W subiektywnej prasówce – na początek tygodnia – dostarczamy Państwu fragmenty artykułów związanych z terenem Powiatu Ząbkowickiego, jakie ukazały się w minionych kilku dniach w gazetach i portalach internetowych. Do lokalnej „prasówki” dodajemy interesujące artykuły o tematyce samorządowej z mediów ogólnopolskich.
Gazeta Ząbkowicka (21.09.2017) ujawnia plan budowy w Ząbkowicach Śląskich nowego kościoła.
Mieszkańcy osiedla Słonecznego w Ząbkowicach Śląskich nie będą już mogli narzekać, że mają za daleko do kościoła pw. św. Jadwigi. Wkrótce na tym właśnie osiedlu ma powstać kaplica. – Na razie kaplica jest w fazie projektowania. Kaplica ma powstać dla mieszkańców, którzy w tej chwili mają daleko do kościoła. Chodzi o przybliżenie mieszkańcom możliwości kultu – wyjaśnia ks. Daniel Marcinkiewicz, rzecznik diecezji świdnickiej.
Express-miejski.pl (27.09.2017) odnotowuje niezgodność publicznych oświadczeń starosty ząbkowickiego i burmistrza Ząbkowic w sprawie „afery przystankowej”.
Starosta mówił o uzgodnieniach z burmistrzem i utworzeniu jednostronnego przystanku na ul. Wrocławskiej. Szef gminy stwierdził, że decyzja nie była z nim uzgadniana. Burmistrz Marcin Orzeszek na sesji rady miasta zaprzeczył jakoby starosta uzgadniał z nim decyzję o likwidacji przystanku na ul. Wrocławskiej w Ząbkowicach Śląskich po prawej stronie, jadąc od centrum miasta. – Na początku czerwca po licznych skargach mieszkańców, a także właściciela pobliskiego warzywniaka zwróciliśmy się z pismem do starosty i zarządu powiatu o uporządkowanie sytuacji związanej z przystankami autobusowymi na ul. Wrocławskiej. W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, iż przystanek od strony osiedla zostanie zlikwidowany. Nikt nie pytał mnie o zdanie w tej kwestii, decyzja nie była ze mną uzgadniana, a została podjęta przez starostę i Zarząd Dróg Powiatowych. Jako gmina zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym – wyjaśnia włodarz. W swojej wypowiedzi starosta przyznał też, iż gmina zobowiązała się do utworzenia wiaty przystankowej, natomiast powiat wspólnie z Zarządem Dróg Powiatowych ma przygotować miejsce pod inwestycję. – Żadnego zobowiązania z naszej strony nie było, choć jeżeli jednostronny przystanek zostanie utworzony i teren pod inwestycję przygotowany to zgodnie z obowiązkiem spoczywającym na gminie dokonamy zakupu wiaty – skwitował szef ząbkowickiego magistratu.
Zarząd powiatu zebrał się, pomyślał i wymyślił rozwiązanie, które doprowadziło do białej gorączki mieszkańców ul. Wrocławskiej. (…) Mieszkańców irytuje fakt, że najpierw z ulicy zrobiono parking, a teraz jeszcze starostwo zamierza urządzić na ul. Wrocławskiej dworzec autobusowy. Dzień i noc ulica jest zastawiona sznurem aut, które parkują gdziekolwiek, również na przejściu dla pieszych i na skrzyżowaniu, mimo, że przepisy tego zabraniają. Aż dziw, że policja i straż miejska nie dostrzegają problemu. Obecnie przystanek przy ul. Wrocławskiej jest miejscem, gdzie pracownicy firmy Amazon i innych firm przesiadają się z prywatnych aut do pracowniczych autobusów. Pozostawione przez pracowników samochody stoją na ulicy kilkanaście godzin, wszak zmiana w Amazonie trwa 10 godzin plus dojazd. O piątej rano autobusy przywożą pracowników z nocnej zmiany. I zaczyna się trzaskanie drzwiami, puszczana jest głośna muzyka, właściciele samochodów grzeją silniki swoich pojazdów. Dla mieszkańców oznacza to koniec snu, szczególnie w lecie, gdy okna są otwarte, ale nawet teraz są budzeni przez autobusy, które oczekując na pasażerów, stoją nawet 15 minut z włączonym silnikiem. Czy dla autobusów pracowniczych nie ma miejsca na terenie dworca? Zablokowana ze wszystkich stron ulica to ogromne zagrożenie, ale i problem. Podczas remontu dachu jednego z budynków pracownicy nie byli w stanie podjechać pod dom i musieli parkować w dużej odległości. Zastawione są wyjazdy z posesji. Mieszkańcy nawet nie chcą się zastanawiać, co byłoby gdyby do któregoś z domów musiała podjechać karetka lub straż pożarna. Właściciele domów zastanawiają się więc, dlaczego oni i ich dzieci mają się codziennie zrywać o piątej rano tylko dlatego, że firma przewozowa ma taki kaprys, a powiat nie rozwiązał tego problemu? Dlaczego mają wdychać spaliny pyrkających przez kilkanaście minut autobusów? Dlaczego mają obserwować z okien lub z ogrodu, jak wysiadający z autobusów panowie załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne wprost na trawnik przed ich domem, bo oczywiście w okolicy nie ma szaletu, ani nawet możliwości jego budowy? Dlaczego właściciel pobliskiego zieleniaka ma sprzątać odchody o śmiecie po pasażerach, którzy nieraz kilkadziesiąt minut czekają na spóźniające się autobusy? (…) W cywilizowanym świecie jest miejsce wyznaczone na dworzec autobusowy – mówią mieszkańcy ul. Wrocławskiej. – Przez kilkadziesiąt lat takie miejsce funkcjonowało, korzystali z niego uczniowie i mieszkańcy. Dlaczego teraz nie jest to możliwe? Dworzec autobusowy wygląda przyzwoicie, bo zainwestowano tam duże pieniądze. Dlaczego nie może pełnić swoich funkcji? Mieszkańcy ul. Wrocławskiej zapowiadają, że nigdy nie zgodzą się na zrobienie przystanku autobusowego dla wsiadających i jeśli będzie trzeba są gotowi sprowadzić telewizję. (…) Urządzanie przystanku dla wsiadających 100 metrów od dworca autobusowego jest niedorzeczne – mówią. (…) Burmistrz Marcin Orzeszek twierdzi, że nie uzgadniano z nim takiego rozwiązania. (…) – Osobiście, co wielokrotnie mówiłem, nie zgadzam się z koncepcją funkcjonowania przystanku przy ul. Wrocławskiej. A gdzie miałyby zostać ustawione wiaty przystankowe? – Nie wiem, odpowiada burmistrz. – Chodnik jest wąski, a z tyłu jest teren należący do prywatnej osoby. Starostwo w piśmie poinformowało nas, że Zarząd Dróg Powiatowych wskaże miejsce. Takie pytanie powinno być zadanie Zarządowi Dróg Powiatowych – kwituje szef ząbkowickiej gminy. W imieniu radnych klubu Ząbkowice Nasza Przyszłość głos w tej sprawie zabrał również radny Wojciech Maj, który w liście otwartym napisał: (…) Gmina ma jeszcze miejsce przy al. Niepodległości, podwójna zatoka autobusowa zlokalizowana w sąsiedztwie dworca PKP oraz dworca prywatnego przewoźnika. Jest to naturalne miejsce na rozbudowę infrastruktury transportu osobowego w naszym mieście. Unikając tej lokalizacji, sprzyjacie interesom jednego z przedsiębiorców, a szkodzicie dobru naszych mieszkańców. (…)”. (…) – Zadaniem gminy nie jest prowadzenie dworca autobusowego – mówi burmistrz Marcin Orzeszek. – Owszem, w niektórych miastach funkcjonują dworce i centra przesiadkowe należące do gminy, ale przede wszystkim tam, gdzie jest komunikacja miejska. (…)
Doba.PL (29.09.2017) zamieszcza informację o wynikach – anonsowanego wcześniej – głosowania w sprawie budżetu obywatelskiego w Ziębicach.
Zakończyło się głosowanie w ramach Budżetu Obywatelskiego w gminie Ziębice na rok 2018. Wiadomo już jakie projekty zostaną zrealizowane. Mieszkańcy mieli możliwość wyboru projektu z kategorii: projekt ogólnogminny, projekt lokalny miejski, projekt lokalny wiejski. Mieszkańcy za pomocą portalu ziebice.budzet-obywatelski.org zgłosili w sumie 29 projektów. Kolejne etapy ocen: formalnej i merytorycznej, pozwoliły na wyłonienie 22 zadań, które ostatecznie w terminie od 15 września do 24 września 2017 r. zostały poddane pod głosowanie mieszkańców gminy, które odbyło się w formie elektronicznej poprzez platformę ziebice.budzet-obywatelski.org. W kategorii „Projekty ogólnogminne” zwyciężył projekt: „Uwolnić Orła – budowa miejsca spotkań”. Według opisu autora „projekt obejmuje aranżację i zagospodarowanie polany znajdującej się za Zamkiem Wodnym w Parku Miejskim w Ziębicach. Celem projektu jest zaoferowanie odpowiednio przystosowanego miejsca spotkań zarówno dla młodzieży, jak i osób starszych, chcących spędzić słoneczne dni na wolnym powietrzu i odpocząć letnimi wieczorami w miłym towarzystwie w Parku Miejskim w Ziębicach. Głównym priorytetem jest również odciążenie otoczenia wokół Pomnika Orła Piastowskiego, który ze względu na wartość kulturową i historyczną nie jest najlepszym miejscem do spotkań młodzieży.” Projekt ten uzyskał 464 głosów. W kategorii „Projekty lokalne miejskie” zwyciężył projekt „Zakup trybun z zadaszeniem na „ORLIKA”. Według opisu autora „celem projektu jest zakup trybun zadaszonych na obiekt sportowy ORLIK przy ulicy Wałowej w Ziębicach. Zakresem jest przygotowanie terenu pod trybuny i ich zakup wraz z usługą montażu. na trybunach zasiadać będą mogły całe rodziny podczas oglądania i dopingowania swoich bliskich w trakcie trwania zawodów, które coraz częściej w różnych grupach wiekowych pojawiają się w kalendarzu imprez sportowych. Ponadto mogą służyć jako schronienie dla dzieci podczas przelotnych deszczy a w upalne słoneczne dni można będzie, choć na chwilę, odpocząć w cieniu, którego niestety brakuje na naszym obiekcie.” Projekt ten uzyskał 255 głosów. W kategorii „Projekty lokalne wiejskie” zwyciężył projekt: „Budowa sanitariatów w szatni i doposażenie boiska w Starczówku” Według opisu autora „celem projektu jest przystosowanie obiektu pełniącego funkcję szatni Klubu LZS HARNAŚ STARCZÓWEK do ogólnych wymogów i standardów tego rodzaju obiektu , a także wyposażenie boiska w elementy standardowe. Projekt przyczyniłby się do spełnienia warunków, jakie stawia przed Klubem OZPN, co w dalszej konsekwencji spowodowałoby rozwój Klubu. Miałoby to również znaczenie dla mieszkańców sołectwa, którzy uczestniczą w życiu Klubu. Boisko jest również miejscem różnego rodzaju imprez – i wszelkie remonty oraz jego doposażenie pozytywnie wpływa na całą społeczność Sołectwa.” Projekt ten uzyskał 1043 głosów. W sumie zagłosowało 3336 osób. W związku z tym, że mieszkaniec w ramach przysługującego głosu miał możliwość zagłosować na projekt z każdej z ww. kategorii, w sumie oddano 5097 głosów. Wyniki głosowania zostały także opublikowane na platformie: https://ziebice.budzet-obywatelski.org/wyniki. Wszystkie projekty są interesujące i warte realizacji, ale to Państwo zadecydowali o tych najlepszych spośród trzech kategorii, które zostaną zrealizowane w 2018 r. Warto wspomnieć, że na ten cel gmina przeznaczyła 200 000,00 zł. Dziękujemy zarówno projektodawcom jak i głosującym za aktywne zainteresowanie i już teraz gorąco zachęcamy do uczestniczenia w kolejnych edycjach Budżetu Obywatelskiego w Gminie Ziębice.
Ziębice Info (27.09.2017) informują o powołaniu nowego sekretarza gminy w Ziębicach.
Magdalena Tęsna-Pitner ze Stoszowic została nowym sekretarzem Gminy Ziębice. W uzasadnieniu jej wyboru opublikowanym przez Gminę czytamy, że „spełniła wymagania formalne oraz kwalifikacyjne, wykazała się bardzo dobrą znajomością przepisów mających zastosowanie na wymienionym stanowisku, uzyskując tym samym najlepszy wynik w procesie rekrutacji”. Była jednym z trzech kandydatów, którzy przeszli do drugiego etapu rekrutacji – rozmów kwalifikacyjnych. Wraz z nią o posadę w ziębickim magistracie starał się także m.in. były wójt gminy Przeworno Aleksander Bek. Tęsna-Pitner na stanowisku sekretarza Gminy zastąpiła Artura Pirka, który został zatrudniony przez Alicję Birę na początku jej kadencji. Z funkcji zrezygnował w czerwcu br., ostatecznie żegnając się z Gminą Ziębice z końcem września. Magdalena Tęsna-Pitner pracowała już na stanowisku sekretarza Gminy – przez 9 lat w gminie Stoszowice. Jak informował lokalny portal internetowy „Express Miejski”, w październiku ub. roku wójt Stoszowic wręczył jej wypowiedzenie, którego powodem było to, że „od dłuższego czasu współpraca nie przebiegała w oczekiwanym kierunku”. Do obowiązków pani sekretarz należeć będzie m.in. opracowywanie regulaminów wewnętrznych oraz zakresów czynności dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych oraz samodzielnych, nadzór nad organizacją pracy w Urzędzie, a także sprawowanie nadzoru nad Wydziałem Ogólnym oraz stanowiskiem ds. obsługi Biura Rady Miejskiej. To prawdopodobnie nie koniec rozstań z Urzędem Miejskim w Ziębicach. Jak informowała Alicja Bira na sierpniowej sesji Rady Miejskiej, z końcem października odejść ma również naczelnik Wydziału Budownictwa i Gospodarki Komunalnej Jacek Skołucki.
DKL24.PL (28.09.2017) opisuje niekonwencjonalny sposób na hodowlę pszczół z gminy Bardo.
Laskówka – położona w Górach Bardzkich miejscowość ostatnio stała się bardziej znana w stolicy Dolnego Śląska. A to za sprawą pszczół krainek, które z tutejszej pasieki trafiły na dach Teatru Capitol we Wrocławiu. Ta instytucja kulturalna dołączyła do podmiotów wspierających rozwój pszczelarstwa i udostępniła na jego potrzeby dach swojego budynku. Stanęły na nim dwa ule, m.in. dzięki współpracy z Fundacją Instytut Rozwoju Pszczelarstwa. Jak komunikuje jej prezes Łukasz Wyszkowski – ich mieszkanki, pochodzące z Laskówki w gminie Bardo, są łagodne w obyciu, ale dobrze sobie radzą, broniąc swoje siedliska przed owadami pasożytniczymi. Tak więc obiekt Teatru Muzycznego przy ul. Piłsudskiego tchnie teraz osobliwością. W jego dolnej partii występują artyści zaspokajający duchowe potrzeby, zaś w górnej – artystki, które wpłyną na poprawę zieleni miejskiej.
Miasto2077 (14.098.2017) publikuje inspirujący reportaż ukazujący o otwartości miast na przykładzie jednej z europejskich metropolii, ale – jak można sądzić – większość elementów pomysłu może mieć zastosowanie także w małych miastach. KLIKNIJ TUTAJ LUB NA PONIŻSZY OBRAZEK, ABY PRZECZYTAĆ CAŁY ARTYKUŁ.
Amsterdam ma ambicję stać się najinteligentniejszym miastem świata – na razie w Cities in Motion Index zajmuje 10 miejsce, ale w ciągu dwóch lat podskoczył o 6 oczek. Chce to uczynić między innymi dzięki otwartości i dostępie do danych. Warunkiem jest pełna współpraca całego miasta i jego mieszkańców. We współdziałaniu na szeroką skalę Amsterdam ma zresztą spore doświadczenia. Przecież to właśnie tu powstała pierwsza na świecie spółka akcyjna: Holenderska Kompania Wschodnioindyjska. Amsterdam chce po prostu stać się jedną wielką platformą informacyjną. Gromadzą i udostępniając szeroko pokłady danych miasto zachęca biznes i samych mieszkańców aby w oparciu o nie tworzyć inteligentne miejskie rozwiązania – w Polsce najlepszym przykładem takich projektów jest aplikacja JakDojadę, która opiera się o zasoby danych udostępniane przez zakłady transportu publicznego poszczególnych miast. Aby to ułatwić Amsterdam uczestniczy w projekcie CityService Development Kit, który w praktyce jest zestawem narzędzi pozwalających na to, aby na miejskiej bazie danych zbudować jednorodny interfejs do tworzenia innowacyjnych rozwiązań (coś jak Android, który w smartfonach i tabletach jest spójną platformą dla różnych producentów aplikacji). Dzięki niemu powstają elektroniczne serwisy np. ułatwiające planowanie podróży, komunikowanie się z władzami miasta, ew. tworzenie ułatwień dla turystów. W zbiórce danych koniecznych do rozwoju inteligentnych usług uczestniczą także mieszkańcy – np. w ramach projektu Smart Citizen Holendrzy otrzymują urządzenia pozwalające im na monitorowanie we własnym sąsiedztwie poziomu zanieczyszczeń, hałasu oraz intensywności oświetlenia (te stacje były też testowane m.in. we Wrocławiu). Co więcej mieszkańcy jednocześnie są testerami projektowanych udogodnień. Tak działają Living Labs czyli niewielkie wspólnoty, które same zgłaszają się do uczestnictwa w programach pilotażowych. Ta właśnie pełna świadomość wspólnego celu i chęć zaangażowania się szerokiej rzeszy Amsterdamczyków ma być rękojmią sukcesu ich zamierzeń. Wszystko jest przecież robione z myślą o samych mieszkańcach. A jeśli nie oni, to kto?
Gdyby w lokalnych mediach został pominięty jakiś ważny temat – prosimy o kontakt z nami – poprzez formularz TWOJA INFORMACJA. Zajmiemy się sprawą, o której do nas napiszesz.
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Po zapoznaniu się z niniejszą informacją, poprzez kliknięcie na „Przejdź do serwisu” lub zamknięcie tego okna zgadzasz się na to, aby Twoje dane osobowe były przetwarzane
w taki sposób jaki został omówiony w regulaminie oraz niniejszej polityce (https://sudeckiefakty.pl/cookies)
PRZEJDŹ DO SERWISU Manage consent