>> Ciemność, ciemność, ciemność widzę << – jeden ze słynnych cytatów z kultowej komedii „Seksmisja” idealnie opisuje stan, jaki od kilku dni, mimo relacjonowanego przez nasz portal oficjalnego otwarcia obwodnicy Ząbkowic, panuje na newralgicznym i bardzo niebezpiecznym skrzyżowaniu tej nowej arterii z drogą krajową nr 8.
Wprawdzie pierwsza zarejestrowana stłuczka na nowej obwodnicy miała miejsce chwilę po ceremonialnym jej otwarciu na zjeździe z obwodnicy do centrum miasta, to jednak najbardziej skomplikowanym punktem jest bez wątpienia tzw. „węzeł Tarnów”, gdzie zamiast ronda, zafundowano kierowcom dosłowną krzyżówkę. Wprawdzie ustawiono tam bramownice z sygnalizacją świetlną regulującą ruch pojazdów, ale i tak przemieszczanie się tam smochodem, szczególnie wysokotonażowym wymaga szczególnej uwagi.
Sytuacja komplikuje się …nocą, bo całe skrzyżowanie wraz z częściowo dwupasmowym odcinkiem prowadzącym do centrum lub dalej poza Ząbkowice oraz zjazd do Tarnowa, toną w egipskich ciemnościach. Wpeawdzie stoją dumnie eleganckie latarnie, ale jedynym źródłem światła po zmroku (poza sygnalizatorami) jest poświata dochodząca z pobliskiej stacji paliw. Oczywiście każdy kierowca używa lamp swojego pojazdu, ale oszczędzanie na oświetleniu w tak ruchliwym punkcie zakrawa na skąpstwo kosztem bezpieczeństwa. Dokładnie przeciwnie – na szczęście! – jest na jedynym ząbkowickim rondzie, po którym po przejechaniu 3 km zjeżdża się na drogę w kierunku Kamieńca Ząbkowickiego i Nysy lub na „skrót” w kierunku Ziębic (przez ul. Cukrowniczą, która też jest zupełnie nieoświetlona przy wybitnie kolizyjnym skrzyżowaniu z ul. Ziębicką i tzw. „buraczanką” prowadzącą do Jaworka). Na rzeczonym rondzie jest – co raz jeszcze wypada docenić – jasno jak w dzień, co z pewnością poprawia poziom bezpieczeństwa w tym miejscu.
Do powyższego dodać trzeba, iż „ciemność widać” na pozbawionym sygnalizacji świetlnej skrzyżowaniu ul. Wrocławskiej z drogą krajową nr 8. Tam też światło pobliskiej stacji paliw jest jedynym znakiem orientacyjnym, gdy zapada noc. I tam też od kilku lat stoją piękne latarnie ustawione przy okazji modernizacji zjazdu na Ząbkowice wykonanej w 2009 r. Jakiś czas latarnie te świeciły, ale od ich definitywnego wyłączenia minęły już lata. Ostro w tej sprawie występowali niektórzy radni poprzedniej kadencji, którzy upominali ówczesnego burmistrza, aby „powalczył w tej bulwersującej sprawie”, choć ul. Wrocławska była (wtedy!) drogą wojewódzką, a „ósemka” jest (nadal) drogą krajową. Obecnie ul. Wrocławska (po uruchomieniu obwodnicy) jest przejmowana przez samorząd gminny, może zatem w obu krytycznych punktach ktoś z ząbkowickiego magistratu „kiwnie palcem” zanim stanie się nieszczęście? Póki co – najciemniej jest pod latarniami…
https://www.youtube.com/watch?v=zbfYkiHY_A8