Gdzie dokładnie pochowano ciała trzech „żołnierzy wyklętych” nie wiadomo do dzisiaj. Dzięki staraniom i prowadzonym przez wrocławski IPN poszukiwaniom ustalono, że terenem pochówku jest dzierżoniowski cmentarz parafialny. Wczoraj przypadła 75. rocznica egzekucji żołnierzy Armii Krajowej, straconych na podwórzu dzierżoniowskiego więzienia.
Jerzy Kaszyński i Jerzym Pizła, skazaniu 7 grudnia 1946 roku, zostali straceni 17 stycznia 1947 r. Mieczysław Jeruzalski został skazany 20 grudnia 1946 r., a stracony 19 lutego 1947 r., czyli miesiąc później. Niestety mimo poszukiwań prowadzonych pod kierunkiem dra hab. Krzysztofa Szwagrzyka z Narodowego Instytutu Pamięci Narodowej nie udało się dokładnie zlokalizować miejsca ich pochówku, o czym pisaliśmy już w naszym portalu.
Pamięć o niezłomnych i wiernych żołnierzach niepodległej Polski uczczono chwilą modlitwy i złożeniem kwiatów na ich symbolicznym grobie, a wcześniej specjalnym spotkaniem w Muzeum Miejskim Dzierżoniowa. Byłam na lekcji historii w naszym muzeum. Była tam cała klasa młodzieży, dla której tamte czasy są bardzo odległe. Młodzi powinni jednak wiedzieć co się tu działo w latach 50. Ginęli nasi rodacy – patrioci. To był kwiat polskiej inteligencji, żołnierze Armii Krajowej.
Pamiętam, gdy w 2011 roku, przy odsłonięciu pomnika, który jest symbolicznym grobem żołnierzy, była obecna wdowa po śp. Jerzym Kaszyńskim. Opowiedziała o tragicznych losach swojego męża, ale też i jej osobistych bolesnych doznaniach. Przez wiele lat nie mogła doczekać się nawet dokumentów potwierdzających, że jej mąż zginął – powiedziała w wywiadzie dla TV Region Irena Bukalska – mieszkanka Dzierżoniowa i szefowa miejscowego biura posła Michała Dworczyka.
W południe w Muzeum Miejskim Dzierżoniowa odbyło się spotkanie edukacyjne. Uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego w Dzierżoniowie uczestniczyli w lekcji historii poświęconej zamordowanym żołnierzom AK, przeprowadzonej przez Marcina Żygadło. W godzinach popołudniowych odbyła się na cmentarzu komunalnym w Dzierżoniowie ceremonia upamiętniająca trzech zamordowanych żołnierzy Armii Krajowej. Obecni byli między innymi: burmistrz Dariusz Kucharski, radny powiatu dzierżoniowskiego Maciej Rojek, szefowa biura poselskiego Irena Bukalska oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Młodych Patriotów i Hufiec ZHP Ziemi Dzierżoniowskiej. Rano pod pomnikiem znicz pamięci zapalił wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa.
Foto: Jarosław Kresa – Facebook / screen – TV Region