O 117% wzrosła w 2015 r. (w porównaniu do 2014 r.) obecność w sieci internetowej treści eksponujących wykorzystywanie seksualne dzieci. Statystyka ta dotyczy tylko sytuacji w Polsce. W raporcie opublikowanym z okazji obchodzonego wczoraj Światowego Dnia Bezpiecznego Internetu przez serwis Dyżurnet.pl czytamy wiele innych niepokojących informacji.
Ogółem internauci w 2015 roku zaalarmowali Dyżurnet.pl aż o 14 277 potencjalnie nielegalnych materiałach, na które natrafili w sieci. Jest też informacja optymistyczna, gdyż, jak mówi Martyna Różycka – kierownik zespołu Dyżurnet.pl: W Internecie nie ma lawinowego przyrostu materiałów niebezpiecznych czy nielegalnych. Wzrost liczby zgłoszeń wiąże się przede wszystkim z corazwiększą świadomością społeczną dotyczącą zagrożeń internetowych. Na pewno jest także efektem dużego zaufania do Dyżurnet.pl jako zespołu przyjmującego anonimowe zgłoszenia i podejmującego wobec nielegalnych lub szkodliwych treści odpowiednie działania.
W ubiegłym roku prawie 70% treści mających charakter pedofilski było niedostępnych w internecie w ciągu 3 dni od momentu podjęcia interwencji przez Dyżurnet.pl, a łącznie prawie 80 procent znikało z sieci w przeciągu tygodnia. Zobacz pełną treść Raportu za rok 2015 – KLIKKNIJ.
W Raporcie podano m.in., że o ile w ubiegłych latach eksperci zwracali uwagę na zjawisko prezentowania zachowań seksualnych przez osoby małoletnie na wideoczatach, o tyle obecnie pojawiło się nowe zagrożenie mogące być skutkiem tego typu zachowań. „Sextortion” jest formą szantażu opierającego się na groźbie ujawnienia materiałów prezentujących ofiarę nago lub podczas seksualnej aktywności. Zgodnie z informacjami zebranymi przez Interpol za przestępstwami „sextortion” stoją zazwyczaj dobrze zorganizowane grupy przestępcze, których działania mają biznesowy charakter, ukierunkowany na bezpośredni i długotrwały zysk. W pierwszej fazie procederu przestępcy, za pomocą kradzieży lub w wyniku procesu uwodzenia, wchodzą w posiadanie materiałów prezentujących ofiarę w seksualnym kontekście. Pod groźbą ujawnienia i rozpowszechnienia kompromitujących treści, sprawcy szantażują poszkodowanego żądając produkcji kolejnych materiałów pornograficznych z jego udziałem. Rzadziej przestępcy domagają się płatności, zwykle niewielkiej sumy pieniędzy, tak by nie wzbudzić podejrzeń u opiekunów ofiary. Odnotowano również przypadki, gdy sprawcy zmuszali ofiary do odbycia stosunku seksualnego w realnym świecie. Zagrożenie płynące z „sextortion” jest tym większe, że w poczuciu wstydu ofiary rzadko zwracają się o pomoc do osób dorosłych i niechętnie ujawniają całe zdarzenie, w efekcie pozostając w pozycji zależnej od sprawcy przez długi czas.
Internet, obok wielu zalet, może być zagrożeniem dla dzieci i młodzieży. Zobaczcie film ukazujący, jak łatwo dzieci zawierają znajomości przez sieć i narażają się na życiowe tragedie. Klip może być przestrogą dla nastolatków i dla rodziców.
https://www.youtube.com/watch?v=jcGwH1oyQJE
Internet nadal wielu osobom kojarzy się z komputerem czy laptopem. W ostatnich paru latach odbiór treści internetowych coraz wyraźniej przenosi się na urządzenia mobilne, tj. tablety i smartfony. Te przedmioty codziennego i niemal permanentnego użytku również mogą stanowić narzędzie cyberprzemocy.