W subiektywnej prasówce – w każdy poniedziałek – dostarczamy Państwu fragmenty artykułów związanych z terenem Powiatu Ząbkowickiego, jakie ukazały się w minionych kilku dniach w gazetach i portalach internetowych. Od niedawna na zakończenie „prasówki” dodajemy artykuły inspirujące do pozytywnych działań na naszym terenie.
Wiadomości Powiatowe (nr 6/2017) prezentują stanowisko starosty ząbkowickiego dotyczące planów samorządu na rok 2017.
– Wszystkie inwestycje zaplanowane na ten rok w budżecie powiatu zostaną zrealizowane pod warunkiem, że uda się nam uzyskać dochody, jakie zostały zaplanowane – mówi starosta Roman Fester – mamy dobre programy dla oświaty, zarówno dla szkolnictwa zawodowego, jak i dla szkoły ogólnokształcącej. Mamy też podpisane umowy na zadania drogowe. W tym roku wpłynęło z gmin tak dużo wniosków na budowę chodników, że nie wiem czy będziemy w stanie zabezpieczyć tak dużą ilość środków. Niestety, przedłużająca się zima „wysysa” nam pieniądze przeznaczone na drogi. Zawsze środki, które zostawały z zimowego utrzymania dróg przeznaczaliśmy na wspólne inwestycje. Czekamy też na podpisane umowy z marszałkiem województwa na realizację dużego projektu geodezyjnego. Teraz czeka nas koncentracja na ułożeniu zadań do nowego budżetu, by poradzić sobie z zobowiązaniami, które nas czekają. Od kilku lat starostwo rozważa możliwość znalezienie lub budowy nowej siedziby pogotowia, ale temat wciąż oddala się. – Jest przygotowany projekt i jest działka, ale nie mamy na dzień dzisiejszy pokrycia finansowego w budżecie na budowę nowej siedziby pogotowia – mówi starosta – czekamy na programy unijne i możliwość uzyskania dofinansowania. Ważne jest również, by wyklarowała się ustawa dotycząca służby zdrowia, czy pogotowie przejdzie pod władze wojewódzkie, czy nadal pozostanie w gestii samorządu powiatowego. Niewskazane więc byłoby na razie podejmowanie decyzji w tej sprawie. Nie wiadomo również jak rozstrzygnie się temat znalezienia nowej siedziby dla władz powiatu. Zakup budynku telekomunikacji nie powiódł się, ponieważ właściciel nie zgodził się na obniżenie ceny. – Jeżeli nie uda się, to pójdziemy w stronę remontu budynków, które posiadamy – twierdzi Roman Fester.
Express-miejski.pl (10.02.2017) uzupełniając swoje wcześniejsze publikacje ujawnia niektóre składniki kosztów funkcjonowania samorządu Powiatu Ząbkowickiego.
W jednej z naszych relacji z sesji rady powiatu ząbkowickiego częściowo podaliśmy błędne informacje odnośnie miesięcznych diet pobieranych przez radnych powiatowych. Chodzi o artykuł z dnia 27 stycznia pn. „Oszczędzanie należy zacząć od siebie. Co jeszcze na sesji rady powiatu?”, gdzie podaliśmy błędne kwoty diet, które miesięcznie otrzymują niektórzy radni za pracę w radzie powiatu ząbkowickiego. Po rozmowie z jedną z radnych publikujemy sprostowanie. Otóż wiceprzewodniczący rady powiatu i przewodniczący poszczególnych komisji w 2017 roku kasują miesięcznie 1482.98 zł (65 proc. maksymalnego wynagrodzenia w powiatach od 60 do 120 tys. mieszkańców), a nie jak informowaliśmy wcześniej 1744.68 zł. „Zwykli” radni, nie pełniący w radzie żadnych funkcji, w 2017 roku pobierają 1254.83 zł (55 proc. maksymalnego wynagrodzenia w powiatach od 60 do 120 tys. mieszkańców), nie zaś 1476.27 zł. Radni wchodzący w skład zarządu powiatu ząbkowickiego, a także przewodniczący rady powiatu otrzymują miesięcznie 2281.51 zł i kwota ta została podana prawidłowo. Jest to jednak maksymalne uposażenie dla radnych w powiatach od 60 do 120 tys. mieszkańców, a nie 85 proc. jak informowaliśmy wcześniej. Pomyłka odnośnie kwot dla wiceprzewodniczącego rady, przewodniczących komisji i „zwykłych” radnych wzięła się stąd, że do obliczeń wzięliśmy ustawowo maksymalne możliwe diety dla radnych powiatowych, lecz w powiatach liczących powyżej 120 tys. mieszkańców. Podobnie rzecz miała się z dietami dla przewodniczącego rady i członków zarządu powiatu. Ich maksymalny zarobek jest równoznaczny z 85 proc. uposażeniem dla radnych w powiatach, które zamieszkuje co najmniej 120 tys. mieszkańców.
Doba.pl (08.02.2017) informuje o planach odnowy zabytków na terenie Gminy Złoty Stok.
Już za kilka miesięcy rozpocznie się pierwszy etap remontu mauzoleum Guttlerów w Złotym Stoku. Inwestycja będzie kosztowała około 200 000 zł. Mauzoleum rodziny Guttlerów, przedwojennych właścicieli fabryki prochu i kopalni złota, znajduje się na tak zwanym starym cmentarzu przy ul. 1 Maja w Złotym Stoku. Niegdyś przepiękna budowla z piaskowca, dziś ruina przedstawiająca sobą smutny widok. – Mauzoleum powstało w latach 70. XIX wieku i jest dwupoziomowe. U góry był ołtarz, ta część to jakby mała kaplica, natomiast w części podziemnej była krypta grobowa. Polacy dokonali, niestety, nie tylko dewastacji samego obiektu, ale także zbezczeszczenia zwłok. Trumny zostały porozciągane, pootwierane, być może szukano tam kosztowności – mówił Doba.pl Waldemar Wieja. Na odrestaurowanie obiektu samorząd Złotego Stoku otrzymał dofinansowanie (projekt „Dziedzictwo przodków”) z programu Interreg V-A Republika Czeska – Polska w ramach Funduszu Mikroprojektów w Euroregionie Glacensis. – Całkowita wartość projektu wynosi 47 303,00 euro, co stanowi w przybliżeniu 197 485,27 zł, a zatwierdzona wartość dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego dla całego projektu wynosi 30 000,00 euro, co stanowi w przybliżeniu 125 247,00 zł. Partnerem Gminy Złoty Stok w realizacji projektu, z którym podpisana została Deklaracja Partnerstwa, jest Obec Blia Voda, reprezentowany przez Starostę Miroslava Kociána – informuje Zbigniew Gaweł z Urzędu Miejskiego w Złotym Stoku. W ramach projektu „Dziedzictwo przodków” odrestaurowana zostanie elewacja zewnętrzna mauzoleum. Zabezpieczona zostanie konstrukcja budowli, przeprowadzone będą zewnętrzne prace renowacyjne. W rezultacie prac obiektowi zostanie nadana nowa funkcja turystyczna, a zabytkowa budowla zostanie udostępniona zwiedzającym poprzez włączenie jej, wraz z całym terenem staromiejskiego cmentarza, do Miejskiej Trasy Turystycznej. Przy mauzoleum zostanie postawiona tablica informacyjna nt. związków rodziny Guttlerów z Bilą Vodą wraz z informacjami turystycznymi. Wszystkie informacje zostaną zamieszczone w 4 językach: polskim, czeskim, angielskim i niemieckim. Informacja turystyczna będzie dotyczyć Bilej Vody, Miejskiej Trasy Turystycznej w Złotym Stoku, atrakcji turystycznych po obu stronach granicy, dostępnych miejsc noclegowych i gastronomicznych. Rozpoczęcie prac remontowych i konserwatorskich planowane jest wiosną 2017 roku, powinny się one zakończyć do końca tego roku. – W kolejnych etapach Gmina Złoty Stok zamierza przeprowadzić prace konserwatorskie wnętrza mauzoleum rodziny Guttlerów, ubiegając się również o dofinansowanie ze środków zewnętrznych – informuje Urząd Miasta i Gminy Złoty Stok.
Gazeta Ząbkowicka (nr 176/2017) omawia książkowe zamiłowania mieszkańców Ząbkowic Śląskich.
Jaki był 2016 dla ząbkowickiej biblioteki? Na pewno pracowity, ale także uporządkowany, przewidywalny. Corocznie nakreślamy stosownie do możliwości plan działalności. W 2016 roku był realizowany bez większych problemów. Mam tu na myśli korelację działań merytorycznych z możliwościami finansowymi. Bo chyba nikt nie ma złudzeń, że także, a może przede wszystkim w sferze kultury, kolokwialnie mówiąc, kasa to podstawa bogatej oferty dla odbiorców. Oczywiście, nie można tu pomijać przygotowania merytorycznego osób w niej pracujących, zaangażowania, chęci. Ale z tym pracownicy mojej biblioteki nie mają problemów. Ile osób obecnie jest zapisanych do biblioteki? Ząbkowicka biblioteka to 5 placówek: główna w ratuszu i 4 filie. Ogółem mamy 3616 czytelników. W porównaniu do roku 2015 o 63 czytelników mniej. Spowodowane jest to przede wszystkim migracją młodych ludzi do większych miast, ale również z powodu zgonów. Ile nowych książek przybyło? Na koniec grudnia 2016 r. stan księgozbioru to 93399 woluminów. W ubiegłym roku zakupiono 1539 książek, 38 audiobooków oraz udostępniono 3 tysiące e-booków. Natomiast ubytkowano 931 pozycji, w żargonie bibliotekarskim z powodu zaczytania (zniszczenie na skutek użytkowania). Oprócz zakupów książnica otrzymała dary, to 683 woluminy, przeważnie są to nowe pozycje wydawnicze, egzemplarze niezniszczone. Darczyńcami są osoby, które kochają książki i chcą, aby one żyły dalej. I jest to doskonała okazja, aby im podziękować. 2016 rok to 66 430 wypożyczeń książek, 41.106 pobranych stron korzystających z ibuków (LIBRA) – szczególne udogodnienie dla studentów, bo to literatura popularnonaukowa. Jakie książki najchętniej czytają mieszkańcy? Najczęściej wypożyczane książki, jeśli chodzi o literaturę polską to: „Powrót na Staromiejską” Anny Mulczyńskiej, „Amelia” Katarzyny Michalak, „Szczęśliwy dom” Krystyny Mirek. Jeśli chodzi o literaturę obcą to: „Córka pszczelarza” Santy Montefiore, „Obietnica pod jemiołą” Richarda Evansa i „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” Stiega Larssona. Dużym powodzeniem cieszy się tzw. literatura kobieca, a najczęściej czytane autorki polskie to: Maria Nurowska, Hanna Cygler, Małgorzata Gutowska-Adamczyk. Wśród obcych prym wiodą: Nora Roberts, Danielle Steel, Diana Palmer. Znany jest już budżet gminy, a zarazem wiadomo, ile będzie pieniędzy na działalność Waszej instytucji. Dostaliście dużo, czy mało? Budżet jaki jest, to jest zawsze za mały. Przez ostatnie kilka lat utrzymuje się na tym samym poziomie. Wiadomo, że podatek VAT nałożony na książki nie pomógł bibliotekom, koszty utrzymania wprawdzie pięknego, ale niedoinwestowanego Ratusza są znaczne. Nieraz jest trudno, ale nie tylko nam. Słyszę takie narzekania od kolegów dyrektorów innych bibliotek. Mimo to w jakiś cudowny sposób udaje się zorganizować spotkania autorskie, konkursy, warsztaty dla dzieci często bez żadnych kosztów. Co roku mamy też co najmniej 2 nowe publikacje, których wydawcą jest biblioteka, a jest to naprawdę rzadkość, jeśli chodzi o tego rodzaju działalność w instytucjach kultury. Jest też tak, że kiedy dłużej marudzę, nigdy nie zostaję bez pomocy samorządu. Wiem, że mogę liczyć na pana burmistrza i radnych. Tak zdarzyło się już kilkakrotnie. Jest to naprawdę dobra współpraca. Jaki będzie nowy rok dla biblioteki? Rok 2017 jest dla biblioteki bardzo ważny, to 70-lecie istnienia książnicy. Myślę, że wszyscy życzymy dostojnej jubilatce, aby przez kolejne lata była w dobrej formie. Tego samego życzę Państwu. Odwiedzajmy bibliotekę, bo jak powiedział Umberto Eco „kto czyta książki, żyje podwójnie”.
Ziębice.info (pod datą 10.02.2017) podają wiadomość o sukcesie uczennicy jednej z ziębickich szkół.
Uczennica trzeciej klasy technikum fryzjerskiego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych – Sandra Marchewka – zajęła II miejsce w drugim etapie pierwszej edycji międzyszkolnego konkursu fryzjerskiego o tytuł „Króla Fryzjerów”. Jego tematem przewodnim było życie i twórczość Antoniego Cierplikowskiego, polskiego fryzjera o międzynarodowej sławie, który żył na przełomie 19. i 20. wieku. Zadaniem uczestników konkursu było wykonanie fryzur, wzorując się na twórczości mistrza. Konkurs odbył się 30 stycznia w Zespole Szkół Zawodowych nr 2 we Wrocławiu.
Polskie Radio Wrocław (06.02.2017) publikuje apel do dolnośląskich samorządów w sprawie przyjmowania naszych rodaków z terenów byłego Związku Sowieckiego.
Wojewoda Dolnośląski Paweł Hreniak apeluje do samorządowców, aby, w ślad za preambułą ustawy z dnia 9 listopada 2000 r. o repatriacji, w której zapisano, że: „… powinnością Państwa Polskiego jest umożliwienie repatriacji Polakom, którzy pozostali na Wschodzie, a zwłaszcza w azjatyckiej części byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, i na skutek deportacji, zesłań i innych prześladowań narodowościowych lub politycznych nie mogli w Polsce nigdy się osiedlić, … „, przyjmowały repatriantów. Gmina ma dwie możliwości: może zaprosić konkretną rodzinę lub wystosować zaproszenie bez imiennego wskazania repatriantów. Zaproszenia przekazywane są do konsulatu za pośrednictwem wojewody i ministra właściwego do spraw wewnętrznych (uchwała Rady Gminy stanowiąca zaproszenie dla repatrianta i jego najbliższej rodziny, musi zawierać zobowiązanie zapewnienia warunków do osiedlenia się przez okres nie krótszy niż 12 miesięcy). Wojewoda przypomina, że jest możliwość uzyskania pomocy finansowej na podstawie art. 21 ustawy (dla gminy, która zapewni lokal nieokreślonym imiennie repatriantom) lub na podstawie art. 22 ustawy (dla gminy, która udzieli pomocy repatriantowi polegającej na przeprowadzeniu remontu pub adaptacji lokalu mieszkalnego w miejscu osiedlenia się repatrianta). Wojewoda Dolnośląski na podstawie wniosków z powiatów i gmin występuje kwartalnie do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o środki na pomoc finansowa dla repatriantów, powiatów i gmin, które udzielają pomocy repatriantom, stosownie do przepisów ustawy z dnia 9 listopada 2000 roku o repatriacji (Dz. U. z 2014 r. poz.1392) oraz Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 16 grudnia 2003 roku w sprawie szczegółowego trybu postępowania w sprawach podziału rezerwy celowej budżetu państwa, udzielania dotacji powiatowi i gminie, przekazywania staroście środków finansowych na pokrycie wydatków związanych z udzielaniem repatriantom pomocy, oraz wzorów wniosków o udzielenie dotacji powiatowi i gminie (Dz. U. z 2003 r. Nr 229 poz. 2279 ze zm.). Szczegółowych informacji przedstawicielom gmin udziela Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej (tel.: 713406786 / e-mail: [email protected] ).
Firsteleven.com (06.02.2017) – w ślad za włoskim portalem SportIlmattino.it podają sensacyjne informacje o kolejnej fali zainteresowania Piotrem Zielińskim – piłkarzem wywodzącym się z Ząbkowic Śląskich.
Podsumowanie weekendu czas zacząć. A jest, co podsumowywać, bo Polacy przez ostatnie dwa dni nieźle namieszali przede wszystkim we Włoszech. Zaczynamy od chyba największego bohatera weekendu, czyli Piotra Zielińskiego. W meczu Napoli z Bologną (7:1) zaliczył dwie asysty (piątą i szóstą). I zdaje się, że powoli zaczyna odlatywać całej Serie A, co można wnioskować po nastrojach kibiców, dziennikarzy (nie tylko polskich), ale też słowach trenera Napoli, Maurizio Sarriego. Na pomeczowej konferencji wypowiedział się tak: – To znakomity zawodnik, mam wrażenie, że niedoceniany. Boję się tego, że za moment wkroczy na poziom, który zainteresuje nim największe kluby świata. A wtedy, w obliczu ich pieniędzy, nie będziemy mieli za wiele do powiedzenia i Piotrek odejdzie z Napoli. Ma rację, ten pan Sarri, bo – jak czytamy w neapolitańskim „Il Mattino” – wokół Zielińskiego od jakiegoś czasu kręcą się skauci Chelsea czy Realu Madryt. A dla nich wyłożenie nawet 70 milionów euro, które Polak ma zapisane w klauzuli, nie musi być problemem nie do przeskoczenia.
RepublikaTV (06.02.2017) równie optymistycznie odnotowuje rosnącą wartość Piotra Zielińskiego.
Piotr Zieliński coraz lepiej radzi sobie w Serie A. Występujący w SSC Napoli zawodnik wzbudził zainteresowanie największych klubów świata. Trener Polaka – Maurizio Sarri stwierdził, że Zielińskim interesują się takie kluby jak Real Madryt, czy Chelsea Londyn. Jeśli ktoś chciałby sięgnąć po Zielińskiego musiałby na stół wyłożyć 70 milionów euro – tyle wynosi klauzula w kontrakcie Polaka – informuje włoskie „Napoli Sport”. Zieliński był chwalony po weekendowym zwycięstwie Napoli nad Bologną 7-1. Polak wystąpił w pierwszym składzie i zanotował dwie asysty. Również w poprzednim meczu, przeciwko Palermo zanotował asystę. Tylko w tym sezonie Polak już 29 razy zagrał w koszulce Napoli i uzbierał dwie bramki i sześć asyst. – Jest zawodnikiem niezwykłym, ale niedocenianym. Nie mówi się wiele o nim, bo wielu nie rozumie, jaką daje nam siłę, jakość, jakie ma przyspieszenie i skłonność do poświęcenia – powiedział trener Sarri, cytowany przez „Napoli Sport”. Dobrą okazję do pokazania się piłkarskim managerom Zieliński będzie miał już w przyszłym tygodniu. Jego Napoli zmierzy się z Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Czy będzie to występ przeciwko przyszłym kolegom z nowego zespołu?
SportTVN24.pl (11.02.2017) także relacjonuje kolejną falę zainteresowanie młodym piłkarzem z Ząbkowic Śląskich.
Najwięcej kluczowych podań, dryblingów, kontaktów oraz odzyskanych piłek, a do tego jeszcze gol i zwycięstwo. Piotr Zieliński ma za sobą jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy mecz odkąd latem przeniósł się do Napoli. Nic dziwnego, że po spotkaniu z Genoą Włosi oszaleli na jego punkcie. „Zagrał na najwyższym światowym poziomie” – można przeczytać. W piątkowym meczu Napoli długo nie mogło znaleźć sposobu na defensywę Genoi. W 50. minucie znalazł ten, który od początku meczu grał jak z nut. Obrońca gości na tyle niefortunnie wybił piłkę, że trafiła do polskiego pomocnika, a ten strzałem z linii pola karnego posłał ją do bramki. Wynik meczu na 2:0 ustalił Emanuele Giaccherini, ale najwięcej mówi się oczywiście o polskim pomocniku. Milik gratuluje Zdaniem „La Gazzetta dello Sport” – najlepszym piłkarzu spotkania na San Paolo. Za swój występ otrzymał najwyższą notę – 7,5 w dziesięciostopniowej skali. „Najpiękniejsze odkrycie Napoli w tym sezonie. Ma niezwykły talent i siłę fizyczną, a gol doskonale to potwierdził” – czytamy w uzasadnieniu. O znakomitym występie Zielińskiego napisał też na Twitterze wracający po kontuzji Arkadiusz Milik, który spędził w piątek cały mecz na ławce rezerwowych. „Gratulacje Zielu. Complimenti”. To już dla Zielińskiego trzecie ligowe, a czwarte licząc wszystkie rozgrywki, trafienie w tym sezonie. Oprócz tego ma też sześć asyst. „Przychodził jako zmiennik Alana, a obecnie praktycznie jest nietykalny” – zauważa włoski dziennik. Spotkanie z Zidanem A to nie koniec pochwał pod jego adresem. Najsłynniejszy dziennik sportowy we Włoszech poświęcił mu w sobotnim wydaniu osobny artykuł. „Zagrał jak Luka Modrić, czyli na najwyższym światowym poziomie. Napoli powinno szybko przedłużyć z nim kontrakt, by podnieść klauzulę odstępnego w jego umowie. 70 milionów euro za niego już nie odstrasza” – napisano. Już w środę Napoli zagra w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Na Santiago Bernabeu Zieliński spotka Zinedine’a Zidane’a. – Będę szczery, kibicowałem Realowi jak byłem mały a Zidane był moim idolem. Będę zaszczycony móc go spotkać – powiedział po ostatnim meczu 22-letni piłkarz. Stąd też tytuł artykułu: „Piotr nazywa się Zidane”.
F5 (23.12.2016) informuje o pewnym rozwiązaniu drogowym łączącym jakość z ekologiczną innowacyjnością.
Oto pierwsza na świecie droga wykonana z paneli słonecznych. Zapewni energię dla 3,5-tys. miasteczka Właśnie otwarto pierwszy odcinek drogi z paneli słonecznych na świecie. Liczy zaledwie kilometr, ale to powinno wystarczyć do oświetlenia ulic pobliskiego miasteczka, które zamieszkuje 3,5 tys. osób. Francuska minister środowiska, Ségolène Royal, w tym tygodniu otworzyła oficjalnie pierwszą na świecie drogę wykonaną z paneli słonecznych. Kilometrowa jezdnia mieści się w Normandii, w niewielkiej miejscowości Tourouvre. Składa się z 2880 paneli, które mają wytwarzać wystarczającą moc do zasilania lamp ulicznych w miasteczku zamieszkanym przez 3,5 tys. osób. Budowa drogi pochłonęła około 5 mln euro i trwała 5 lat. Panele słoneczne zostały pokryte specjalną warstwą krzemu, aby nie niszczały pod wpływem naporu przejeżdżających samochodów. Droga z paneli słonecznych wciąż jest w fazie eksperymentów – przez najbliższe dwa lata będzie testowana, głównie pod względem wytrzymałości i wydajności. – Ta droga testowa pozwoliła nam na udoskonalenie procesu instalowania paneli słonecznych i ich produkcji w celu optymalizacji innowacji – mówi Jean-Charles Broizat z firmy budowlanej Colas Wattway, która odpowiadała za budowę drogi.
Gdyby w lokalnych mediach został pominięty jakiś ważny temat – prosimy o kontakt z nami – poprzez formularz TWOJA INFORMACJA. Zajmiemy się sprawą, o której do nas napiszesz.
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Po zapoznaniu się z niniejszą informacją, poprzez kliknięcie na „Przejdź do serwisu” lub zamknięcie tego okna zgadzasz się na to, aby Twoje dane osobowe były przetwarzane
w taki sposób jaki został omówiony w regulaminie oraz niniejszej polityce (https://sudeckiefakty.pl/cookies)
PRZEJDŹ DO SERWISU Manage consent