Do Marcina Orzeszka – burmistrza Ząbkowic Śląskich oraz do Rady Miejskiej trafiła, podpisana przez ok. 80 osób, petycja w obronie niepublicznego przedszkola „Kubuś Puchatek”. Rodzice i pracownicy tej placówki oświatowej proszę włodarza o to, by zatrzymał działania, których praktycznym skutkiem może znaczące utrudnienie działalności przedszkola.
W liście, który wczoraj został doręczony do Urzędu Miejskiego, rodzice i pracownicy pierwszego w Ząbkowicach Śląskich i działającego od 2010 r. niepublicznego przedszkola, apelują do burmistrza o wycofanie się z wypowiedzenia umowy najmu pomieszczeń wynajmowanych dotąd od Szkoły Podstawowej nr 1. Zdaniem sygnatariuszy petycji, nie ma racjonalnych przesłanek do takiej decyzji. Dodają ponadto, że prowadzący przedszkole zagospodarowali pomieszczenia szkolne, które wcześniej pozostawały puste. Ponadto zakupują posiłki w stołówce Jedynki. Nie zalegają również z jakimikolwiek należnościami związanymi z użytkowaniem tych pomieszczeń. Środki z tytułu korzystania z pomieszczeń szkolnych i opłat za posiłki zasilają budżet Szkoły Podstawowej nr 1. Stwierdzają też wprost: „Chcemy sami podjąć decyzje o miejscu w jakim będą się kształcić i kto będzie nad nimi sprawował opiekę. My rodzice pragniemy zwrócić uwagę na to że jesteśmy traktowani przedmiotowo wraz z naszymi dziećmi, jak „karta przetargowa” w rękach urzędników.” Pismo kończy się zdaniem: „Jesteśmy pełni wiary że Pan Burmistrz weźmie pod uwagę nasze stanowisko i pozytywnie rozpatrzy naszą petycję.”
O skomplikowanych relacjach pomiędzy prowadzącymi przedszkole a magistratem pisaliśmy wielokrotnie w naszym portalu. Po raz ostatni, dwa miesiące temu, informowaliśmy o tym, że właściciele „Kubusia Puchatka” zdecydowali się złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu na podjętą pod koniec 2016 r. uchwałę Rady Miejskiej, która według nich jest niezgodna z prawem, a przede wszystkim utrudni działalność opiekuńczą i wychowawczą placówki. Warto dodać, że pod tą skargą podpisał się również właściciel innego niepublicznego przedszkola „Skaczące Nutki” z Olbrachcic Wielkich. Jak wynika z naszych informacji, sąd będzie rozpatrywać skargę w drugiej połowie lipca br.
Poniżej publikujemy cały tekst petycji skierowanej do burmistrza Ząbkowic Śląskich Marcina Orzeszka oraz Rady Miejskiej przez rodziców i pracowników przedszkola „Kubuś Puchatek”.
Petycja
rodziców i opiekunów dzieci Przedszkola Niepublicznego
„Kubuś Puchatek” w Ząbkowicach Śląskich
My, Rodzice i Opiekunowie dzieci uczęszczających do Przedszkola Niepublicznego „Kubuś Puchatek” w Ząbkowicach Śląskich wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec wypowiedzenia umowy z pomieszczeń wynajmowanych w Szkole Podstawowej nr 1 w Ząbkowicach Śląskich na potrzeby naszych dzieci, uczęszczających do Przedszkola Niepublicznego „Kubuś Puchatek” w Ząbkowicach Śląskich. W czasach kiedy funkcjonował system ośmioklasowy, klas było 24 i bywało więcej, a w przyszłym roku szkolnym wyniesie 12 klas. Bezpodstawne jest nieprzedłużenie umowy najmu na potrzeby przedszkola.
Pragniemy podkreślić, że dzięki naszej współpracy zostały zagospodarowane puste pomieszczenia, a przedszkolaki, nasze dzieci i Obywatele Ząbkowic, korzystają z posiłków, które zakupowane są w szkole ząbkowickiej. Przedszkole „Kubuś Puchatek” nie zalega z żadnymi odpłatnościami za czynsz i media. Należy podkreślić, co przynosi również dochód nie tylko Szkole ale i Gminie. Podkreślenia wymaga fakt, że wskazana placówka nie jest żadnym obciążeniem dla Gminy.
A zadaniem własnym gminy jest prowadzenie przedszkoli i zapewnienie im prawidłowego rozwoju w każdej sferze.
To My rodzice wraz z Panią Dyrektor oraz pracownikami przedszkola, dołożyliśmy wszelkich starań, by nasze dzieci miały godne warunki kształcenia, wychowania i sprawowania nad nimi opieki. Takie obecnie warunki posiadają. Włożyliśmy wiele wysiłku i osobistych starań remontując i dostosowując pomieszczenia szkoły.
W wyniku zaistniałej sytuacji nie dopuściliśmy aby uczęszczały do innej placówki. Chcemy sami podjąć decyzje o miejscu w jakim będą się kształcić i kto będzie nad nimi sprawował opiekę. My rodzice pragniemy zwrócić uwagę na to że jesteśmy traktowani przedmiotowo wraz z naszymi dziećmi, jak „karta przetargowa” w rękach urzędników. Znamy, też konkretny przypadek manipulacji Pani Burmistrz Ewy Figzał dotyczący wywierania presji na rodziców naszego przedszkolaka, którzy wielokrotnie namawiani byli przez Panią Burmistrz do zmiany placówki, nie licząc się tym samym ze zdaniem rodziców oraz dobrem dziecka, które w naszym przedszkolu jest pod opieka wielu specjalistów.
My rodzice jesteśmy zdeterminowani sytuacją kiedy jesteśmy wzywani na przesłuchania, które uważamy są bezpodstawne, jeżeli byli byśmy niezadowoleni z funkcjonowania naszego przedszkola i mielibyśmy chociaż cień wątpliwości to nasze dzieci nie uczęszczałyby do tej placówki, bo w końcu to my wiemy co dla niech najlepsze. Byliśmy świadkami wielokrotnych kontroli, które nas wzburzały i irytowały bo jak długo można zakłócać spokój i prace przedszkola.
Nie podoba nam się również fakt że nasze dane są przetwarzane i wykorzystywane przez urzędników tutejszego Urzędu Miejskiego.
W związku z zaistniałą sytuacją oraz zważając na dobro dzieci prosimy o pozytywne rozpatrzenie niniejszej sprawy i dalszą możliwość wynajmowania szkolnych pomieszczeń dla Przedszkola Niepublicznego „Kubuś Puchatek”.
Z tą przewlekle trwającą sytuacją pracownicy mają poczucie tymczasowości trudno w takich warunkach organizować pracę ponieważ ogranicza to nasze zaangażowanie. My pracownicy nie mamy możliwości planowania działań pedagogicznych na dłuższy okres czasu. Przedszkole stara się jak najlepiej przygotować pierwszoklasistów, którzy kontynuują naukę w tej Szkole mając poczucie bezpieczeństwa. Zapewnia to również ciąg edukacyjny realizowany w jednym miejscu przez co szkoła staję się bardziej atrakcyjna. My jako pracownicy boimy się, że stracimy pracę, co nie daję nam poczucia stabilizacji, przerażają nas sytuację ciągłych kontroli nasyłanych przez pracownika Urzędu Panią Ewę Figzał (Urząd Skarbowy, Urząd Miasta i Gminy, Prokuratura, Sanepid, Kuratorium, Powiatowy Urząd Pracy itp.) kontrole te wywołują na pracownikach presję i stres uniemożliwiając spokojną pracę. Byliśmy świadkami udostępniania wszystkich dokumentów dot. kontroli, składaliśmy bieżące wyjaśnienia i udostępnialiśmy stronę internetową na co przeznaczone były wydatki ponoszone w przedszkolu i niezbędne do realizowania podstawy programowej oraz planu pracy uatrakcyjniając tym samym dzieciom zajęcia. Udostępniliśmy również dzienniki zajęć rejestrujące naszą prace, a niektóre pytania wydawały nam się absurdalne. Zburzony cykl dnia spowodowany długotrwałymi i przewlekłymi kontrolami negatywnie odbijał się również na dzieciach które są dla nas najważniejsze. Jesteśmy bardzo zadowoleni z warunków pracy i współpracy z Panią Dyrektor Lucyną Krajewską nie wyobrażamy sobie innej pracy po to kształciliśmy się w tym kierunku żeby praca przynosiła nam satysfakcję. Jesteśmy pełni pasji do swojego zawodu i chcielibyśmy go nadal wykonywać w tej placówce. Uważamy że cała nagonka na naszą placówkę spowodowana jest osobą która nadzoruje placówki oświatowe w naszej gminie. Pani Wiceburmistrz nigdy nie dołożyła starań aby polepszyć naszą sytuację a przecież wynika to z obowiązków Pani Ewy Figzał. Mamy informację od rodziców bezpośredniego działania na naszą niekorzyść Pani Ewy Figzał która namawia naszych rodziców do przeniesienia dziecka do innego przedszkola celowo psując naszą opinię dotyczącą braku specjalistów w naszym przedszkolu, co jest rażącym pomówieniem oraz niedopuszczalnym zachowaniem funkcjonariusza publicznego, które kłóci się z jej rolą. Przedszkole funkcjonuje bardzo dobrze, mamy rosnącą liczbę dzieci każdego roku, wśród rodziców mamy bardzo dobrą opinię świadczy o tym fakt, że pomimo całej nagonki i przesłuchań rodziców przez Urząd Miasta i Gminy Ząbkowice Śląskie oraz Urząd Skarbowy rodzice mimo wszystko chcą aby ich dzieci uczęszczały do naszego przedszkola, a za każdym razem kiedy wzrasta liczba dzieci Pani Ewa Figzał nasyła kontrole ograniczając nas tym samym w rozwoju. Pracownicy, którzy są zatrudnieni w Przedszkolu Niepublicznym Kubuś Puchatek mają doświadczenie zawodowe w innych placówkach oświatowych i zgodnie twierdzą że w żadnej innej placówce nie było aż tylu kontroli występujących jedna po drugiej.
Prosimy o szybką odpowiedź pisemną Pana Burmistrza i zwracamy się z prośbą o nie obarczanie odpowiedzialnością za podjęte decyzje Pana Dyrektora Szkoły Podstawowej nr 1, który i tak musi wykonać polecenia Pana Burmistrza.
Prosimy również o zwrócenie większej uwagi na podejmowane działania Pani Ewy Figzał, które nie są zgodne z przepisami prawa w Polsce, a stosowane są przez ukraińskich Urzędników co ewidentnie wskazuje na przekraczanie kompetencji oraz wykorzystywaniem swojego stanowiska.
Jesteśmy pełni wiary że Pan Burmistrz weźmie pod uwagę nasze stanowisko i pozytywnie rozpatrzy naszą petycję.
Z poważaniem
Rodzice i Pracownicy Przedszkola
Niepublicznego Kubuś Puchatek