Zmiany w tegorocznym planie finansowym gminy, procedura opiniowania kandydatów na ławników, regulacje dotyczące funkcjonowania oświaty i zmiany związane z targowiskiem komunalnym były przedmiotem sierpniowej sesji rady gminy w Kamieńcu Ząbkowickim. Punktem krytycznym obrad okazała się kwestia losu budynku poszkolnego w Doboszowicach.
Już na początku sesji, która odbyła się w miniony wtorek, radny Edward Szulin domagała się wprowadzenia do porządku posiedzenia punktu „sprawy różne”. W tym celu złożył wniosek formalny, który jednak przepadł w głosowaniu. Radny ten miał także zastrzeżenia do faktu, że na jedno z pytań, jakie postawił, odpowiedzi udzielił wójt, a nie przewodnicząca Bernadeta Chodasewicz, którą usiłował nawet pouczać w tym względzie.
Głównym punktem obrad było rozpatrzenie projektów uchwał. Najpierw jednak przewodnicząca zaprezentowała osoby, które w ostatnich tygodniach zostały wybrane na sołtysów i przewodniczących rad sołeckich na nową kadencję. Życzyła także owocnej pracy na rzecz poszczególnych wsi i całej gminy. Zmiany w budżecie, skierowanie wniosku do komendanta wojewódzkiego policji o zaopiniowanie czworga kandydatów na trzy miejsca ławników sądowych, ustalenie pensum godzin dla osób wykonujących zadania pedagogiczne, nowelizacja uchwały ustalającej regulamin targowiska komunalnego przeszły bez dyskusji i były przyjmowane albo większością, albo jednogłośnie.
Spór ujawnił się przy rozpatrywaniu skargi złożonej na wójta przez Edwarda Szulina. Radny poskarżył się na włodarza kamienieckiej gminy do wicemarszałka województwa Dolnośląskiego. Odpowiedzialny za sektor wsi wicemarszałek Marcin Gwóźdź, zgodnie z przepisami regulującymi zasady działania samorządu gminnego, zwrócił skargę radzie gminy. Jest ona bowiem jedynym organem ustawowo właściwym do rozpatrywania zażaleń na działalność organu wykonawczego gminy.
Radna Maria Janik – przewodnicząca komisji skarg, wniosków i petycji odczytała protokół posiedzenia tego gremium, które analizowało problematykę zasygnalizowaną przez Edwarda Szulina. Radny ten, mając za sobą grupę mieszkańców Doboszowic, protestuje przeciw zamiarowi wydzierżawienia budynku po byłej szkole w tej wsi na cel prowadzenia całodobowego domu seniora. Według osób kwestionujących inicjatywę adaptacji budynku na cel świadczenia pomocy osobom w podeszłym wieku, argumentem nie jest to, że w Doboszowicach świetlica wiejska działa w innym budynku, i że nie ma najmniejszych przeszkód, aby grupy społeczne działające w tej wsi, spotykały się w istniejącej świetlicy. Stanowisko radnego w ostrym tonie popierał wybrany niedawno sołtys wsi Stanisław Sarzyński, który nie szczędził gorzkich uwag pod adresem wójta i radnych.
Sporny budynek jest w zasobie gminy, co oznacza, że na samorządzie spoczywa odpowiedzialność za jego bezpieczeństwo i utrzymanie. Obecnie obiekt byłej szkoły nie jest użytkowany, co skutkuje jego degradacją i generuje koszty. W przypadku wydzierżawienia w drodze przetargu podmiotowi zewnętrznemu prowadzącemu całodobowy dom seniora, obiekt będzie utrzymywany i modernizowany, ale – co najważniejsze – będzie służyć najstarszym mieszkańcom gminy.
W głosowaniu imiennym (do którego doszło ze względu na awarię elektronicznego systemu głosowania) większość radnych poparła wniosek komisji skarg o uznanie skargi na działalność wójta za bezzasadną. Tym samym rada nie zaakceptowała wniosku o wstrzymanie procedury przetargowej na dzierżawę budynku w Doboszowicach. Zgodnie z prawem decyzja w tej sprawie należy do kompetencji włodarza.
Wójt Marcin Czerniec, w trakcie debaty, stwierdził m.in.: Wszystko co robimy, robimy dla mieszkańców gminy, a określone rzeczy, które są realizowane, poprzez działania gminy, mają służyć nie tylko mieszkańcom Doboszowic, ale mieszkańcom całej gminy, bo majątek należący do gminy jest własnością wszystkich jej mieszkańców.
Na każdej sesji jest punkt pt.interpelacje radnych oraz wnioski i zapytania. Nie można tych punktów usuwać z sesji bo jest to niezgodne zestatutem gminy. W związku z powyższym nie mam pojęcia na jakich zasadach zostały te punkty wycofane z obrad sesji. Radny ma wszelkie prawo do zabrania głosu na sesjii jeżeli mu tego zabroniono to jest to już sprawa którapowinna mieć swój finał w WSA.