40-letni mężczyzna został znaleziony bez oznak życia w przydomowym basenie. To była sytuacja, w której liczyła się każda sekunda.
Przekonali się o tym kamienieccy policjanci, którzy w minioną sobotę w godzinach wieczornych zostali wezwani na interwencję. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który bez oznak życia został znaleziony w przydomowym basenie. Na szczęście funkcjonariusze w tym momencie byli zaledwie kilkaset metrów od miejsca zdarzenia.
W sytuacji, w której życie ludzkie zależało od ich szybkiej i profesjonalnej reakcji, wiedząc, że liczy się każda sekunda stanęli na wysokości zadania. Ocenili stan 40-letniego mężczyzny i przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Policjantom udało się przywrócić mężczyźnie oznaki życia.
Mundurowi prowadzili czynności do czasu przyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego, a następnie kontynuowali działania razem z ratownikami. Po przywróceniu czynności życiowych 40-latek został helikopterem LPR przetransportowany do szpitala, natomiast policjanci pozostali na miejscu zdarzenia prowadząc dalsze czynności w ramach podjętej interwencji.
Sierżant Mariusz Bernaczek oraz sierżant sztabowy Kamil Kowali z Komisariatu Policji w Kamieńcu Ząbkowickim, przyznali, że była to jedna z tych interwencji, która na długo pozostanie im w pamięci. Działając pod presją czasu, niezwłocznie przystąpili do resuscytacji i liczyło się tylko jedno, by przewrócić funkcje życiowe tego człowieka. Uczucie dobrze wykonanej pracy, dzięki której udało się uratować ludzkie życie jest bezcenne.
Poprzez: zabkowice-slaskie.policja.gov.pl