Idąca ulicą kobieta nie zatrzymuje się, widząc fotografującego zrujnowany budunek browaru w Ziębicach. Rzuca spod parasolki: >> taki piękny dom, a tak zaniedbany << i zrzuca winę na anonimowych „onych”.
Położony nieco ponad 100 m od ziębickiego Rynku, przy zbiegu ulic Bohaterów Getta i Browarnej budynek powstał w 1898 r. Przechodząc obok niego widać przede wszystkim zdobiące północną i wschodnią fasadę unikalne freski, których autorstwo przypisuje się Alfredowi Gottwaldowi. Przedstawiają one sceny związane z browarnictwem i stanowią nadal o oryginalności elewacji, którą chętnie oglądają turyści. Do zakończenia II wojny światowej właścicielem był Ernst Kirchner, a po 1945 r. browar został przejęty upaństwowiony i działał do lat 90. Od 1998 r. ma prywatnego właściciela, którego jednak bardzo dawno nikt w Ziębicach nie widział. Mimo, iż jest poszukiwany przez organy wymiaru sprawiedliwości, nadzór budowlany i komornika, udaje się mu uniknąć wszelkiej odpowiedzialności za stan obiektu, w którym jeszcze w w połowie lat 90 minionego wieku warzono piwo.
Burmistrz Ziębic Antoni Herbowski, pytany o stanowisko gminy w tej sprawie, podkreśla, że dzięki współpracy z powiatowym inspektoratem nadzoru budowlanego udało się zabezpieczyć obiekt. Dzięki temu nikt poruszający się w jego pobliżu nie są narażeni na jakiekolwiek ryzyko. Natomiast przez kilkanaście lat, odkąd dawny ziębicki browar stoi opuszczony, rozkradziono wszystko, co nadawało się do dalszego wykorzystania lub sprzedaży jako złom. Doszło też do kilku zdarzeń związanych z podpaleniami, co pogłębiło bardzo zły stan techniczny budynku. Jak twierdzi burmistrz, samorząd gminny nie dysponuje żadnymi środkami prawnymi i finansowymi, które można byłoby uruchomić na przywrócenie budynku do stanu używalności. Niestety wielu mieszkańców i gości Ziębic przypisuje winę za ten stan rzeczy właśnie urzędnikom gminnym. Już w obecnej kadencji był inwestor skłonny kupić dawny browar, ale jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wszystkie koszty nałożone na obecnego właściciela z tytułu zaniechania troski o budynek osiągnęły już astronomiczny poziom i potencjalny nabywca wycofał się z transakcji.
Niestety ziębicki browar, zamiast stanowić atrakcję Ziębic, jest czymś co zawstydza, a prawo umiemożliwia przejęcie budynku przez odpowiedzielnego właściciela. Podobną sytuację opisywaliśmy w naszym portalu w związku z Basztą Gołębią w Ząbkowicach. Tam również administracja publiczna i wymiar sprawiedliwości są bezradne wobec arogancji jednej osoby, która konsekwentnie unika troski o zabytek, który na oczach mieszkańców ulega postępującej degradacji. Czy w Powiecie Ząbkowickim są jeszcze inne przypadki podobnej beztroski właścicieli i bezsilności władz? Jeśli Państwo znacie takie sytuacje – prosimy o zgłaszanie ich naszej redakcji poprzez formularz TWOJA INFORMACJA.