Niedawno informowaliśmy w naszym portalu o ogromnej farmie fotowoltaicznej, która powstać ma w Ziębicach na Dolnym Śląsku. Wytwarzany przez nią prąd miałby zasilić kilkanaście tysięcy domostw. Inwestycja nie każdemu przypadła do gustu.
W mocnych słowach skrytykował ją Radosław Ratajszczak, były wieloletni prezes ZOO we Wrocławiu. Wspomniana farma fotowoltaiczna ma powstać na 31 hektarach ziemi. Przeszło 73 000 paneli słonecznych ma co godzinę produkować ponad 32,5 megawatów energii elektrycznej. Pozwoli to zasilić nawet 17 000 gospodarstw domowych. Inwestorem jest niemiecka firma ib vogt, a wszystko ma być gotowe już w sierpniu 2023 roku.
Choć panele słoneczne wydają się stosunkowo proekologiczną opcją wytwarzania prądu, pomysł ten nie spodobał się każdemu. W komentarzach pod naszym postem na Facebooku w tej sprawie, głos zabrał Radosław Ratajszczak. To były prezes wrocławskiego ZOO, który pełnił tą rolę przez wiele lat. On entuzjastą ziębickiej farmy zdecydowanie nie jest. Jak napisał “ponad 30 hektarów zmieni się w ekologiczną pustynię. Zero życia”.
Zresztą nie on jeden nie był tym pomysłem zachwycony. Cała sprawa w komentarzach wywołała smutek i żal. Według internautów ziemię tą można by wykorzystać o wiele lepiej.
Bartosz Królikowski