W powiecie ząbkowickim wczoraj przed południem doszło do akcji, jakie oglądamy – na szczęście – najczęściej w filmach kryminalnych. Sprawca wywołał olbrzymie niebezpieczeństwo dla postronnych uczestników ruchu i szereg strat materialnych.
Pościg za nietypowo zachowującym się kierowcą zaczął się od informacji o tym, że pojazd uderzył w słup we wsi Lutomierz (gmina Stoszowice) i zakończył się na drodze krajowej nr 8 w Bardzie. Kobieta będąca przypadkowym świadkiem kolizji samochodu ze słupem powiadomiła Policję. Incydent wydarzył się w Lutomierzu, a pojazd z uszkodzonym zderzakiem policjanci zauważyli jeszcze w gminie Lutomierz. Pomocna była informacja o numerach tablic rejestracyjnych i opis auta. Funkcjonariusze niezwłocznie starali się zatrzymać kierowcę, ale ten podjął ucieczkę. Nabierając prędkości przejechał przez Stoszowice, skręcając w kierunku wsi Tarnów (gmina Ząbkowice Śląskie) wjechał na drogę krajową nr 8 jadąc dalej w kierunku Barda. Na szczęście na całym tym odcinku nie doszło do kolizji z innymi uczestnikami ruchu czy pieszymi.
Do pościgu za niebezpiecznym kierowcą ruszył drugi radiowóz, ale nieoznakowany. Samochód zatrzymano na krajowej „ósemce” na wysokości Barda. Gdy jednak policjanci wysiedli w celu dokonania kontroli, kierowca ponowił próbę ucieczki. Wtedy pirata udało się zatrzymać dopiero po oddaniu strzałów w opony na wyjeździe z Barda w kierunku Kłodzka. Auto straciło sterowność i wpadło w barierki oddzielające jezdnię od ciągu pieszego.
Droga została wcześniej zablokowana dla ruchu innych pojazdów w obu kierunkach. 44-letni kierowca samochodu został zatrzymany i obezwładniony, a po zbadaniu alkomatem okazało się, że miał 3 promile w wydychanym powietrzu. Oba policyjne radiowozy zostały uszkodzone, ale samym policjantom nic się nie stało. Finał akcji można zobaczyć na filmie udostępnionym przez portal Express-Miejski.pl – kliknij TUTAJ.
AKTUALIZACJA: 11.06.2021 / 12:12
Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu opublikowała film, na którym można zobaczyć przebieg zdarzenia zarejestrowany kamerą policyjną. Kliknij TUTAJ, aby zobaczyć.
Jak podano w komunikacie: Śledczy sprawdzają teraz czy stan nietrzeźwości był jedynym powodem ucieczki kierowcy. Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Czynności procesowe z podejrzewanym zostaną wykonane po wytrzeźwieniu. O dalszym losie 44-latka zdecyduje teraz sąd. Za przestępstwa, o które jest podejrzewany może mu grozić kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Niezatrzymanie pojazdu, mimo sygnałów dawanych przez policjantów jadących radiowozem jest przestępstwem. Kara za zignorowanie polecenia zatrzymania auta to nawet 5 lat więzienia. W tym przypadku do „rachunku” sprawcy będzie dopisana jazda pod wpływem alkoholu, co też jest przestępstwem, seria przekroczeń kodeksu ruchu drogowego i narażenie innych uczestników ruchu na zagrożenie. Do tego jeszcze dojdą koszty napraw uszkodzonych radiowozów i barierek oraz wspomnianego na wstępie słupa, od którego zaczął się cały incydent.
Foto: zabkowice.express-miejski.pl
Jak wiadomo sądy zrobią swoje a pirat drogowy dalej będzie narażał innych użytkowników na życie i zdrowie szkoda słów.