Nie pozyskuje środków zewnętrznych na inwestycje i nie podejmuje ważnych projektów, nie rozwiązuje prawidłowo problemów związanych ze zobowiązaniami finansowymi wobec Gminy, narusza procedury prawa zamówień publicznych w kwestii zarządzania odpadami komunalnymi, nieprawidłowo przeprowadziła zakup samochodu na potrzeby straży miejskiej, nie dba o bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców – to tylko skrót zarzutów, jakie Alicja Bira odpierała podczas wczorajszej sesji Rady Miejskiej Ziębic. Nie pomogło – radni w imiennym głosowaniu zdecydowali, że będzie referendum o odwołanie włodarzyni tej gminy.
W swoim dłuższym wystąpieniu (wygłaszanym na siedząco) Pani burmistrz starała się wykazać, że okoliczności, jakie zastała po wyborach w 2014 r. ograniczyły potencjał inwestycyjny ziębickiego samorządu i stały się balastem w obecnej kadencji. Zanim doszło do głosowania, ze stanowiskiem burmistrz Alicji Biry polemizowała przede wszystkim radna Agata Sobków. Spośród 14 obecnych na sesji rajców 3 było przeciwnych, a 1 wstrzymał się od głosu, co przesądziło o tym, że Rada Miejska podjęła uchwałę o przeprowadzeniu referendum, w trakcie którego mieszkańcy Gminy Ziębice odpowiedzą na pytanie „czy jesteś za odwołaniem Pani Alicji Bira z funkcji burmistrza Ziębic przed upływem kadencji?”.
Rada Miejska Ziębic obniżyła też wczoraj wynagrodzenie, jakie od września br. będzie otrzymywać Alicja Bira. Zasadnicze wynagrodzenie ustalono na 4500 zł (dotąd 5000 zł), wyznaczono dodatek funkcyjny w wysokości 100 zł (dotąd 1200 zł) oraz 20% dodatku specjalnego liczonego od łącznej kwoty wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego (dotąd było 30%). W 5-stronnicowym uzasadnieniu uchwały radni napisali m.in.: „Za dobrą płacą powinna iść dobra płaca. Zdaniem wnioskodawców, w przypadku Pani Alicji Bira jej wynagrodzenie jest nieproporcjonalnie wysokie do efektów jej pracy na rzecz Gminy Ziębice”.
Przyjmowanie innych zaplanowanych lub wprowadzonych do porządku obrad uchwał przebiegało w zasadzie bez problemów. Wyjątkiem była sprawa zmian w budżecie, gdzie radni mieli dylemat, jak głosować w kwestii dotyczącej projektu modernizacji boiska sportowego w Henrykowie. Gmina, mając szansę pozyskania dotacji rządowej na to przedsięwzięcie, chciałaby realizować zadanie, ale z zamiarem zakończenia go w 2017 r. Z kolei przyznanie wsparcia jest formalnie uzależnione od sfinalizowania prac w 2016 r. Ostatecznie radni zdecydowali o przyjęciu nowelizacji budżetu z uwzględnieniem zadania, ale liczą na to, że uda się uzyskać zgodę na przedłużenie terminu wykonania robót. Argumentami przerzucali się także radni przy rozpatrywaniu uchwały ustalającej harmonogram budowy hali widowiskowo-sportowej w Ziębicach. W opinii radczyni prawnej organ stanowiący (rada) nie może wydawać bezpośrednich poleceń organowi wykonawczemu (burmistrzowi), a taki charakter miał projekt uchwały. Przygotowany został dzień przed sesją w trakcie roboczej narady radnych z burmistrzynią i zawierał terminy proponowane przez Alicję Birę. Na potrzebę wybudowania wielofunkcyjnego obiektu sportowego wskazywał radny Jerzy Koprowski. Mówił o braku właściwej bazy do podtrzymywania i rozwijania sportowych talentów dzieci i młodzieży w Ziębicach. Ten głos – jak się zdaje – przeważył szalę i przekonał radnych, że warto rozpocząć konkretne kroki. Obecny w sali obrad wicestarosta ząbkowicki Mariusz Szpilarewicz zasugerował przyjęcie uchwały, aby jej ważność ocenił nadzór wojewody. Tak też się stało, bo radni… jednomyślnie uchwali harmonogram inwestycji.
Na początku sesji wręczona została nominacja oficerska, którą Prezydent RP przyznał jednemu z kombatantów, będącemu jest mieszkańcem Gminy Ziębice.
Na karcie do głosowania w referendum będą tylko dwie możliwe odpowiedzi: „tak” lub „nie”, ale wyborcy mogą „wstrzymać się” od głosu, nie uczestnicząc w referendum. Ma to istotne znaczenie, ponieważ o ważności referendum rozstrzyga nie tylko jego wynik (przesądza zwykła większość), ale i frekwencja. Dla ważności ziębickiego referendum musi w nim wziąć udział 3047 osób (tj. 3/5 głosujących w II turze wyborów burmistrza Ziębic w 2014 r.). Statystycznie biorąc, na jednego z dziesięciu radnych, którzy opowiedzieli się za referendum, przypadałoby zadanie zmobilizowania co najmniej 305 wyborców. Referendum odbędzie się w drugiej połowie listopada br., czyli w czasie, gdy burmistrz jest zobowiązany przedstawić radzie projekt budżetu na przyszły rok. Jeśli referendum o odwołanie burmistrzyni dojdzie do skutku, będzie 24 próbą odwołania włodarza w trakcie obecnej kadencji samorządów gminnych. Tylko 2 referenda tego typu były ważne, pozostałe okazały się nieskuteczne z powodu niskiej frekwencji. W kalendarzu Państwowej Komisji Wyborczej w „kolejce” do swojego referendum czeka 6 włodarzy. Alicja Bira będzie 7.