„Podwyżki płac przewidziano dla pielęgniarek i położnych i jednocześnie pominięto ratowników medycznych. To nie jest sprawiedliwe, a dokument rządowy należy uznać za prawny bubel, skoro pomija się ważną grupę pracowników, którzy codziennie niosą nam pomoc. Proszę, byśmy podjęli tę sprawę. Płace ratowników medycznych muszą być podwyższone analogicznie, jak w przypadku pielęgniarek.” Tak powiedział radny Marcin Gwóźdź (PiS) podczas sesji Rady Powiatu Ząbkowickiego, jaka miała miejsce w ubiegły czwartek.
Ponad miesiąc temu, pod wpływem akcji protestacyjnych związków zawodowych pielęgniarek i położnych, rząd ugiął się i przyznał „kroczącą” podwyżkę płac w tej grupie zawodowej. Niestety w decyzjach rządowych pominięto ratowników medycznych oraz inne osoby wykonujące zawody pokrewne do roli pięlegniarki. Wynegocjowane w trakcie kampanii wyborczej wynagrodzenia pielęgniarskie mają wzrastać po 400 zł przez cztery lata. Ministerstwo Zdrowia ustaliło, że środki na pokrycie wzrost pensji będą przekazane w formie dodatkowych kwot finansowych uwzględnianych w aneksach do obowiązujących umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Tą regulacją nie objęto jednak: ratowników medycznych, laboratorantów, fizjoterapeutów, dietetyków i farmaceutów. Gdy ten fakt wyszedł na światło dzienne pracownicy służby zdrowia wznowili akcję protestacyjną i oflagowali swoje miejsc pracy. W połowie ubiegłego miesiąca odbyła się manifestacja ratowników medycznych przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia. Do tego protestu dołączyli się m.in. ratownicy medycznu dzialający zawofowo na terenie Powiatu Ząbkowickiego.
Występując w imieniu klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości – radny Marcin Gwóźdź zwrócił się do starosty Romana Festera (PO), aby podjął nie tylko interwencję w tej sprawie, ale też, by rozważył konkretne działania, dzięki którym wynagrodzenia i warunki pracy ząbkowickich ratowników medycznych będą się poprawiać. „Zadania i obowiązki pielęgniarek i ratowników są równie ważne i równie odpowiedzialne, więc wynagrodzenia nie mogą być zróżnicowane” – stwierdził radny. Starosta Roman Fester podzielił tę opinię. Jednocześnie zastrzegł się, mówiąc m.in.: „Nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy przewidziane są podwyżki dla ratowników. W budżecie naszego powiatu takich środków nie mamy przewidzianych. Być może od nowego roku znajdą się one w budżecie wojewody” dodał Roman Fester.
Do dyskusji włączyła się Beata Gil – dyrektor Pomocy Doraźnej w Ząbkowicach. „Jestem całym sercem z moimi ratownikami. Pracuje u nas około 40 ratowników. Podwyżka po 400 zł miesięcznie dla każdego to kwota, której żaden podmiot, bez środków z zewnątrz nie udźwignie” – powiedziała. Poinformowała także, że w najbliższych dniach będą podpisywane aneksy do kontraktów z NFZ dające pokrycie na podwyżki dla pielęgniarek i położnych.