Praca radnego często oceniana jest przez pryzmat wystąpień z inicjatywą rozwiązania problemów. To zawsze jest praca wspólna wielu radnych. Podejmowane decyzje to częstokroć efekt wypracowanego konsensusu w komisjach, potem na Zarządzie i podczas sesji. Nie ukrywam, że na moją pracę, sposób działania, rozwiązywanie niektórych problemów miał wpływ mój Ojciec. Jest doświadczonym samorządowcem. Ma wiedzę i kompetencje. Jego rady i uwagi są dla mnie zawsze pomocne w pełnieniu roli samorządowca.
Rozmówcą portalu ZĄBKOWICE4YOU.PL
jest Dariusz Marcinków
– wiceprzewodniczący Rady Powiatu Ząbkowickiego
Jest Pan osobą powszechnie znaną z racji wykonywanego zawodu. Znaną i lubianą, o czym wiem, choć nie mam żadnego zwierzaka, z którym mógłbym przyjść po pomoc. Wejście cztery lata temu do samorządu, czyli czegoś na kształt polityki, wymagało – jak przypuszczam – jakichś mocnych motywacji. Co to było?
To bardzo miłe jest słyszeć te opinie o mojej osobie. To zarazem zobowiązuje do dalszej intensywnej pracy. W 16-letnim stażu pracy, jako lekarz weterynarii, mam kontakt z wieloma osobami. Często podczas rozmowy ludzie dzielą się swoimi spostrzeżeniami, uwagami. Troszczą się o miejsce zamieszkania, którym jest Powiat Ząbkowicki. W mojej rodzinie także rozmawiamy o tych problemach i sposobie ich rozwiązania. Mój Tato, jako „stary samorządowiec”, którego pracę obserwowałem, szczególnie uczulał nas, by troszczyć się o byt ludzi potrzebujących, starszych i nie zostawiać ich samym sobie. Będąc bacznym obserwatorem pomyślałem: a może ja podejmę próbę zaangażowania się bezpośrednio w ważne dla mieszkańców gminy i powiatu sprawy? A może uda się coś pożytecznego zrobić? Po konsultacji z najbliższymi podjąłem w 2010 roku decyzję o kandydowaniu do Rady Powiatu.
Ząbkowice Śląskie nie są miastem, w którym młodzi ludzie lokują swoją przyszłość. Gołym okiem widać jak wielu absolwentów szkół średnich przy okazji podjęcia studiów, traci chęć do powrotu w rodzinne strony. Sporo ludzi wyjeżdża w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków życia do większych miast albo za granicę. Tendencję tę trzeba zmienić czy może musimy się pogodzić z tym zjawiskiem? Co to oznacza dla miasta i powiatu?
Mam wśród znajomych osoby poszukujące nowej i lepiej płatnej pracy. Szukają jej poza granicami naszego powiatu i poza granicami naszego kraju. W ciągu ostatnich 15 lat nasz powiat opuściło ponad 10 tysięcy osób! Problemem gmin Powiatu Ząbkowickiego jest brak dużych zakładów pracy. Jest strefa ekonomiczna, jest promocja, a zakładów niestety brak. Sądzę, iż warto stawiać na małe firmy, dofinansowywać ich zakładanie i doposażenie przy utworzeniu nowego miejsca pracy dla osoby bezrobotnej.
Samorząd powiatowy pracuje nad problemami, które w zasadzie nie dotyczą bezpośrednio mieszkańców gmin. Wprawdzie pozwolenia budowlane czy prawa jazdy wydaje starostwo, to jednak cała reszta spraw jest w gestii gmin. Co zatem – Pana zdaniem – jest najważniejszym problemem, jakim samorząd powinien się zająć, aby Powiat Ząbkowicki miał lepszą, niż obecnie pozycję na mapie Dolnego Śląska? Pytam między innymi dlatego, że czasem słyszy się o pomysłach likwidacji słabszych powiatów i w tym kontekście wymieniany jest Powiat Ząbkowicki.
Ustawa kompetencyjna dosyć szczegółowo określa kompetencje gminy i powiatu. Gminy mają bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Ludzie czasami nie chcą zrozumieć, że starosta i zarząd powiatu nie są władni w załatwianiu wielu spraw należących do właściwości gminy. Dobra współpraca między gminą a powiatem to wyjście naprzeciw potrzebom mieszkańców poszczególnych gmin i całego powiatu. Zadaniem powiatu nie jest tylko wydawanie pozwoleń na budowę czy praw jazdy. To również ochrona środowiska, zarządzanie drogami, ewidencja gruntów, itp. Powiat realizuje swoje zadania przy udziale kompetentnych pracowników na czele z Panem Starostą Romanem Festerem. Podjęcie decyzji o likwidacji Powiatu Ząbkowickiego uznałbym za działanie ze szkodą dla mieszkańców i całego samorządu terytorialnego.
Nie zajmuje się Pan leczeniem ludzi, ale proszę pozwolić na pytanie o służbę zdrowia w Powiecie Ząbkowickim. Jest bardzo wiele zastrzeżeń co do dostępności do świadczeń medycznych, do ich jakości – na przykład w sprywatyzowanym przez samorząd powiatowy, szpitalu. W czym upatruje Pan lekarstwa na te bolączki?
Panie redaktorze – służba zdrowia, a szczególnie jej funkcjonowanie, to troska o zdrowie mieszkańców Powiatu. Prywatyzacja szpitala rozwiązała poniekąd problem, choć wiele jeszcze jest do zrobienia, aby społeczeństwo było w pełni zadowolone. Jest już uzbrojony teren oraz gotowy projekt wraz z pozwoleniem na budowę nowej siedziby pogotowia. Konieczny jest też zakup nowej karetki pogotowia. To są problemy wielkiej skali w stosunku do budżetu, jakim dysponuje nasz powiat. Dostępność do służby zdrowia i poprawa jej funkcjonowania wymaga zwiększenia środków z NFZ. Zniesienie limitów ograniczających dostęp do lekarzy specjalistów zdecydowanie wpłynęłoby na poprawę i skuteczność leczenia pacjentów.To jednak decyzje leżące w gestii ministra zdrowia.
Obok zdrowia jest jeszcze jeden poważny problem naszego Powiatu. To prawie 20-procentowe bezrobocie. Gminy twierdzą, że to nie ich zadanie. A co na to samorząd powiatowy?
Bezrobocie – niestety – jest od wielu lat nierozwiązanym problemem. To znaczący i bolesny dramat wielu ludzi młodych i ich rodzin. Żeby zmienić ten niekorzystny stan, Powiatowy Urząd Pracy na czele z Panią Dyrektor Ireną Balikowską, pozyskuje dodatkowe środki na walkę z bezrobociem. Wprowadzane są nowe programy dla poszczególnych grup wiekowych. Wykorzystując środki na aktywne formy zwalczania bezrobocia, aktywizuje się bezrobotnych, ułatwia się im założenie własnej firmy, dopłaca do staży. Ważne jest też kształcenie zawodowe młodzieży w kierunkach technicznych. Wielkim powodzeniem cieszą się kierunki, po ukończeniu których można podjąć pracę. Na przykład fryzjerstwo. Sprawdzone w dawnych czasach były szkoły zawodowe, ktore kształciły fachowców. Ważna jest też współpraca na szczeblu starosta – burmistrz. Dzięki dobrej współpracy miedzy burmistrzem Marcinem Orzeszkiem a Starostą Romanem Festerem i przy współudziale szefa Powiatowego Urzędu Pracy Pani Ireny Balikowskiej, wiele osób posiadajacych status bezrobotnych otrzymało pomoc w zatrudnieniu.
Która z dziedzin, jakimi zajmuje się Rada Powiatu Ząbkowickiego, jest Panu najbliższa? Może jest jakaś Pańska inicjatywa, którą udało się przeprowadzić przez komisje i sesje, a potem wdrożyć w życie?
Od dwóch lat pelnię funkcję wiceprzewodniczącego Rady Powiatu. Zainteresowany jestem dobrym działaniem we wszystkich dziedzinach, za które odpowiada samorząd powiatowy. Szczegolnie bliskie są mi problemy bezrobocia, ochrony środowiska, sportu, funkcjonowania oświaty, a szczególnie jej bazy lokalowej. Wraz z radnym Jerzym Organiściakiem i radną Agnieszką Gnach wystąpiliśmy do Zarządu Powiatu m.in. o bezpłatne przekazanie sali po byłej siedzibie LO dla dzieci Szkoły Podstawowej nr 2. Złożyliśmy wnioski o budowę boiska przy hali sportowej dla młodzieży z LO i Gimnazjum nr 1. Postulowaliśmy również budowę chodnika przy ul. Powstańców Warszawy. Wszystkie nasze wnioski, za zgodą Pana Starosty Romana Festera, Zarządu i radnych zostały przyjęte i są już zrealizowane.
Jest Pan radnym i wiceprzewodniczącym Rady Powiatu Ząbkowickiego. Widzi Pan zatem pracę swoją oraz swoich koleżanek i kolegów radnych. W Pańskiej rodzinie samorząd to doświadczenie bardzo bliskie, bo przecież rola Pańskiego ojca w Gminie Ząbkowice była i poniekąd jest znacząca. Jakie cechami musi dysponować samorządowiec XXI wieku?
Praca radnego często oceniana jest przez pryzmat wystąpień z inicjatywą rozwiązania problemów. To zawsze jest praca wspólna wielu radnych. Podejmowane decyzje to częstokroć efekt wypracowanego konsensusu w komisjach, potem na Zarządzie i podczas sesji. Duża zasługa w tym Pani Przewodniczącej Grażyny Orczyk, która wprowadziła spokój i dobrą atmosferę przy podejmowaniu decyzji. Również wsparcie ze strony Pana Starosty Romana Festera pomagało mi być odważnym w składaniu wielu wniosków. Nie ukrywam, że na moją pracę, sposób działania, rozwiązywanie niektórych problemów miał wpływ mój Ojciec. Jest doświadczonym samorządowcem. Ma wiedzę i kompetencje. Jego rady i uwagi są dla mnie zawsze pomocne w pełnieniu roli samorządowca. Na koniec pragnę serdecznie pozdrowić mieszkańców Powiatu Ząbkowickiego, a szczególnie mieszkańców mojej Gminy Ząbkowice Śląskie.
Rozmawiał: Krzysztof Kotowicz