Do napisania tego tekstu skłoniły mnie wypowiedzi Ewy Figzał, zastępcy burmistrza podczas posiedzenia komisji rewizyjnej w dniu 17 stycznia br. Tego dnia komisja początkowo wysłuchała informację z działalności i gospodarowania środkami finansowymi Izby Pamiątek oraz Krzywej Wieży za 2013 rok.
W zastępstwie kierowniczki wydziału rozwoju i promocji temat omówił pracownik Regionalnej Izby Pamiątek. Uwagę radnego Franciszka Gawędy zwróciły kwoty na wydatki „wynagrodzenia bezosobowe” oraz „usługi pozostałe”, zapytał więc referującego sprawę, co składa się na wydatki w kwocie 24 tys. zł jako wynagrodzenia bezosobowe oraz w kwocie ponad 7 tys. zł jako usługi pozostałe.
Zanim pracownik Izby Pamiątek otworzył usta do odpowiedzi, Ewa Figzał, poczęła domagać się od radnego, aby sprecyzował swoje pytanie. Co tu więcej precyzować? Nawet wróbelek Elemelek pojąłby, że radny chciał rozszerzenia informacji w kwestii tego, co składa się na wydatki tytułem „wynagrodzenia bezosobowe” oraz „usługi pozostałe:”.
O cóż więc mogło chodzić Ewie Figzał? O zaczepkę radnego? A może tak po prostu wyszło, bo ma problemy z elementarnym logicznym myśleniem? W każdym razie adresat pytania – pracownik Izby Pamiątek – w zaistniałej sytuacji zachował się rzeczowo i odrzekł radnemu, że materiał, który otrzymał do przekazania komisji nie zawiera wyszczególnienia podanych kwot.
Chwilę później kierowniczka wydziału gospodarki nieruchomościami w oparciu o robocze notatki przedstawiła informację o gospodarowaniu lokalami mieszkalnymi i użytkowymi pozostającymi w zasobach gminy w 2013 roku. – Czy otrzymamy tę informację w formie pisemnej? – zapytał radny Franciszek Gawęda. Wobec niezdecydowanej odpowiedzi przewodniczącej komisji, radny wyraził oczekiwanie, iż otrzyma owe materiały. Zabiegając przy tym o właściwy poziom komisji uczynił to ze stanowczą dygresją, że radnym powinny być udostępniane materiały obejmujące tematykę obrad komisji przed posiedzeniem. Ku konsternacji ogółu, na koniec dyskusji Ewa Figzał wypowiedziała słowa: Poprosiłabym, aby radny sprecyzował, o co chodzi, bo ja nie zrozumiałam, o co pan prosi. Tak źle z percepcją u osoby, która była radną przez kilka kadencji Rady Miejskiej Ząbkowic Śląskich? A przecież pełniąc w radzie m.in. funkcje: przewodniczącej komisji rozwoju gospodarczego i budżetu, wiceprzewodniczącej komisji rewizyjnej i ona życzyła sobie, aby materiały związane z porządkiem obrad komisji doręczane były przed posiedzeniem.
Być może niepotrzebnie niepokoję się o poziom intelektu Ewy Figzał, który może nie jest taki, jak mi się wydaje. Być może całe to zajście wynika po prostu z tego, że lubi wystawiać się na śmieszność.
Witam serdecznie szanowna pania i wyrazam wdziecznosc,ze odwazyla sie pani kandydowac na burmistrza zabkowic slaskich.zycze pani wiele sily i pokoju ducha,bo na pewno znajda sie tacy,ktorzy beda przeszkadzac i krytykowac.lacze wyrazy szacunku i pozdrawiam.