„Uprzejmie informuję, iż żaden przepis prawa nie obliguje organu wykonawczego do publikowania wniosków i interpelacji radnych na stronie internetowej Urzędu”. Ewa Figzał zastępczyni burmistrza, co tam zastępczyni burmistrza – EWA FIGZAŁ ZASTĘPCZYNI BURMISTRZA MARCINA ORZESZKA.
Dzisiejszy wpis, w którym podzielę się pewną refleksją do dyskusji, rozpoczęłam od odpowiedzi, jaką otrzymałam na złożony do burmistrza wniosek o publikowanie interpelacji i wniosków składanych przez radnych oraz udzielanych na nie odpowiedzi na głównej stronie internetowej Urzędu Miejskiego. Jest to dopuszczalne prawem przy zachowaniu stosownej anonimizacji (zakreślenia, zamazania) danych osobowych, które z uwagi na zasady ochrony danych osobowych nie mogą zostać ujawnione czy też dla poszanowania tajemnicy przedsiębiorcy i tajemnic chronionych ustawowo.
W uzasadnieniu tego wniosku napisałam, iż interpelacje i wnioski są najczęściej wynikiem zaniepokojenia radnych pracą Urzędu Miejskiego, a także służb i instytucji gminnych oraz efektem próśb mieszkańców Gminy Ząbkowice Śląskie oczekujących od radnych interwencji w sprawach szczególnie dla nich ważnych i pilnych. Dodałam, iż zamieszczane na stronie internetowej interpelacji i wniosków oraz odpowiedzi byłoby ważnym elementem komunikacji społecznej oraz dużym ułatwieniem dostępu do informacji dla mieszkańców na temat podejmowanych działań przez Urząd Miejski oraz służby i instytucje gminne.
Poprzednia kadencja była bardziej transparentna. Burmistrz Krzysztof Kotowicz przekazywał do publicznej wiadomości interpelacje radnych oraz udzielone na te interpelacje odpowiedzi nie inaczej, jak wykorzystując do tego właśnie urzędową stronę internetową. Zgoła odmienna jest pod tym względem kadencja burmistrza Marcina Orzeszka. Nie tylko, że nie udostępnia w ten sposób wspomnianych dokumentów, ale strona ta jest zdominowana relacjami z „otwarć”, „wizyt” „akademii”, „imprez”, wyolbrzymianymi przez propagandę sukcesu, godną czasów PRL-u. Czy mamy zatem do czynienia z ukrywaniem przed mieszkańcami informacji pokazujących, że jednak nie wszystko pod rządami obecnego burmistrza funkcjonuje w gminie dobrze?