Shata QS na kilkadziesiąt minut wyprowadziła liczną ząbkowicką publiczność ze strefy estetycznej bylejakości. Ta młoda wokalistka, nota bene wywodząca się z Kamieńca Ząbkowickiego, muzycznymi frazami – krok po kroku – przenosiła wyobraźnię i wrażliwość obecnych na jej recitalu, w tę część naszej rzeczywistości, gdzie człowiek poszukuje tego, co dobre.
Artystka, o której w naszym portalu pisaliśmy w naszym portalu już w 2013 r., jest kojarzona z melodyką i liryką soulową. Jednak owa kwalifikacja nie wyczerpuje tego, co przelała na słuchających ją podczas ząbkowickiego występu. Zanim ktoś podejmie się odwagi recenzowania wokalu, tekstów i muzycznych aranżacji, warto zauważyć jeszcze inną płaszczyznę, na której Shata stara się komunikować z widownią. To mowa ciała, a szczególnie mimika i gestykukacja. Bardzo dawno nie było w Ząbkowicach tak wiele mówiącej osobowści scenicznej. Od Shaty trudno było oderwać wzrok i zresztą dało się zauważyć, że publiczność znalazła się pod przemożnym wpływem gestów, jakimi Shata obficie malowała swój program. Rzecz jasna obok poruszenia zmysłu wzroku kluczem koncertu był jej głos. Niespodziewanie spokojny, niespodziewanie balansujący i niespodziewanie „hipnotyzujący”. Coś jest w tym, że występy „na żywo” są magnesem dla publiczności, bo nawet najlepsze nagranie zarejestrowane w wysokodigitalnych technologiach, nie są w stanie oddać tembru i wibracji głosu słyszanego na własne uszy. Pod tym względem Shata QS musiała zaskoczyć każdego, kto wcześniej nie słyszał jej bezpośrednio. I pewnie w jakimś stopniu tłumaczy to znikomą obecność wokalistki w topowych stacjach radiowych czy telewizyjnych zdominowanych plastikowymi głosikami przeciętnie utalentowanych osóbek. I wreszcie trzeba powiedzieć o przesłaniu. Teksty śpiewane przez Małgorzatę Kuś słowo po słowie, zdanie po zdaniu są osobistą, nawet chwilami intymną, reakcją na świat. Jednakże nie kończą się tylko na diagnozie, bo wokalistka apeluje: >> Uwolnij umysł i weź oddech. Oczyść się z nienawiści. Cokolwiek dajesz, wraca do ciebie. Więc co teraz powiesz? Co teraz powiesz? << Podczas koncertu usłyszeć można było już znane piosenki Shaty QS, ale i te, które jej fani znajdą na mającej się ukazać już w marcu br. nowej płycie pt. „Mr ManKInd”. Był też jeden utwór, jakiego na tej płycie nie będzie – „Thank you” zaśpiewane, wyszeptane i z genialnym tłem muzycznym. Przez cały zresztą koncert dwaj akompaniujący artytystce gitarzyści tworzyli wokół niej fantastyczną aurę akustyczną.
Zapowiadany przez nasz portal koncert prowadził Krzysztof Kubański – inicjator projektu „Wielka kultura w małym mieście”. Pierwsze wydarzenie okazało się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”, co widać było po wypełnionej publicznością restauracji „Dolnośląska”. To miejsce już nie poraz pierwszy było przestrzenią dla wydarzenia na wysokim poziomie. Pomysłodawca, prezenter i impresario Krzysztof zapytał na zakończenie recitalu czy Ząbkowiczanie chcą, aby kolejny koncert Shaty QS z jej zespołem w pełnym składzie odbył się plenerowo w Ząbkowicach. Odpowiedź całej publiczności była jednoznaczna: wszyscy podnieśli ręce „za” (niektórzy nawet dwie). Miejmy zatem nadzieję, że usłyszymy i zobaczymy w Ząbkowicach kolejny koncert i jego gwiazdą będzie Shata QS.