Ziębiccy radni pracowali wczoraj prawie cztery godziny i przyjęli prawie wszystkie zaplanowane uchwały jednomyślnie. Tylko w sprawie zatwierdzenia opłat za wodę i odbiór ścieków nikt z radnych nie zagłosował „za”, więc uchwała upadła. Za to inne punkty obrad okazały się wątkami zapalnymi.
Pierwszym tematem, jaki wywołał bardzo długą debatę, była sprawa zmian organizacyjnych w funkcjonowaniu Policji w Ziębicach. Przedstawił je komendant powiatowy Policji młodszy inspektor Arkadiusz Szmytkowski. Starał się przekonać samorządowców i mieszkańców do zmian przygotowanych przez specjalnie do tego celu powołany zespół. W ich wyniku – zdaniem komendanta – wzrośnie liczba funkcjonariuszy pełniących na terenie Gminy Ziębice swoją służbę bezpośrednio „na ulicy”. Podkreślał, że celem całej operacji nie jest oszczędność, lecz podniesienie efektywności służb, m.in. przy wykorzystaniu nowoczesnych systemów informatycznych i telekomunikacyjnych. Zarówno radni, jak i mieszkańcy wypowiadali się sceptycznie lub krytycznie o planach komendanta. Podnoszono m.in. zalety pełnienia dyżurów na posterunku w Ziębicach, co przybliżało – w opinii ziębiczan – policję do obywateli. Komendant Arkadiusz Szmytkowski ripostował to stwierdzeniem, że wszyscy mają telefon lub dostęp do niego, a dysponowanie patroli ze stanowiska zarządzania w komendzie powiatowej w Ząbkowicach nie pogorszy jakości służb interwencyjnych. Z przebiegu dyskusji wynikało, że decyzje szefostwa policji są już przesądzone, a zadaniem komendanta powiatowego było przedstawienie stanowiska w sprawie. Dość zaskakująca była wypowiedź Arkadiusza Szmytkowskiego, który stwierdził, że nie zamierza informować o „wewnętrznych sprawach Policji” za pośrednictwem mediów. W tym kontekście wspomniał o nieokreślonym z nazwy portalu internetowym, który – jego zdaniem – jest niewiarygodny, bo „można tam napisać wszystko i nawet obrażać głowę państwa”.
Drugim gościem sesji Rady Miejskiej Ziębic była posłanka Anna Zalewska. Parlamenarzystka Prawa i Sprawiedliwości poinformowała o swojej pracy w Sejmie oraz realizowanych inicjatywach. Poinformowała o potencjalnych kierunkach pomocy Unii Europejskiej dla projektów planowanych przez polski rząd i samorządy. Bardzo stanowczo sformułowała tezę, że prowadzone niedawno konsultacje społeczne w sprawie budowy drogi ekspresowej S8 były od początku działaniem pozorowanym. Włączenie tej niezbędnej dla regionu inwestycji wymagało decyzji rządu już znacznie wcześniej, czyli na etapie projektowania europejskich korytarzy komunikacyjnych. Obecnie problem pozostaje w gestii rządu, który S8 nie umieścił w planie mającym obowiązywać do 2023 r. Posłanka rozwinęła także wątek związany z energetyką odnawialną. Apelowała do samorządowców ziębickich, by starannie rozpoznali już podjęte decyzje i analizowali następne pod kątem bezpieczeństwa mieszkańców. Zanegowała – jej zdaniem rzekomo – astronomiczne dochody, które miałyby zasilać budżet gminy po wybudowaniu farm wiatrowych. Powoywała się przy tym na ubiegłoroczny raport Najwyższej Izby Kontroli miażdżący praktyki samorządów gminnych w tej dziedzinie.
W kolejnej części obrad radni przyjęli uchwały w sprawach: określenia kryteriów naboru do publicznych przedszkoli prowadzonych przez Gminę Ziębice, wyrażenia zgody na nieodpłatne nabycie przez Gminę Ziębice nieruchomości w Wadochowicach stanowiącej własność Województwa Dolnośląskiego oraz wyrażenia zgody na wyodrębnienie w budżecie funduszu sołeckiego w roku 2016. Ani jeden radny nie poparł natomiast projektu uchwały zatwierdzającej taryfy na zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odbieranie ścieków. Tym samym uchwała została odrzucona i przy jej okazji, a także podczas dyskusji nad sprawozdaniem burmistrz Aicji Biry, nie zabrakło bardzo krytycznych uwag na temat funkcjonowania Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Gmina Ziębice ma w tej spółce 92% udziałów, ale – zdaniem pani burmistrz – nie ma możliwości bezpośredniego kierowania firmą. Kwestia ta pojawiła się w kontekście wzrostu cen budowy przyłączy do nowej kanalizacji sanitarnej. Najwyraźniej radni i mieszkańcy obecni w sali obrad byli niezadowoleni z faktu, iż koszty te wyraźnie wzrosną. Alicja Bira zasłaniała się argumentem, że „cała inwestycja jest spadkiem po poprzedniku” i na uwagi obecnych, że powinna skuteczniej występować w interesie mieszkańców powiedziała, że „nie rozumie dlaczego taki atak jest na mnie”. Nie udzieliła także wyjaśnień na pytania radnej Agaty Sobków, która chciała się dowiedzieć dlaczego w rozmowach z władzami spółki, której gmina jest dominującym udziałowcem, pani burmistrz korzysta z pełnomocnika prawnego. Radna nie dowiedziała się też czy osoba ta wykonuje pełnomocnictwo za wynagrodzeniem, czy gratis. Alicja Bira wyraziła pogląd, iż „nie musi się przed nikim tłumaczyć ze swoich decyzji, bo one leżą w moich kompetencjach i ja za nie ponoszę odpowiedzialność”. Burmistrz nie chciała również wyjaśniać innych dokonywanych przez siebie zmian personalnych w Urzędzie Miejskim, który – jak powiedziała „musi wreszcie zacząć normalnie działać”. Emocje wzbudziła także niedawna zmiana na stanowisku prezesa zarządu innej gminnej firmy, tj. Zakładu Usług Komunalnych. Dotychczasowego jej szefa Grzegorza Cisowskiego zastąpił Jacek Szpunt. Burmistrz Alicja Bira poinfrmowała, że zmiany tej dokonała rada nadzorcza spółki i odcinała się od wszelkich komentarzy na ten temat. Nie wyjaśniła także kto rekomendował nowego prezesa radzie nadzorczej. Wśród radnych nie wywołało to zadowolenia, ale radna Agata Sobków, wychodząc z kompromisowym rozwiązaniem, zaproponowała, aby radni na roboczo spotkali się z nowym prezesem ZUK. Wniosek ten został zaakceptowany i obrady Rady Miejskiej dobiegły końca.