się witraże słynnego artysty Dolnego Śląska Adolpha Seilera z Wrocławia. Oczyszczony napis na szkle brzmi: „A. Seiler Breslau. 1902”. Pierwszy witraż przedstawia Chrystusa Dobrego Pasterza, drugi o kompozycji dywanowej zwieńczony jest symbolem Ducha Świętego, trzeci w zakrystii ukazuje Chrystusa wśród dzieci. Ich stan wymagał natychmiastowego remontu. Dzięki życzliwości dawnych mieszkańców Ząbkowic i okolicy, projekt renowacji witraży uzyskał wsparcie Ministerstwa Kultury i Mediów Republiki Federalnej Niemiec. Prace zakończono w lipcu 2015 r.
-
Po kilku latach starań przednia część ołtarza – predella – została poddana renowacji przeprowadzonej dzięki wsparciu finansowemu udzielonemu przez Urząd Pełnomocnictwa Rządu Republiki Federalnej Niemiec d.s. Kultury i Mediów; pozyskanie tej dotacji możliwe było dzięki życzliwej pomocy Helmuta Sauera – prezesa OMW, urodzonego w Ząbkowicach Śl., sióstr Klarysek od Wieczystej Adoracji z Bautzen, Michała Sikucińskiego, Magdaleny Starzetz, Jerzego Organiściaka. Konserwację, obejmującą także schodki wiodące ku ekspozycji Sanctissimum, przeprowadziła Ewa Głodek ze współpracownikami z pracowni Art Gold, pracami kierował Andrzej Król.
-
Kapitalny remont przeszły kościelne organy. Instrument wykonano w słynnej pracowni organmistrzowskiej Schlag & Söhne w Świdnicy. Do 1922 r. zbudowano w niej 1100 instrumentów, z których nasze zostały zbudowane jako egzemplarz numer 401 z 23 głosami, potem poszerzony o 3 głosy. W 1928 zmieniony został wygląd prospektu organowego. Istniejący do tej pory prospekt architektoniczny z pięcioma, symetrycznymi polami piszczałkowymi, niestety zastąpiony został białą ażurową kratką. Po renowacji odzyskały swoje pierwotne piękno, ale przede wszystkim czyste i mocne brzmienia.
-
Podczas odkrywki w 2015 r. zostały częściowo odsłonięte wizerunki dominikanów na barokowych stallach z drugiej poł. XVIII w. Ich twarze odzwierciedlają najprawdopodobniej ówczesnych braci, a wśród nich postać św. Dominika. W listopadzie 2017 r., dzięki dotacji przyznanej przez gminę Ząbkowice Śl., udało się zakończyć renowację stalli południowej. Prace przeprowadzone zostały przez firmę ART Gold – Ewa Głodek.
-
Mimo pozornie dobrego wyglądu stan ołtarza głównego był zły, jego struktura rozsypywała się. Taki był wynik ekspertyzy konserwatorskiej przeprowadzonej w 2012 r. przez restauratora dzieł sztuki Ryszarda Wójtowicza. Forma architektoniczna ołtarza wskazuje, że mógł on powstać na początku XVIII w., ale z materiałów źródłowych wiadomo, że pierwotny ołtarz rozebrano i wzniesiono nowy w 1743 r. Zmian musiano dokonać w 1778 r., kiedy to ołtarz uszkodził piorun. Kolejne przeobrażenia nastąpiły, kiedy kościół przejęli protestanci w 1815 r. Przemalowano wtedy ołtarz w kolorystyce i technice bardzo odmiennej od pierwotnej. Prace konserwatorskie wykonane w ubiegłym i w tym roku były możliwe dzięki dofinansowaniu w ramach programu Ochrona zabytków ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Konserwacji w ołtarzu głównym poddano 8 rzeźb, 2 obrazy i wszystkie ornamenty. Udało się także wykonać konserwację techniczną stalli północnej, która jednak czeka na pełną odnowę. Kierownikiem prac i wykonawcą był Andrzej Król, konserwator dzieł sztuki, a współwykonawcą – konserwator zabytków Ewa Głodek wraz z zespołem firmy ART Gold. Prace konserwatorskie przywróciły ołtarz główny do stanu technicznego, jaki czyni tę centralną część świątyni bezpieczną, ale przede wszystkim piękną tak, jak chcieli tego budowniczowie świątyni.
Na dokończenie renowacji czeka wspomniana stalla północna, bo południowa jest już w prawidłowym stanie, oraz znajdująca się w nawie południowej ambona. Bardzo możliwe, że ambona należy do pierwszych dzieł wybitnego ząbkowickiego rzeźbiarza Leopolda Straussa, ponieważ jej forma i kształt wskazują, że musiała powstać przed 1716 r., w czasie pierwszego etapu budowy kościoła. Zapewne podległa modernizacji wraz z ołtarzem głównym ok. 1743 r. i teraz widać, jak bardzo potrzebne jest ratowanie i renowacja tego elementu wyposażenia kościoła.
O kwestiach technik renowacji poszczególnych mniejszych i większych artefaktów zdobiących ząbkowicki kościół klasztorny, o mniej lub bardziej „tajnych” metodach przywracania życia rzeźbom, obrazom i meblom stanowiącym wyposażenie świątyni, można byłoby pisać znacznie dłużej. Na potrzeby tej relacji powiedzmy, że tak misterne dzieło wymaga anielskiej cierpliwości i chirurgicznej precyzji. Potrzebna jest czasem fizyczna siła męskich ramion, ale też subtelność kobiecych dłoni, aby figury czy malowidła ostrożnie zdjąć, profesjonalnie odnowić i ponownie trwale ustawić na właściwe miejsce.
Na załączonych poniżej zdjęciach widać refleks renowacji, jakie objęły ołtarz główny i stalle przez kilka ostatnich miesięcy.
Nad tym wszystkim unosić się musi wyproszona solenną modlitwą błogosławiąca ręka Opatrzności Bożej. W chwili, gdy czytasz te słowa, można wejść do kościoła przy ul. Grunwaldzkiej w Ząbkowicach Śląskich. Nie słychać już dźwięków technicznych, nie ma już śladu obecności pań i panów konserwatorów. Usłyszysz za to delikatne brzmienie modlitwy Mniszek Klarysek i ujrzysz piękne, pełne symboli, utkane artyzmem i wiarą wnętrze świątyni pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.
Jest, powoli kończący się, rok 2020 – jakże trudny dla nas wszystkich ze względu na zagrożenie życia i zdrowia ogarniające cały świat i zarazem jakże owocny pod względem doświadczenia tego, co jest naprawdę ważne w życiu. W kościele pełnym sakralnej ciszy przez pryzmat widzialnego piękna, które już udało się przywrócić, poczujesz także dobro, z jakim stąd możesz wyjść.
Krzysztof Kotowicz