Park Kulturowy w Henrykowie, o którego powstaniu już przesądził samorząd gminy Ziębice może być wzbogacony o odtworzony staw, który będzie mógł być jednocześnie atrakcją dla turystów, jak i ogniwem retencji i źródłem energii odnawialnej. O ile społeczność Henrykowa w pełni popiera tę ideę, o którą zabiegano od wielu lat, o tyle od kilku dni mieszkańcy są zbulwersowani projektem budowy masztu telekomunikacyjnego tuż obok ich zabudowań.
Gościem Henrykowa był wczoraj wiceminister klimatu Ireneusz Zyska – pełnomocnik rządu do spraw energii odnawialnej. Zaproszony z inicjatywy radnego powiatowego Kazimierza Piątkowskiego przedstawiciel rządu i zarazem poseł okręgu sudeckiego, został zapoznany z pomysłem odtworzenia dawnego stawu, który w początkach założenia klasztornego w Henrykowie.
Przedstawiciel Nadleśnictwa Henryków Krzysztof Flis w krótkiej prezentacji multimedialnej ukazał historię nieistniejącego obecnie zbiornika wodnego. Jego początki sięgają nawet XIII w., a po nałożeniu go na obecną mapę zobaczyć można jego olbrzymi zasięg. Należy zatem brać pod uwagę tylko częściowe jego odtworzenie. Omówił też korzyści, jakie dla bezpieczeństwa przeciwpowodziowego mógłby dać nowy akwen. Zwrócił też uwagę na możliwość pozyskiwania energii odnawialnej, gdyby w dawnym młynie zlokalizować turbinę wodną.
Pozytywnie do planu stworzenia zbiornika wodnego odniósł się burmistrz Ziębic Mariusz Szpilarewicz, który przyznał, że akwen może być wzmocnieniem całego przedsięwzięcia, jakim jest Park Kulturowy w Henrykowie. O poparciu dla tych działań zapewnił w imieniu samorządu powiatu wicestarosta ząbkowicki Waldemar Wieja.
Wiceminister klimatu Ireneusz Zyska zadeklarował pomoc w poszukiwaniu rozwiązań formalnych i finansowych, które służyć będą zarówno wsparciu dla tworzenia Parku Kulturowego, jak i odtwarzania stawu. Akcentował przy tym wielowarstwowy charakter projektu parku i mogącego powstać zbiornika wodnego. Zarówno bowiem rewitalizacja całego obszaru zabytkowego i krajobrazowego Henrykowa, jak i wzmocnienie tego projektu elementami z zakresu gospodarki hydrologicznej i energii odnawialnej, mogą sprawić, iż Henryków stanie się jedną z wizytówek Dolnego Śląska i Polski w skali europejskiej.
Wczorajsze spotkanie zdominowała jednak zupełnie inna okoliczność. Mieszkańcy Henrykowa są od kilku dni mocno zaniepokojeni planem budowy masztu telekomunikacyjnego dla pasma 4G. Jak napisali w komunikacie przekazanym mediom lokalnym, o całej inwestycji budowy wieży dowiedzieli się totalnie przez przypadek. Jesteśmy właścicielami domu, który obecnie jest w trakcie budowy i w ostatni weekend dostrzegliśmy dużą konstrukcje oddaloną od naszej działki dosłownie ok. 230 metrów. Po zbadaniu obiektu okazało się, że jest to maszt – wieża telefonii komórkowej. Według uzyskanych przez mieszkańców Henrykowa informacji maszt ma stanąć na terenie prywatnym i ma mieć wysokość 60 m. W pobliżu masztu znajduje się przychodnia zdrowia, przedszkole i plac zabaw. Nikt z sąsiadów tej nieruchomości – jak twierdzą mieszkańcy – nie był konsultowany w sprawie inwestycji telekomunikacyjnej.
Mieszkańcy uzyskali wczoraj zapewnienie burmistrza Mariusza Szpilarewicza, że dojdzie do spotkania mediacyjnego z udziałem wszystkich zainteresowanych podmiotów. Henrykowanie nie kryli niezadowolenia, że procedury formalno-prawne, jakie przeprowadził inwestor przeszły bez przeszkód przez urząd gminy Ziębice i starostwo powiatowe. Włodarz Ziębic tłumaczył, że w obecnym stanie prawnym plan zagospodarowania przestrzennego nie można było odmówić zgód administracyjnych. Poinformował przy tym, że gmina zamierza przystąpić do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, aby w przyszłości uniemożliwić podobne inicjatywy. Z kolei wicestarosta ząbkowicki zwracał uwagę na status inwestycji celu publicznego, jaki w świetle prawa przysługuje tego typu projektom, jak budowa urządzeń służących rozwojowi sieci telekomunikacyjnych.
Mieszkańcy zapowiedzieli złożenie w ziębickim magistracie petycji w sprawie masztu, który – w ich przekonaniu – w obecnej lokalizacji może stwarzać zagrożenie zdrowotne i zaburzać będzie krajobraz Henrykowa, gdyż znajdzie się zaledwie kilkadziesiąt metrów od granicy powstającego Parku Kulturowego. Z głosów wczorajszej dyskusji widać, że nie obędzie się mediacji pomiędzy mieszkańcami, a inwestorem. Być może gdyby taka rozmowa odbyła się wcześniej, instalacja podnosząca poziom dostępu do sieci internetowej byłaby postrzegana jako wzmocnienie innych miejscowych inicjatyw, dla których szerokopasmowy i szybki internet może być narzędziem codziennej aktywności.