Zawsze byłeś sensem mego istnienia. Uwielbianie ciebie było moją religią. I w twoich pocałunkach spotykałam ciepło które dawały mi miłość i pasja. To historia pewnej miłości, jakiej nigdy nie było, która pozwoliła mi zrozumieć całe dobro i zło, która dała światło mojemu życiu – gasząc je później. Ach, cóż to za życie, tak szare. Bez twojej miłości nie będę żyć.
Słowa „Historia de un Amor” w 1956 r. napisał panamski tekściarz Carlos Eleta Almaran. Układał je pod wpływem śmierci żony brata, gdy widział rozpacz po utracie najbliższej osoby. Utwór stał się też ścieżką filmową do meksykańskiego filmu pod tym samym tytułem, gdzie bohaterowie ukazują bezmiar tęsknoty za kochaną, lecz utraconą nieodwołalnie osobą. Piosenkę tę śpiewa wielu wokalistów, wręcz trudno ją przypisać konkretnemu wykonawcy. Najbardziej znani to: Nana Mouskouri, Dalida, Luz Casal, Cesaria Evora, Eartha Kitt i Zaz. Są nawet znana wersje śpiewane w językach: arabskim i chińskim. W Polsce śpiewały ją Krystyna Janda i Stanisława Celińska. Najnowszą wersją jest wykonanie piosenki zarejestrowane na płycie wydanej w listopadzie 2015 r. przez międzynarodowy kwartet wokalny „Il Divo”. A więc dzisiaj, gdy otacza nas walentynkowa aura, posłuchajcie – w wykonaniu algierskiego duetu „French Latino” (w którym śpiewają ojciec Jean Paul i córka Michelle) historii pewnej miłości. Miłości, która zdarzyła się naprawdę…
„W samo południe” w każdą niedzielę i święta prezentujemy naszym Czytelnikom krótką refleksję nad tym, co ważne w życiu każdego z nas. Zachęcamy Czytelników do przesyłania linków do własnych lub znalezionych w sieci klipów, które będziemy udostępniać wszystkim odbiorcom naszego portalu. Przesyłki można kierować poprzez formularz TWOJA INFORMACJA.