Na samym końcu Powiatu Ząbkowickiego, na samym brzegu Gminy Stoszowice jest szkoła. Od 2002 r. prowadzi ją Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Grodziszcze i Wsi Rudnica. Placówka skupia oddział przedszkolny, szkołę podstawową i gimnazjum, a każdego dnia przebywa w niej 105 dziewcząt i chłopców z: Grodziszcza, Rudnicy, Lutomierza, Jemnej, Stoszowic, Ostroszowic, Budzowa, Przedborowej, a nawet z …Ząbkowic Śląskich i …z Bielawy.
Nad jej budową czuwał Społeczny Komitet Budowy Szkoły. Do użytku oddano ją w 1993 r. W budowę zaangażowani byli rodzice i dzieci, którzy społecznie przepracowali wiele godzin, aby powstała nowa szkoła. Nawet uczniowie, w trakcie luźniejszych lekcji takich jak wf, technika nosili cegłówki, dachówki itp. Gdy w 2002 r. samorząd zamierzał zlikwidować placówkę skrzyknęli się rodzice i zawiązali Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Grodziszcze i Wsi Rudnica. W 2006 r. szkoła otrzymała prawa placówki publicznej pod nazwą Zespół Szkół Publicznych w Grodziszczu, a rok później uruchomiono salę gimnastyczną, która powstała z przebudowanego dzięki dotacji unijnej starego budynku szkoły. Od tego czasu już kilkukrotnie próbowano zamknąć szkołę w Grodziszczu, lecz za każdym razem udawało się przekonać samorządowców do zmiany stanowiska.
Od strony dydaktyki i wychowania szkoła w Grodziszczu stwarza bardzo korzystne warunki. Dziewczęta i chłopcy mogą bowiem spędzić znaczną część swojego dzieciństwa i wchodzić w dojrzałość w jednym i dobrze znanym sobie środowisku. Zajęcia lekcyjne prowadzą i opiekę nad dziećmi sprawują nauczyciele dysponujący wyższym wykształceniem (często wielokierunkowym), którzy nawiązują ze swoimi uczniami bardzo dobre i trwałe relacje. Wśród 17 nauczycieli pracujących codziennie w szkole w Grodziszczu, 16 ma tytuły magisterskie i 1 licencjat. W kategoriach awansu zawodowego są nauczyciele: dyplomowani – 5, mianowani – 6, kontraktowi – 3 i stażyści – 3. Wyniki nauczania nie odstają od średniej w gminie, powiecie, a nawet województwie. Jak w każdej szkole są uczniowie bardzo uzdolnieni i tacy, którym szkoła pomaga równać marsz ku wiedzy.
Pracownie są estetyczne, wyposażone w multimedia i sprzęt informatyczny z dostępem do internetu. Te i wiele innych pomocy dydaktycznych zakupiono dzięki środkom pozyskanym z rozmaitych projektów. Obok budynku jest plac zabaw i boisko (choć w planach jest jego modernizacja). Uczniowie otrzymują stypendia za wzorowe wyniki w nauce, dofinansowanie do tzw. „zielonej szkoły” (w kwocie 300 zł na ucznia). Korzystają ponadto z zajęć wyrównawczych, kół zainteresowań, szkolnego klubu sportowego, zumby, treningów w zapasach oraz wyjazdów na basen. Szkoła ma swój e-dziennik i lubianą stronę internetową. Uczniowie i rodzice mają stały dostęp do logopedy, pedagoga i doradcy zawodowego. Niedawno zakupiono autokar, dzięki czemu uczniowie mają darmowe przejazdy autobusem na 1-dniowe wycieczki i inne wyjazdy, jak np. na mecze piłki nożnej i siatkówki we Wrocławiu i w Lubinie, na Festiwal Nauki, na basen, do kina i teatru. Szkoła organizuje czas wolny dzieciom podczas ferii zimowych i wakacji letnich. Także w ciągu roku szkolnego nie brakuje konkursów przedmiotowych, turniejów sportowych oraz udziału w rozgrywkach na terenie innych szkół. Bezdyskusyjnym atutem szkoły jest bezpieczeństwo zewnętrzne (położenie szkoły praktycznie eliminuje wiele zagrożeń, z jakimi stykają się uczniowie szkół w dużych ośrodkach) i wewnętrzne, bo po prostu wszyscy się znają. Zdarza się, że w czasie przerw na boisku szkolnym w piłkę nożną grają ze sobą dzieci od klasy 3 szkoły podstawowej po klasę 3 gimnazjum i starsi uczniowie uważają, aby nie zrobić krzywdy młodszym.
Tak było i jest do dzisiaj. Jak będzie jutro i w przyszłości? Te pytania stawiają sobie rodzice i dzieci z Zespołu Szkół Publicznych w Grodziszczu. Stawiają sobie to pytanie również nauczyciele oraz członkowie Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Grodziszcze i Wsi Rudnica. A wszystko dlatego, że na początku stycznia 2016 r. wójt Gminy Stoszowice Paweł Gancarz ujawnił radnym zamiar przejęcia budynku w Grodziszczu. Obiekt ma się bowiem stać – wedle zamysłu włodarza – siedzibą szkoły podstawowej dla uczniów z Przedborowej. Z kolei tamtejsza filia podstawówki ma przestać działać. Jednocześnie gimnazjaliści z Grodziszcza mieliby się przenieść do Budzowa. Pracę stracą wszyscy nauczyciele i pracownicy szkoły. O całej operacji do chwili obecnej wójt formalnie nie powiadomił Stowarzyszenia prowadzącego placówkę w Grodziszczu. Odbywa się natomiast seria zebrań (dzisiaj wieczorem takie spotkanie będzie miało miejsce właśnie w Grodziszczu), podczas których Paweł Gancarz usiłuje przekonać rodziców do zmiany. Już wiadomo, że nie ma na to zgody w Przedborowej i zapewne nie będzie dzisiaj aprobaty w Grodziszczu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, także wśród radnych opinie w tej sprawie są mocno podzielone. W rozmowie z nami dyrektor szkoły Ewa Tymcio oraz prezes Stowarzyszenia Janusz Cendrowicz nie kryją zaniepokojenia całą sprawą. Przede wszystkim jednak podważają szacunki podawane przez stoszowicki urząd, według których oszczędności, jakie rzekomo wystąpią po forsowanej przez wójta zmianie, wyniosą ponad 1 mln zł rocznie. Liczą jednak na zreflektowanie się wójta, który w kampanii wyborczej deklarował, że „nie będzie eksperymentów w oświacie”. Narastający spór w Gminie Stoszowice znalazł już swoje echo w mediach. Sytuację relacjonowała TVP Wrocław oraz portale „Doba.pl” i „Express-miejski.pl”, w których opublikowano korespondencję pomiędzy Urzędem Gminy a Stowarzyszeniem.
Rodzice dzieci z Grodziszcza i z Przedborowej, z którymi rozmawialiśmy, są co do jednego zgodni – nie chcą, aby ich dzieci traktowano jak pionki w grze. Ostatecznych decyzji należy spodziewać się nie później, jak do końca lutego br. Wtedy bowiem mija ustawowy termin podjęcia przez radnych uchwały o zamiarze likwidacji lub reorganizacji sieci szkolnej. Nasze odwiedziny w szkole w Grodziszczu miały miejsce pod koniec dnia nauki. Nie chcieliśmy przeszkadzać dzieciom i nauczycielom w pracy. Ci, których spotkaliśmy, nie kryli rozżalenia wobec zamiarów władzy. Nie rozumieją, a więc tym bardziej nie mogą się pogodzić z tym, że ktoś chce im zabrać ich szkołę. Do sprawy będziemy wracać…