40 lat temu, co miesiąc, odbywały się Ząbkowickie Popołudnia z Młodością, wokół których tętniło życie twórczych grup, zespołów muzycznych i formacji tanecznych. Tydzień temu na scenie Ząbkowickiego Ośrodka Kultury znów spotkali się ci, którzy w latach 60, 70 i 80 współtworzyli ząbkowickie środowisko artystyczne. Nie tylko wspominano, ale – jak się okazało – muzykujący i śpiewający ząbkowiczanie nadal potrafią wywołać entuzjazm publiczności i doskonale się przy tym bawić, a jednocześnie ich talenty instrumentalne i wokalne nie straciły niczego ze swojej atrakcyjności.
„Wakaty”, „Kontrasty”, „Grotersi”, „Plast Band”, „Likony”, „TO-TAM”, Duet „ZZ” – to nazwy, które są doskonale znane dla bywalców imprez kulturalnych, w tym wspomnianego już kultowego Ząbkowickiego Popołudnia z Młodością” – organizowanej w ZOK-u cyklicznej imprezy integrującej lokalny świat artystyczny i młodzież z dwóch największych ząbkowickich szkół średnich (Liceum Ogólnokształcącego i Technikum Mechanicznego). Co więcej, wzbudzają fantastyczne wspomnienia, bo przecież kojarzą się z czasami, które mimo zewnętrznej mizerii i rozmaitych opresji, wyzwalały u ludzi chęć dzielenia się rzeczywistymi talentami i entuzjazmem.
ZOBACZ WPIS NA TEN TEMAT NA BLOGU KOTOWICZ.PL
Przypomnienie muzycznych wrażeń sprzed lat, atmosfery młodzieńczej beztroski oraz zademonstrowanie nadal aktualnej scenicznej energii – to były zapewne intencje pomysłodawców i realizatorów Ząbkowickiego Popołudnia z Młodością 2017. Organizatorem była Izba Pamiątek Regionalnych z Ewą Pazdioarą na czele. Pieczołowite przywracanie pamięci i odtwarzanie wszelkich śladów z historii miasta jest dużym wyzwaniem i niewątpliwie ubiegłotygodniowy wieczór był dowodem na to, że warto taki wysiłek podejmować. Przez około trzy godziny na scenie Ząbkowickiego Ośrodka Kultury pojawiły się najbardziej znane, ale też najciekawsze osobowości lokalnej sceny muzycznej. Dzięki narracji konferansjerów Józefy Lasoty i Zdzisława Burnata (którzy onegdaj prowadzili „popołudnia”), publiczność miała możliwość odbyć niecodzienną podróż w czasie. Wzruszającym akcentem było wspomnienie nieżyjących już postaci, które kreowały życie kulturalne Ząbkowic Śląskich. Ich wizerunki oraz wymieniane imiona i nazwiska wraz z krótkimi biogramami mogły być dla wielu osób mocnym doznaniem.
Efekt części widowiskowej wieczoru, utrzymanego chwilami w konwencji teatralnych reminiscencji, wzmacniany był wyświetlanymi na ekranie zdjęciami z „tamtych lat”. Gdy więc na scenie pojawiał się ten czy inny artysta mogliśmy widzieć jego wizerunek na fotogramie i niejako przenieść się wyobraźnią wstecz. Szczególnie mocno takie wrażenie pojawiło się, gdy obok zdjęć z głośników publiczność mogła usłyszeć uratowane przez nożycami PRL-owskich cenzorów nagranie dźwiękowe występu duetu „ZZ”, czyli Zbigniewa Skiby i Zbigniewa Szermera podczas Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Mimo, że śpiewający poezję śpiewaną ząbkowiczanie stali się laureatami konkursu debiutów, wykonany przez nich utwór Bolesława Leśmiana „Śmierć wtóra” okazał się nie do przyjęcia przez cenzurę. Ówczesna władza była na tyle skuteczna, że zniknęły nagrania audio z kilku regionalnych rozgłośni Polskiego Radia i zarejestrowany telerekordingiem zapis video ich występu. Odtworzone przez ząbkowicką publicznością nagranie zostało zdobyte z archiwów i wręcz cudem nie uległo zniszczeniu. Na widowni zapadła absolutna cisza (jak w trakcie opolskiego występu „ZZ”) i zasłuchani byliśmy w nagranie, o którym wcześniej opowiedział – nie bez wzruszenia – Zbyszek Szermer. Nie brakowało też emocji, gdy na scenie pojawiały się inne, wspomniane na wstępie grupy muzyczne. Z każdą z nich bowiem wiąże się pasjonująca historia, mnóstwo rozmaitych zdarzeń i anegdot. Tak było, gdy zabrzmiały „Wakaty” ze swoim lirycznym repertuarem czy też „Kontrasty” nieco bardziej soulowe (jak można byłoby to współczesnym językiem określić). Najpierw „Plastusie”, a potem „Plast Band” to z kolei formacja wtedy big-beatowa (obecnie określenie rockowa oddaje ich klimaty) to z kolei istna eksplozja instrumentalna.
Program Ząbkowickiego Popołudnia z Młodością, zorganizowanego w tym roku w ramach obchodów 730-lecia Ząbkowic Śląskich, dopełniły jeszcze trzy inne punkty. Na scenie pojawił się Kabaret Literacki Uniwersytetu III Wieku z zabawnymi recytacjami, scenkami i piosenkami opowiadającymi o urokach dojrzałego wieku.
Furorę wywołał gościnny występ zespołu „Awers”, którego liderem jest Roman Fester (znany na ogół jako lokalny polityk i od kilku lat starosta ząbkowicki). Fragmenty tej część programu udostępniliśmy w naszym serwisie #dzieje_się_teraz .
https://www.facebook.com/zabkowice4you/videos/929298363889492/
https://www.facebook.com/zabkowice4you/videos/929295203889808/
Trzecim akcentem był zwiastun spektaklu przygotowywanego przez Stowarzyszenie Animatorów Kultury. Premiera widowiska, które według zapowiedzi Stanisława Susza, ma być utrzymane w konwencji horroru i surrealizmu, planowana jest na listopad bieżącego roku. Publiczność mogła zobaczyć dwie próbki przedstawienia. Zanosi się na kolejny udany występ ząbkowickiego teatru amatorskiego tworzonego z zawodowym profesjonalizmem.
Całość bardzo udanego wieczoru zakończyły podziękowania i wspólne pamiątkowe zdjęcie. Uściski dłoni, łzy wzruszenia, wspomnieniom nie było końca. Zainteresowani szczegółami biografii ząbkowickich muzykujących formacji mogą doczytać je w interesującym artykule, na ten temat, jaki ukazał się na łamach „Wiadomości Powiatowych” z 17 października 2017 r. – polecamy!