30 dni wyznaczono na zgłaszanie petycji na temat stanowiska Rady Powiatu Ząbkowickiego w sprawie nie przyjmowania uchodźców na terenie naszego powiatu.
Taką decyzję podjął przewodniczący Rady Powiatu Ząbkowickiego Jerzy Organiściak. Ci, którzy domagają się podjęcia przez radnych powiatowych uchwały „o nie wyrażeniu zgody na przyjęcie oraz osiedlenie na terenie Powiatu Ząbkowickiego uchodźców z terenów konfliktów zbrojnych narzuconych Polakom przez Unię Europejską” mogą się spodziewać rozstrzygnięcia najpóźniej w styczniu 2016 r. 30-dniowy termin na zgłaszanie petycji biegnie bowiem od 1 grudnia, kiedy zarządzenie przewodniczącego zostało podpisane (kliknij TUTAJ i zobacz ten dokument). W serwisie internetowym Starostwa Powiatowego zostało opublikowane dopiero 9 grudnia br.
Przypomnijmy – pod koniec października br. przez Ząbkowice przeszła manifestacja osób sprzeciwiających się narzucanej Polsce tzw. „kwoty” imigrantów. Ta decyzja Unii Europejskiej została zaakceptowana przez poprzedni rząd PO-PSL. Obecny rząd PiS deklaruje, że zamierza rygorystycznie przestrzegać reguł polskiego prawa imigracyjnego i tym samym minimalizować ryzyko przybycia do Polski osób motywujących się względami materialnymi lub powiązanych z „państwem islamskim”.
Niezależnie od działań władz centralnych, część mieszkańców oczekuje wyraźnego stanowiska władz lokalnych w tej sprawie. Na początku listopada br. pierwszą petycję do Rady Powiatu Ząbkowickiego skierowała kilkusetosobowa grupa osób, której liderem jest ząbkowiczanin Unkas Gałek, którego wypowiedź w tej sprawie niedawno cytowaliśmy w naszym przeglądzie prasy. W dokumencie tym napisano m.in.: „Każdy z nas jest normalnym człowiekiem. Każdy, tak, jak umie i może stara się być pomocny innym w potrzebie, na co dzień. Większość z nas ze zrozumieniem podchodzi do imigrantów, którzy chcą skorzystać z możliwości legalnego pobytu Polsce. Pod pojęciem – legalny pobyt – rozumieć należy dokładne weryfikowanie imigrantów, czy imigrant jest gotów uszanować zwyczaje i kulturę Polaków, czy nie znajdują się wśród nich osoby niewłaściwe, w rozumieniu żołnierze, zbrodniarze wojenni, terroryści, którzy mogą stanowić zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa publicznego oraz tożsamości narodowej. Obserwując życie oraz sytuacje w Polsce, odnotowujemy niepokojący tendencje otwartego ignorowania opinii publicznej oraz żywotnych interesów obywateli, przez rządy w Brukseli jak i w Warszawie. (…) Rządy bez zapytania i zgody obywateli podjęły decyzje o przyjęcie wielkiej masy ludzi niewiadomego pochodzenia. Tylko i wyłącznie referendum będzie w pełni prawne w takich wrażliwych kwestiach jak bezpieczeństwo narodowe. Petycja przeciwko tak zwanym „uchodźców” ma również na celu, zawczasu przedstawienie organom samorządu lokalnego stanowiska mieszkańców, aby nawet nie myśleli o tym, żeby za plecami obywateli podjął decyzji niezgodnych z interesem obywateli.”
Można też przytoczyć fragment relacji z wrześniowego spotkania delegacji samorządu Powiatu Ząbkowickiego w partnerskim powiecie Main-Tauber, gdzie przebywa aktualnie ok. pół tysiąca imigrantów. Niemieccy samorządowcy powiedzieli wówczas swoim polskim kolegom m.in.: „że jest to nie lada wyzwanie organizacyjne i społeczne dla Powiatu Main-Tauber.” Czy tak samo będzie w Powiecie Ząbkowickim przekonamy się (być może) już za kilka tygodni, gdy poznamy stanowisko naszych radnych.