Bolszewia pełną gębą kagiebisty Putina najechała suwerenną Ukrainę i w kilka dni wyrwała jego część, bo tak …chciała. Kilka lat wcześniej tak samo postąpiła z Gruzją i Mołdawią, tworząc tam separatystyczne twory udające państwa. Cywilizowany świat został potraktowany środkowym palcem przez sowieta ubranego w rosyjską szatę. Co więcej, władca Kremla nie ogłasza końca swojej imperialnej polityki.
Tak komentuje wydarzenia, do których doszło kilka godzin temu za wschodnią granicą Polski, były burmistrz Ząbkowic i nasz bloger Krzysztof Kotowicz. We wpisie opublikowanym kilkanaście minut temu czytamy także:
Jeśli traktuje się władzę jako narzędzie w grze interesów, wcześniej czy później, niezależnie od skali i zasięgu jej wpływów, staje się ona narzędziem opresji, sposobem na wymuszanie podległości i posłuszeństwa. Polityka pozbawiona wartości przeistacza się w groźną dla zwykłych ludzi rozgrywkę bez zasad. Zamyka się ludziom myślącym inaczej usta, innymi się manipuluje. „Karmi się” swoich, aby jeszcze bardziej ich sobie podporządkować i od siebie uzależnić. Demokracja i jej procedury stają się tylko dekoracją.
Cały wpis możesz przeczytać na naszym portalu lub na prywatnej stronie internetowej Krzysztofa Kotowicza. A co Wy sądzicie o zaistniałej sytuacji i jej znaczeniu dla Polski? Możecie wyrazić swoją opinię w komentarzy (poniżej) lub na Facebook’u.
przeczytaj także: GDZIE KRYM, GDZIE KREML oraz ZA CENĘ KRWI