Rozmowa z Izabelą Katarzyną Mrzygłocką – posłanką Platformy Obywatelskiej i kandydatką do Sejmu RP.
Sejm VII kadencji przeszedł już do historii. Jak będzie pani wspominać ten czas?
To był okres ciężkiej pracy. Bywały w tym sejmie momenty zabawne, bywały i nieprzyjemne, ale wszystko to nie powinno zasłaniać najważniejszego – udało się załatwić wiele spraw ważnych dla Polaków.
A jak podsumuje pani swój udział w tym sejmie?
Może trochę statystyki. Znalazłam się na czwartym miejscu wśród wszystkich posłów pod względem ilości prowadzonych ustaw oraz pod względem frekwencji w głosowaniach. Jeszcze ważniejsza od ilości ustaw jest, jak sądzę, ich tematyka i waga społeczna. Staram się zajmować tym, na czym znam się najlepiej – na zagadnieniach związanych z porządkowaniem i poszerzaniem rynku pracy.
Skąd taka tematyka?
Z dwóch powodów. Po pierwsze praca to wciąż dla Polaków temat numer jeden. Bezrobocie wprawdzie spada, ale nie we wszystkich miejscach jednakowo. Na Dolnym Śląsku mamy powiaty z wciąż wysokim jego poziomem. Bardzo niepokojące statystyki dotyczą też najmłodszych Polaków. A jeśli chodzi o mnie, całe życie zawodowe i poselskie związałam z tą tematyką. Byłam sekretarzem, a obecnie jestem przewodniczącą Rady Ochrony Pracy, współpracuję więc na bieżąco z Państwową Inspekcją Pracy, związkami zawodowymi i związkami pracodawców, samorządami i organizacji społecznymi.
Czy ustawy rzeczywiście mogą pomóc w zmniejszaniu bezrobocia?
Mogą bardzo pomóc, pod warunkiem, że są dobrze napisane. Podam zupełnie świeży przykład – program 100 tysięcy miejsc pracy dla młodych. Nazwa jest nawet lekko myląca, bo chodzi dokładnie o 115 tysięcy miejsc pracy dla osób do 30 roku życia. Bezrobocie wśród młodych do 25 roku życia lekko spada, ale jest wciąż zatrważająco wysokie. Wynosi ok. 20 proc. Nasz program polega w uproszczeniu na tym, że młody człowiek sam znajduje sobie pracę, a państwo dopłaca przez rok do jego zatrudnienia na poziomie płacy minimalnej ze wszystkimi składkami. W drugim roku, płaci mu już pracodawca, ale nie może zwolnić młodego człowieka, gdyż musiałby oddać całe dofinansowanie z odsetkami. Są też środki na doszkalanie młodych pracowników. Uważam, że jest to projekt dobrze przemyślany i obwarowany wieloma zabezpieczeniami. Jego celem jest wejście młodych na rynek pracy i nabycie niezbędnego doświadczenia zawodowego. Zbliżone rozwiązania dobrze funkcjonują w wielu innych krajach.
Jakie jeszcze ustawy udało się pani przeforsować?
Podam tylko przykłady najważniejsze. Zwiększenie wysokości przy jednoczesnym uelastycznieniu zasiłków rodzicielskich dla ojców i matek. Rozwiązanie problemów matek prowadzących własną działalność gospodarczą. Ustawa o abolicji w składkach ZUS dla osób prowadzących jednoosobową działalność, bardzo ważna dla dużej grupy drobnych przedsiębiorców, którzy padli ofiarą niejasnych przepisów.
Czy Dolny Śląsk zyskał na pracy swych posłów?
Ostatnie cztery lata to okres bardzo dynamicznego rozwoju całego naszego regionu. Oczywiście każde miasto i każda gmina rozwija się nieco inaczej. Akurat Ząbkowice Śląskie są przykładem znakomicie rozwijającej się, zrównoważonej gospodarczo gminy. Jestem tu często i spotykam się z ludźmi, znam więc te sprawy z pierwszej ręki. Jeśli chodzi o posłów, to myślę, że nasz region ma szczęście do pracowitej reprezentacji, do tego zdolnej do porozumień w lokalnych sprawach ponad wielkimi politycznymi podziałami.
Mieszkańcy Ząbkowic Śląskich i wielu okolicznych miejscowości od lat walczą o kompleksową przebudowę niebezpiecznej drogi krajowej nr 8. Słusznie?
Słusznie. Jak już mówiłam, bywam bardzo często w Ząbkowicach, więc znam ten problem z własnego doświadczenia. DK 8 to wąska, niebezpieczna droga o ogromnym natężeniu ruchu, niezbyt przystająca do wymogów XXI wieku. Do tego o przerażającej statystyce wypadków. Dlatego też rząd podjął decyzję o kompleksowej przebudowie całego dolnośląskiego odcinka drogi nr 8. Odcinek między Ząbkowicami, a Kłodzkiem ma mieć po dwa pasy w każdą stronę. Myślę, że będzie to prawdziwa rewolucja.
A przecież to niejedyna ważna inwestycja drogowa w okolicach Ząbkowic. Zbudowano, z dużym udziałem funduszy UE drogę z Ząbkowic do Henrykowa. Powstała też tzw. mała obwodnica Ząbkowic, dzięki której wielu mieszkańców miasta nie ma już TIR-ów przed oknami.
W jakim kierunku powinny rozwijać się Ząbkowice Śląskie?
Ząbkowice Śląskie i cały powiat ząbkowicki to teren o ogromnym potencjale turystycznym, wciąż dalekim od pełnego wykorzystania. Dlatego jakość transportu i drogowego i kolejowego ma dla tego regionu ogromne znaczenie.
Oczywiście o rozwoju miasta i powiatu decydować muszą mieszkańcy i wybrani przez nich samorządowcy. Jako dolnośląska posłanka wspierałam, wpieram i będę wspierać w przyszłości wszystkie lokalne inicjatywy służące rozwojowi tego regionu.
Jakie ma pani plany na przyszłość?
Przed każdym posłem myślącym o reelekcji jest teraz kampania wyborcza. Osobiście nie należę do polityków biegających od jednego do drugiego studia telewizyjnego. Jestem pewna, że wyborcy naszego regionu potrafią docenić konkretny, merytoryczny dorobek parlamentarzysty. Chcę więc w przyszłości zajmować się tym, na czym znam się najlepiej – na ustawodawstwie dotyczącym pracy.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała: Aldona Rucińska / Sfinansowano z KW PO RP