Drodzy Mieszkańcy Gminy Ziębice, pierwsze trzy miesiące tego roku pokazały, jak szybko sytuacja zewnętrzna, nawet ta międzynarodowa, może wpłynąć na nasze życie i funkcjonowanie samorządu.
W tym miejscu chciałbym skupić się szczególnie na jednej kwestii. Na postawie, która zasługuje na ogromne uznanie i podkreślenie. Z uwagi na sytuację za naszą wschodnią granicą, na przełomie lutego i marca, do Polski, zaczęli napływać obywatele Ukrainy. Uciekający przed wojną, głównie kobiety z dziećmi, potrzebowali schronienia, które znaleźli również w Gminie Ziębice. Ludzie nieprzygotowani do dalekiej wyprawy, mający często godzinę lub dwie na spakowanie się do wyjazdu, nie mieli ze sobą praktycznie niczego. Na szczęście tu na miejscu pojawili się zwykli ludzie, o wielkich sercach, którzy natychmiast odpowiedzieli na nasze apele, a często sami brali sprawy w swoje ręce i decydowali się pomagać. W historii naszej gminy to był czas bez precedensu. Mobilizowały się sołectwa, organizacje pozarządowe, szkoły, wspólnoty, przyjaciele, rodziny, ludzie dobrej woli i wolontariusze. Urzędy i instytucje musiały mierzyć się z innymi niż zwykle zadaniami. To czas, gdy w ciągu kilku dni z nieczynnego budynku liceum uczyniliśmy razem przyjazne i gotowe na przyjęcie ludzi miejsce. Podobne sytuacje działy się w naszych sołectwach, gdzie na miejsca schronienia i zakwaterowania przygotowane zostały świetlice wiejskie.
Za każdą pomoc, podarowaną paczkę żywności i artykułów pierwszej potrzeby, udostępnione miejsce w swoim domu, a także wsparcie dla zagubionych i przestraszonych ludzi, nieznających języka i topografii gminy – za wszystko to serdecznie dziękuję!
Mieszkańcy gminy Ziębice, bez rozróżniania na osoby indywidualne, sołectwa i instytucje, utworzyli prawie 300 miejsc noclegowych. Dziękuję, że oprócz tego, że daliśmy schronienie tak wielu osobom, potrafiliśmy również przygotować transport humanitarny do naszych zaprzyjaźnionych gmin podlwowskich – do Bibrki i Peremyślan. Test z człowieczeństwa zdaliśmy celująco. Mamy nadzieję, że ta wojna zaraz się skończy. Pomagamy dalej wierząc, że to, co się zadziało w tym czasie w nas samych i między nami, te emocje i empatia zostaną.
Mariusz Szpilarewicz
Burmistrz Ziębic