W 70. rocznicę stracenia w dzierżoniowskim więzieniu trzech żołnierzy podziemia antykomunistycznego odbędą się uroczystości upamiętniające trzech bohaterów, którzy w czasie gdy Polska znalazła się pod okupacją Związku Sowieckiego, trwali w obronie wolności i niepodległości naszego kraju. Byli to: Jerzy Kaszyński, Jerzy Pizło i Mieczysław Jeruzalski.
Uroczyste obchody w Dzierżoniowie rozpoczną się w niedzielę 15 stycznia 2017 r. o godz. 18:00 Mszą św. odprawianą w kościele pw. Chrystusa Króla w intencji pomordowanych żołnierzy. Drugim ogniwem uroczystości będzie ceremonia przy tablicy poświęconej Żołnierzom Wyklętym rozstrzelanym w dzierżoniowskiej katowni UB. Ten akt nastąpi we wtorek 17 stycznia 2017 r. o godz. 16:30 na cmentarzu parafialnym w Dzierżoniowie. Do udziału w tych gestach pamięci i solidarności zapraszają środowiska patriotyczne Dzierżoniowa.
Przypomnijmy postaci trzech żołnierzy niezłomnych zamordowanych przez funkcjonariuszy UB w Dzierżoniowie. Są oni pochowani w anonimowej mogile w Dzierżoniowie. Starania prof. Krzysztofa Szwagrzyka z IPN, aby odnaleźć ich szczątki na razie są bezowocne. Staraniem środowisk prawicowych i władz samorządowych od 2011 r. postawiono żałobną „Pietę” i tablice upamiętniającą tych niezłomnych bohaterów. Byli nimi:
Jerzy Kaszyński (ur. 1915 r.) – żołnierz ZWZ – AK, porucznik, jeden z organizatorów partyzantki w Końskich, dowódca poakowskiej grupy w Wałbrzychu. 7.12.1946 r. skazany na karę śmierci w Dzierżoniowie, stracony 17.01.1947 r., pochowany w anonimowym grobie na cmentarzu parafialnym w Dzierżoniowie. Miał 32 lata Zostawił żonę i 3-miesięczną córkę. Ksiądz, który udzielał mu ostatniej komunii, powiedział tylko, że pochowano go przy cmentarnym murze. W 1993 r. został zrehabilitowany. Jego żona przez cały okres PRL nie mogła otrzymać świadectwa jego zgonu, a córka sądziła, że zmarł na Gestapo. Matka nie wyprowadzała jej z błędu z obawy przed represjami. Jego żona ostatni raz zobaczyła go w sądzie, gdy szedł na rozprawę. Minął ją bez słowa oddając obrączkę.
Jerzy Pizło (ur. w 1922 r.) – członek oddziału, którym dowodził Jerzy Kaszyński w Końskich i Wałbrzychu, w wieku 24 lat skazany i stracony w tych samych dniach co dowódca i pochowani byli razem.
Mieczysław Jeruzalski (ur. w 1926 r.) – członek AK w Bielsku Podlaskim a potem WiN-u w wałbrzyskiem, skazany 20.12.1946 r. na karę śmierci, mając 20 lat stracony 19.02.1947 r. w Dzierżoniowie, pochowany razem z poprzednikami. Była to typowa „zbrodnia sadowa”, bo stracono go w czasie obowiązywania ustawy amnestyjnej z 1947 r., a wyrok wykonano na ustne polecenie prokuratora wojskowego z Wrocławia.