Głuszyca po raz trzeci przez pięć dni gościła uczestników Sudeckiego Forum Inicjatyw. Wydarzenie organizowane pod auspicjami organizacji pozarządowych, Kościoła i samorządu terytorialnego z roku na rok wpisuje się coraz wyraźniej w mapę ważnych społecznych spotkań na Dolnym Śląsku, a nawet szerzej, dzięki udziałowi osób z życia publicznego i kulturalnego o pozycji ogólnopolskiej.
Zgodnie z zapowiedziami naszego portalu każdy dzień miał swój temat przewodni. Debaty panelowe od rana i wieczorne koncerty plenerowe, w centrum każdego dnia Msza św. Ponadto bezpośrednie spotkania i warsztaty tematyczne, a więc program dawał gościom i mieszkańcom podwałbrzyskiego miasta wiele możliwości wyboru interesujących zajęć. Gdy dodać do tego malownicze położenie Głuszycy i sprzyjającą letnią aurę, to można mówić, że oferta była naprawdę bogata. Na podkreślenie i docenienie zasługuje fakt, że takie właśnie przytulne miasteczko, jakim jest Głuszyca, dzięki kooperacji wielu osób i instytucji staje się rodzajem społecznego centrum dla subregionu wałbrzyskiego, a może nawet Dolnego Śląska.
W piątek – „Jakie korzyści daje działanie w organizacjach?” i „Senior – świadek tradycji i nauczyciel”. W sobotę: „Europa będzie chrześcijańska albo nie będzie jej wcale” i „Prześladowany jak katolik”. W niedzielę: „W zdrowym ciele, zdrowy duch” i „Pieniądze to nie wszystko”. W poniedziałek: „Zielony Samorząd” oraz „ParafiaEKo”. To były tematy debat panelowych, w które włączyli się politycy, samorządowcy, eksperci, duchowni i dziennikarze.
Poza debatami i prezentacjami w kilkudniowym programie wydarzenia są koncerty z udziałem popularnych osobowości i zespołów polskiej kultury. Koncert zespołu „Enej” pod tytułem „Skrzydlate ręce” odbył się w czwartek. „Wspomnienie mistrzów”, czyli benefis Haliny Frąckowiak miał miejsce w piątek. Sobota to „Show by night” w wykonaniu śpiewających aktorów. W niedzielę dla najmłodszych odbył się koncert „Spotkaj głosy z bajek”, a dla wszystkich zorganizowano śpiewanie uwielbieniowe pod hasłem „Lecimy do Nieba”. Koncert „Wierzę w lepszy świat” Piotra Cugowskiego z akompaniamentem Orkiestry Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zakończył w poniedziałek serię wydarzeń artystycznych na wielkiej plenerowej scenie.
Przebieg debat i zapis live koncertów obejrzeć można na kanale You Tube „wAkcji24.pl. Zatrzymam się w tym miejscu na jednym wycinku III Sudeckiego Forum Inicjatyw. Dotyczył miejsca chrześcijaństwa w Europie oraz prawnej pozycji katolików w Polsce. Oba panele zwróciły bowiem uwagę na kwestie idące niejako w poprzek stereotypów w obu tematach. Podczas gdy jedni głoszą, a czasem demonstrują także w agresywnych formach, niechęć do chrześcijaństwa i Kościoła, motywując to rzekomym nadmiarowym wpływem religii i instytucji na życie społeczne, inni zauważają inny proces. Polega on na marginalizowaniu chrześcijaństwa i sekowaniu chrześcijan, a szczególnie katolików. Co ciekawe, oba zjawiska toczą się szczególnie intensywnie w Europie, w tym coraz wyraźniej w Polsce, choć nasz kontynent swoją pozycję kulturową zbudował w oparciu o wartości wypływające z Ewangelii. Spychanie Kościoła czy katolików z przestrzeni publicznej, co obserwujemy w Polsce, jest w rzeczywistością negowaniem historii państwowości polskiej. Podejmowanie prób dialogu coraz częściej spotyka się już nie tylko z odmową, ale odrzuceniem i wrogością. Od szeregu lat wszystko to dzieje się w kontekście masowego napływu migrantów do Europy, co zaognia konflikty społeczne między innymi na tle religijnym i kulturowym, obok kwestii socjalnych czy rynku pracy. Procedury i działania podejmowane w związku z obecnością migrantów przez Unię Europejską jako całość, ale też przez poszczególne państwa członkowskie nie tylko nie są spójne i logiczne, ale też bywają sprzeczne z obiektywnie uznawanymi dotąd zasadami stanowienia prawa i regułami życia publicznego. Można zatem mówić o swego rodzaju społecznym rozedrganiu Europy.
Na takim właśnie tle toczyły się dwie wspomniane debaty panelowe w sobotnie przedpołudnie 8 lipca 2023 r. w Głuszycy. Pozostawiam mój subiektywny ich odczyt, ale także udostępniam zapis video.
- Europa będzie chrześcijańska albo nie będzie jej wcale – motyw przewodni pierwszego sobotniego panelu brzmi tak wyraziście i na swój sposób „prowokuje” do wyrażenia opinii, że byłem bardzo ciekaw głosów uczestników dyskusji, którą moderowała redaktor Agnieszka Zaręba z Radia „Zet”. Zdaje się jednak, że poza Miłoszem Manasterskim z Agencji Informacyjnej, pozostali paneliści ulegli – niestety – stereotypom politycznej poprawności. Ani europosłanka Anna Zalewska, ani starosta żyrardowski Krzysztof Dziwisz nie wspięli się ponad znane i słuszne skądinąd ogólniki oraz żarliwe apele do emocji słuchaczy. Temat jest przecież tylko pozornie teoretyczny i daleki od codziennych problemów, z jakimi zderzamy się już w Polsce, choć – szczęśliwie – w ograniczonym zakresie. Ani wzbudzanie strachu, ani edukowanie do otwartości nie są odpowiedzią na postawiony w tytule panelu problem. To w ogóle nie jest jedynie kwestia doraźnych problemów związanych z „obowiązkową solidarnością”, jaką chce wymusić instrumentami polityki Unii Europejskiej nieformalne centrum w Berlinie. Zachowanie kulturowej tożsamości Europy, a więc i Polski, to wyzwanie dla Kościoła, dla poszczególnych państw i kreowanych przez nie polityk (w tym migracyjnych) społecznych. I to przede wszystkim wyzwanie dla społeczeństw – dla rodzin, dla przedsiębiorców, dla szerokiej palety instytucji publicznych (w tym mediów publicznych). Tożsamości kulturowej Europy, a więc tożsamości chrześcijańskiej (nie chodzi tu o konfesyjność) nie podtrzymają i nie przeniosą ludzie z nią niezwiązani, dla których jest ona obca (a już szczególnie, gdy stanowi obiekt wrogości). W takim kontekście państwa narodowe, ale i Unia Europejska, jeśli będzie paktem ojczyzn, mogą odwrócić złe trendy kulturowe, demograficzne i polityczne i nadać Europie horyzont rozwoju cywilizacyjnego.
- Prześladowany jak katolik – temat drugiego panelu wywołuje nie mniejsze od pierwszego ciśnienie emocjonalne i intelektualne. Tym razem dyskutanci oraz prowadzący debatę okazali taki dynamizm w wymianie poglądów, a jeszcze bardziej osobistych doświadczeń, że ze strony słuchaczy były nawet sygnały aplauzu. Ks. Jacek Stryczek – twórca niezwykłego projektu społecznego, jakim była „Szlachetna Paczka”, Barbara Nowak – małopolska kurator oświaty, Artur Wdowczyk – mecenas, o którym mówi się, że „trudnych spraw i sądów się nie boi” (z którym miałem już okazję zetknąć się kilka miesięcy temu w trakcie sympozjum na temat sytuacji medialnej Kościoła katolickiego w Polsce) i prowadzący panel – wspomniany już Miłosz Manasterski z Agencji Informacyjnej – wnieśli w przestrzeń dyskusji olbrzymi ładunek wiedzy praktycznej i konkluzji z niej wynikających. Przejmująco, nawet – rzekłbym wstrząsająco – świadectwo wygłosił ks. Jacek Stryczek. Nie miałem dotąd takiego obrazu pogruchotania człowieka poprzez media. Znam ten stan z autopsji i z bardzo bliskich obserwacji, jednak tym razem poziom „rozjechania” człowieka przez rzekomo „wolne media” sięgnął skalą i efektami iście sowieckiego czy ubeckiego (co na jedno wychodzi) instrumentarium. Nie będę w tym miejscu streszczał wypowiedzi ks. Jacka, bo można je odnaleźć w mediach społecznościowych, które skwapliwie prowadzi. Dodam tylko, że nawet w trakcie aktywności podczas forum w Głuszycy, znajdował się w celowniku kamer jednej ze stacji telewizyjnych… Relacje kurator Barbary Nowak i mecenasa Artura Wdowczyka nie były mniej szokujące, choć z racji charakterów obu osób, były w znacznym stopniu chłodniejszą analizą i rodzajem praktycznej lekcji o tym, co można robić, gdy jest się atakowanym za poglądy religijne, a szczególnie za ich publiczne wyznawanie i przestrzeganie. Zwracam uwagę, że mowa jest o okolicznościach mających miejsce Polsce – w roku 2023, a więc w czasie i miejscu, jakie postrzegamy z nadziejami w dziedzinie społeczeństwa obywatelskiego.
RELACJA i FOTO: Krzysztof Kotowicz