Muzyczna Droga Krzyżowa już po raz piąty w Ząbkowicach Śląskich – zapewne będzie dla wielu z nas doświadczeniem, przeżyciem, poruszeniem… Tak zapowiadaliśmy wydarzenie w naszym portalu. Spotkanie duchowości i sztuki, wpisane w kalendarz życia miejskiego wróciło po pandemicznej przerwie, choć tym razem rozgrywało się w cieniu dramatu wojny na Ukrainie.
Rozważania Drogi Krzyżowej, w tym roku splecione wspólnym motywem pytania, a może krzyku: „Coście ludzie uczynili…”, wzmocnione śpiewem i pantomimą, choć z pozoru adresowane do chrześcijan, w wersji z jaką mieliśmy do czynienia w minioną środę, były w istocie medytacją nad punktami krytycznymi współczesnej cywilizacji. Teksty, muzyka, wokale, gesty, światła odwodziły myśli od płytkich zastanowień czy trywialnych pogaduszek, jakich pełno na przykład w portalach społecznościowych, nad tą czy inną frapującą nas zbiorowo okolicznością. Wymagały nie tylko zwrócenia uwagi, ale skupienia – słuchania, patrzenia ze zrozumieniem i współ-czuciem.
Twórcy Muzycznej Drogi Krzyżowej – Agnieszka i Michał Bartkiewiczowie oraz kilkadziesiąt innych osób, które tekstami, głosami, aranżacjami, instrumentami i ruchem – przekierowali publiczność zebraną w Ząbkowickim Centrum Kultury i Turystyki na ścieżkę autorefleksji. Za ten niezwykły wysiłek należą się ukłony i szacunek. Może w jakimś sensie z publiczności przed teatralną sceną chcieli uczynić replikę… świadków Via Crucis z Jerozolimy? Tej samej, choć nie takiej samej, jaką przeszedł Jezus, na której był poniewierany, ale też znajdował współodczuwających z Nim ludzi.
Zdanie refrenicznie brzmiące i widoczne przez cały czas nad scenerią odtwarzanych zdarzeń: „Coście ludzie uczynili…” tylko pozornie było tytułem. Poza wyrzutem Matki, której Syn został zabity, pojawia się dalej: „Coście ludzie z prawdą zrobili…”.
„Coście ludzie uczynili…” – to nie retoryczna fraza, lecz głęboka duchowa rewizja, do której podczas Muzycznej Drogi Krzyżowej zostaliśmy dzisiaj zaproszeni – jak co roku w Wielkim Tygodniu – w Ząbkowicach Śląskich. Dla wielu z nas mogły to być esencjonalne rekolekcje (…) – napisałem tuż po tym wydarzeniu w portalu społecznościowym. Gdy minęło kilkadziesiąt godzin od przeżycia łączącego duchowość i sztukę, jestem jeszcze bardziej świadomy wielu znaczeń poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej poprowadzonej wprawdzie na scenie, ale nade wszystko przez umysły i serca wszystkich, którzy znaleźli czas, aby przejść nią osobiście.
1. Jezus na śmierć skazany / Władza. 2. Jezus bierze krzyż na ramiona / Bezdomność. 3. Jezus upada pod krzyżem / Alkoholizm. 4. Jezus spotyka swą Matkę / Starość. 5. Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi / Pieniądz.
6. Weronika ociera twarz Jezusowi / Media.
Nie miała markowych ubrań i jedzenia z górnej półki. Ot, zupełnie przeciętne zakupy w siatce. Dała kanapkę, trochę słodyczy i swoje rękawiczki. A mały, umorusany chłopak zostawił uśmiech odciśnięty w jej sercu na zawsze. Żeby wyjść z wrogiego tłumu i otrzeć twarz Jezusa, trzeba było nie lada odwagi. Dzisiejszy świat młodych często wartościuje ich pozycję w internecie. Pozornie dobrze zrobione zdjęcie i ilość lajków pod nim… Siedzenie przed telewizorem oraz rozmowy niestety tylko przez portale społecznościowe… Małżeństwo też wymaga odwagi… Skąd ta schizofrenia, która każe brać ślub w kościele i chrzcić dzieci, a jednocześnie na co dzień żyć, jakby Boga nie było? Dzisiejszą odwagę zastąpiła zuchwałość, by powiedzieć Bogu: „Tobie nic do naszego małżeństwa, naszej rodziny, nie potrzebujemy Cię”. Uczynić coś dla człowieka w skrytości, z oddaniem – to wyczyn! Czy to możliwe, żeby mnożyć dobro bez błysku fleszy, oka kamery, telewizji? Czy takie dobro jest jeszcze dobrem, skoro nikt go nie zauważy, nie doceni?
7. Jezus upada po raz drugi / Narkomania. 8. Jezus pociesza płaczące niewiasty / Przemoc. 9. Jezus trzeci raz upada pod krzyżem / Słabość. 10. Jezus obdarty z szat / Prostytucja. 11. Jezus przybity do krzyża / Aborcja. 12. Jezus umiera na krzyżu / Samotność. 13. Jezusa zdjęty z krzyża / Wojna. 14. Złożenie Jezusa do grobu / Nauka.
Skąd powyższe dłuższe zatrzymanie przy stacji szóstej, której tekst podaję dzięki uprzejmości Autorki? Refleksja przy każdej z czternastu stacji Muzycznej Drogi Krzyżowej zawierała silny motyw do zastanowienia się nad granicą pomiędzy dobrem i złem. Na własne oczy widzimy, jak olbrzymie znaczenie w zdolności lub niezdolności do tego rozróżnienia mają media.
Bez mediów nie mógłbym podzielić się powyższą relacją z tak wieloma osobami. „Udostępnij” – proszę…
RELACJA, FOTO, VIDEO: Krzysztof Kotowicz