Na początku marca zamieściłem post pt. „Strach”. Wierzcie mi, nie przypuszczałem, że mój strach może przemienić się w przerażenie, tak, tak w PRZERAŻENIE! Dlaczego? No właśnie.
Nie będę opisywał działań Rosji w ostatnich dniach wobec Ukrainy, wszyscy o tym czytamy, więc po co się powielać. Ukraińcy zachowują się jak zachowują, nie mi to oceniać. Ale pamiętacie zakusy Hitlera na Gdańsk i odpowiedź Polski? Podobna sytuacja? W działaniach tak, w reakcji nie.
Krym przejęty, a na Ukrainie brak ostrej reakcji oprócz krzyków. W Polsce próba przejęcia Gdańska w 1939 r. wiadomo jak się zakończyła. Dziś separatyści rosyjscy przejmują budynki administracji państwowej na wschodzie Ukrainy i już władza jest ich, a Ukraińcy co? Putin grzmi, obronimy naszych rodaków wszędzie. Cholera, pomyślałem sobie, jak sąsiada Rosjanina wywalę z posesji bo nie płaci czynszu to tez Putin go obroni? Jedno jest pewne, Ukraińcy muszą pokazać, że chcą umierać za Krym, Donieck, Kijów czyli za Ukrainę. Dziś tego nie widać, bardziej patrzą czy Amerykanie lub kraje Unii Europejskiej będą za nią walczyć udzielając pomocy militarnej. Dziś krzyczę NIEEEE!!!!!.
Nie oddam im syna do obrony ich własnego terytorium! Ukraińcy, jazda do broni jak Polacy w 1939 r. i wtedy czekajcie na pomoc, może się doczekacie, nam nie było to dane. Ale wy nie chcecie nawet spróbować obronić waszej wolności, wy nie chcecie bić się o swoje… wy chcecie żeby inni bili się za was! I tu was Putin rozszyfrował. Miejcie pewność, że NATO nie stanie w obronie waszej ziemi i waszych interesów.
Ostatnie sondaże pokazały ilu młodych Polaków oddałoby życie w obronie ojczyzny. Makabra! Ci którzy podjęli walkę przeciw najeźdźcy niemieckiemu w 1939 r., oficerowie zamordowani w Katyniu i innych miastach – gdyby znali te wyniki… Czy oddaliby Polskę bez jednego strzału? Czy na pewno by jej bronili? Wątpię bo dla kogo? Polacy wstydźcie się!
O ile byłem orędownikiem pomocy militarnej Ukrainie, dziś jestem przeciwny by pomagać komuś kto woli siedzieć w domu i pić czaj a nie gonić ruskich z własnych ziem.