44 lata temu, tego wieczora, nie było w Polsce kościoła, gdzie dzwony nie brzmiałyby echem wydarzenia, którego przestrzenią stał się Watykan. W domach, miejscach pracy, na ulicach i placach, nawet w ówczesnych „mediach” przekazywana była wiadomość, o jakiej jeszcze kilka godzin wcześniej nikomu się nie śniło. Nagle wielu z nas na nowo czytało lub słyszało słowa: Pośród niesnasek Pan Bóg uderza w ogromny dzwon, dla słowiańskiego oto papieża otworzył tron, które 130 lat wcześnie napisał Juliusz Słowacki. Nadszedł dla Kościoła, dla Polski, dla wielu ludzi na całym świecie niezwykły czas…
Papieżem został wybrany Karol Wojtyła – z dalekiego kraju… dalekiego, lecz zawsze tak bliskiego przez wspólnotę w wierze i tradycji chrześcijańskiej – jak mówił o sobie kilkadziesiąt minut po wyborze Jan Paweł II. Od godziny 17:15 w poniedziałek 16 października 1978 roku do godziny 21:37 w sobotę w 2 kwietnia 2005 roku nie ustawał w głoszeniu Ewangelii. Nigdy nie szczędził czasu na modlitwę, ale też nie odmawiał oddania czasu swojej posługi ludziom. Miał zawsze dla nas, którzy pamiętamy Jego obecność wśród nas, czas…
Mieć czas, to szczególny dar w dobie nasyconej tym, co nam czas ogranicza, dezorganizuje, wręcz odbiera. Mieć czas na refleksję, modlitwę, medytację to – jak się zdaje – przywilej. Dobro czasu, piękno jego upływu i prawdziwa wartość zasługują na docenienie. Tak właśnie było tydzień temu w Nowej Rudzie-Słupcu, gdzie na (zapowiadanym w naszym portalu) spotkaniu pod hasłem „Prawda, dobro, piękno” lekturą słów św. Jana Pawła II i śpiewem uwielbieniowym, uczestnicy zgromadzenia mogli – niejako także duchowo – w myśl nauczania polskiego papieża stanąć jako wspólnota wokół Jezusa i oddać Panu czas…
Dzięki inicjatywie środowiska Sygnał Miłosierdzia, z którym byliśmy już razem podczas (relacjonowanego w naszym portalu) wieczoru modlitewnego w Boże Ciało 2022 roku, tym razem dzieliliśmy na nowo nadzieję, jaką wlewał w nasze umysły i serca Ojciec Święty. Nie ma potrzeby streszczać tu przebiegu spotkania, którego rytm wyznaczała przede wszystkim wdzięczność za św. Jana Pawła II. Cząstki Jego katechez mogły się znów mnożyć niemal tak cudownie jak chleb przez wiarę i słuchanie. Modlitwa przez śpiew z pewnością poruszała dusze zebranych i zostawiała moc piękna, do którego można w każdej chwili wracać. Każda i każdy z nas może na to znaleźć czas…
Z pewnością należy dziękować organizatorom, twórcom, wykonawcom, wolontariuszom i wspomagającym Sygnał Miłosierdzia za to, że Nowa Ruda-Słupiec nie przestaje być w diecezji świdnickiej jednym z filarów duchowości dla osób, które tam mieszkając lub przybywając, odkrywają prawdę Słowa Bożego, dobro Eucharystii i piękno wspólnoty. Niniejsza relacja nie ma być zwyczajnym zapisem wydarzenia, ale raczej próbą oddania siły doświadczenia, jakim jest epizodyczna obecność w kręgu osób, które dla chwały Bożej i łączenia wokół Ewangelii poświęcają swój czas…
Karol Wojtyła jest nadal dla wielu ludzi duchowym przewodnikiem. Chociaż zdaje się zacierać ślad Jego osobistego wpływu na bieg historii świata, Kościoła, Polski, to jednak trwałe pozostają inspiracje i przesłania zapisane w tym, co przetrwało moment, gdy Jan Paweł II wrócił do domu Ojca. Chcąc te znaki nadal odczytywać, rozumieć, przyjmować i przekazywać, dobrze jest przeznaczyć na to czas…
RELACJA/ FOTO / VIDEO: Krzysztof Kotowicz
Komentowane 1