W naszym subiektywnym medialnym przeglądzie – jak w każdy poniedziałek rano – dostarczamy Państwu fragmenty artykułów, jakie ukazały się w minionych kilku dniach w lokalnych gazetach i portalach internetowych. Czytając prasę lokalną szukamy dla Państwa tego, co najciekawsze w informacjach publikowanych przez te media.
Z „Echa Tygodnia” (nr 3/2015) dowiadujemy się o niekorzystnej w ocenie wielu mieszkańców likwidacji placówki policyjnej w Ziębicach.
15 stycznia burmistrz Ziębic Alicja Bira spotkała się z komendantem powiatowym Policji Arkadiuszem Szmytkowskim. W spotkaniu uczestniczyła także zastępca burmistrza Janina Lacel. Spotkanie dotyczyło reorganizacji Komisariatu Policji w Ziębicach. W najbliższym czasie w ziębickim komisariacie nastąpi likwidacji dyżurki, a policjanci pracujący na etatach zostaną przeniesieni na inne stanowiska. Wybierając w swoim telefonie numery alarmowe 112 lub 997 połączymy się z dyżurnym w Ząbkowicach Śląskich, który będzie miał bezpośredni kontakt z policjantami patrolującymi teren Ziębic. Natomiast petenci przyjmowani będą przez policjantów pełniących w danym dniu służbę.
„Wiadomości Powiatowe” (nr 3/2015) relacjonują pracę radnych Gminy Kamieniec Ząbkowicki.
„Hańba i wstyd!” – tak zgromadzona na sali obrad publiczność skwitowała pracę nowej rady gminy w Kamieńcu Ząbkowickim. Już od pierwszej powyborczej sesji opozycyjna większość gra wójtowi na nosie nie przyjmując proponowanych przez niego projektów uchwał. Na pierwszej sesji radni prawie o połowę obniżyli dotychczasową pensję wójta Marcina Czernieca. Przy kolejnej okazji radni popierający wójta obniżyli diety rady gminy również prawie o połowę. (…) Na drugiej sesji odrzucili uchwałę o zaciągnięciu przez gminę kredytu. Na próżno wójt tłumaczył, że to jest kredyt, który gmina musi zaciągnąć tylko dlatego, że czeka obecnie na przelanie pieniędzy za realizację inwestycji, które uzyskały dofinansowanie zewnętrzne. (…) Podczas trzeciej sesji, na której był przyjmowany plan budżetu na 2015 rok radni znacznie obniżyli zapisane w budżecie limity kredytów i pożyczek na pokrycie mogącego wystąpić w ciągu roku deficytu budżetowego. I znów wójt bezskutecznie tłumaczył, że chodzi tu tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo finansowe gminy. (…) Czemu ma służyć trwająca od wyborów polityczna przepychanka? Dobru mieszkańców czy też raczej prywatnej wendecie prowadzonej przez nową radę przeciw wójtowi? Czy nowi radni posuną się do tego, aby zupełnie sparaliżować działanie gminy?
W „Expressie-miejskim.pl” (pod datą 21.01.2015) wiadomość o planach dotyczących budowy strzelnicy na terenie Gminy Stoszowice.
Byłaby to kolejna atrakcja w Srebrnej Górze dla licznie odwiedzających turystów oraz mieszkańców. Wstępnie planuje się, że strzelnica może powstać jeszcze pod koniec 2015 roku, choć wszystko zależy od tego w jakim czasie zostaną załatwione wszelkie formalności i pozwolenia, m.in. z wydziału zabytków. – Obecnie prowadzimy z inwestorem mocno zaawansowane rozmowy. Przedsiębiorca zgłosił się do nas sam, ale nie ukrywam, że utworzenie strzelnicy wpisywało się w moją koncepcję udoskonalania i uatrakcyjniania srebrnogórskiej twierdzy. Dla nas jako gminy jest to sprawa priorytetowa i będziemy ściśle współpracować z inwestorem – komentuje Paweł Gancarz – wójt gminy Stoszowice.
Na łamach „Euroregio Glacensis” (nr 52/2015) wypowiedź Henryka Hoznera – szefa Zarządu Osiedla Pallotyńskiego w Ząbkowicach Śląskich o najpilniejszych potrzebach inwestycyjnych tej dzielnicy miasta.
Trzy najważniejsze zadania zaplanowane przez zarząd osiedla na 2015 rok to: pierwszy etap przebudowy ul. Daszyńskiego na odcinku od krajowej ósemki do skrzyżowania z ul. Robotniczą, wykonanie chodników i ciągów pieszych przy byłych blokach zastępczych na ul. Daszyńskiego oraz remont odcinka ul. Piastowskiej od ul. Bohaterów Getta w kierunku szkoły i dalej. Jeśli idzie o remont ulicy Daszyńskiego, to zdajemy sobie sprawę, że jest to koszt ponad 4 mln zł, ale i tak co roku na jej łatanie idą spore kwoty, więc to, koniec końców, w dłuższej perspektywie się budżetowi gminy opłaci. Lepiej zrobić drożej, ale dobrze i na lata. Przydałoby się także wykonanie na ul. Bohaterów Getta kolejnego odcinka chodnika od skrzyżowania z ul. Daszyńskiego do drugiej bramy cmentarnej. Wiemy, że nie leży to w gestii władz gminy, lecz Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, ale tematu „nie odpuszczamy” i liczymy w naszych staraniach na pomoc burmistrza.
Portal „Doba.pl” (pod datą 21.01.2015) publikuje głos Czytelnika o pewnym „wynalazku” w pewnym ważnym urzędzie w Ząbkowicach.
Kiedyś na państwa stronie (1 – 2 lata temu) czytałem wiadomość na temat Starostwa Powiatowego, a dokładnie wydział komunikacji. W artykule był opisywany system numerków, który miał rzekomo usprawnić pracę. W ostatni poniedziałek (12.01) miałem okazję to sprawdzić, ponieważ chciałem zarejestrować samochód. Z racji tego, że pracuje 65 km od Ząbkowic musiałem się zwolnić wcześniej z pracy, aby tę sprawę załatwić. Udało mi się przybyć na miejsce ok godz 13.45. Ku mojemu zdumieniu urządzenie do wydawania numerków nie działało, więc pomyślałem że być może się zepsuło też tak może się zdarzyć. Poprosiłem Panią, która wydaje wnioski o stosowny dokument do rejestracji pojazdu i dowiedziałem się, że nie uda mi się już dzisiaj zarejestrować pojazdu, ponieważ urządzenie jest już wyłączone i nie wydaje numerków, ponieważ urzędnicy najprawdopodobniej nie zdążą obsłużyć tylu petentów (było ich przede mną z 5 osób). Proszę o interwencję w tej sprawie ponieważ na stronie urzędu widnieje informacja o godzinach pracy 7.30 – 15.30 z tym że petenci obsługiwani są od 8.00 – 15.00 nie jest nic napisane w jakich godzinach pracuje urządzenie do drukowania numerków…
Na szpaltach „Gazety Ząbkowickiej” (nr 70/2015) kolejny inspirujący artykuł pióra Kamila Pawłowskiego na temat historii Ząbkowic Śląskich.
Ząbkowice Śląskie były i są miastem prowincjonalnym, oddalonym od dużych ośrodków miejskich. Nie było to jednak przeszkodą, aby funkcjonowało w nim wiele nieistniejących już dziś zakładów przemysłowych i wytwórczych, dzięki którym miasto było prawie samowystarczalne. Młyny mieliły ziarna na mąkę, mleczarnia dostarczała nabiał, browary wyborne piwa, rzeźnia wyroby wędliniarskie, które można było kupić w licznych sklepikach. Najciekawsze jest jednak to, że jeszcze w okresie powojennym cukier z ząbkowickiej cukierni eksportowany był do odległych zakątków Europy. Dziś trudno sobie wyobrazić miasto o tak rozwiniętym przemyśle, a przecież wspomniałem tylko o kwestiach spożywczych (…).
Gdyby w lokalnych mediach został pominięty jakiś ważny temat – prosimy o kontakt z nami – poprzez formularz TWOJA INFORMACJA.