Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł dzisiaj w Luksemburgu, że Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Orzeczenie wydała jednoosobowo wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta. W sprawie orzeczenia TSUE oświadczenie wydał premier Mateusz Morawiecki – zobacz poniżej.
Orzeczenie TSUE jest odpowiedzią na wniosek rządu Republiki Czeskiej o wydanie nakazu wstrzymania działalności kopalni do czasu rozpatrzenia skargi, którą władze naszego południowego sąsiada złożyły w lutego 2021 br. Skarga ta jest „ripostą” na decyzję rządu Rzeczypospolitej Polskiej o przedłużenie koncesji dla Turowa najpierw do 2026 r., a potem do 2044 r. Właściwy wyrok „co do istoty sprawy” zostanie wydany „w terminie późniejszym”, a „postanowienie w przedmiocie środków tymczasowych nie przesądza kwestii powództwa głównego” – podano w oficjalnym komunikacie TSUE.
- Decyzja TSUE to droga do dzikiej transformacji energetycznej. Unijny zielony ład na naszych oczach ponosi porażkę – tak brzmi opublikowany w mediach społecznościowych gorący komentarz zarządu spółki PGE.
- Tymczasowe wstrzymanie wydobycia, tj. do czasu wydania wyroku. Jak długo? Rok? Półtorej? Nie nakazał zamknięcia? To czym ma się kopalnia zajmować? Co z górnikami? Ideologia przesłania myślenie. Po prostu – tak odniósł się do orzeczenia TSUE wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.
- Decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązującą Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów odbieram jako społecznie i gospodarczo niesprawiedliwą, krzywdzącą oraz szkodliwą, która skutkować będzie dramatem tysięcy mieszkańców zachodniej części Dolnego Śląska, mających miejsca pracy w Zagłębiu Turoszowskim i związanych gospodarczo z działalnością kompleksu w Turowie. Ta niezwykle trudna sytuacja, w której znalazło się tysiące mieszkańców powiatu zgorzeleckiego, musi zostać rozwiązana w sposób uwzględniający dobro mieszkańców Dolnego Śląska i bezpieczeństwo energetyczne Polski. Pilnie potrzebne są rozmowy na szczeblu rządowym z aktywnym zaangażowaniem samorządu lokalnego oraz naszych partnerów z sąsiadującego z Dolnym Śląskiem czeskiego Kraju Libereckiego – oświadczył w komunikacie dla mediów marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski.
- Zamknięcie tej kopalni oznacza dla mieszkańców regionu katastrofę, porównywalną do zapaści, w jakiej znalazła się Ziemia Wałbrzyska po zamknięciu kopalni węgla kamiennego. W czasie, gdy borykamy się z kryzysem wywołanym przez pandemię, taka decyzja jest kroplą przelewającą czarę – uważa członek zarządu województwa dolnośląskiego Tymoteusz Myrda.
Na temat starań o objęcie regionu zgorzeleckiego Funduszem Sprawiedliwej Transformacji informowaliśmy w naszym serwisie. Sejmik Województwa Dolnośląskiego we wrześniu 2020 r. podjął stosowną uchwałę, którą przekazano wiceprzewodniczącemu wykonawczemu Komisji Europejskiej ds. działań na rzecz klimatu oraz innym instytucjom unijnym i krajowym. Także w kwietniu br. temat był przedmiotem analizy radnych województwa, ale w wyniku sprzeciwu opozycji, która zablokowała dyskusję o włączeniu Zagłębia Turoszowskiego do obszaru wsparcia z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, nie podjęto wiążącego stanowiska, co relacjonowaliśmy w naszym serwisie. Temat kopalni w Turowie pojawił się też na forum Parlamentu Europejskiego pod koniec 2020 r., co również sygnalizowaliśmy.
- Ten wyrok pokazuje, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości nie ma zamiaru bawić się w gierki PGE. Sąd słusznie podjął działania, aby zapobiec dalszemu pogłębianiu kryzysu, w czasie, kiedy rozpatruje skargę Republiki Czeskiej. Oczekujemy, że sąd będzie równie stanowczy w swoim ostatecznym orzeczeniu – powiedziała prawniczka z czeskiej organizacji prawniczej Frank Bold Petra Urbanová.
- Przyszłość regionu jest teraz w rękach rządu Polski, który musi zmierzyć się z decyzją TSUE. Musi wziąć pod uwagę interes 3,5 tys. osób zatrudnionych w Kompleksie Turów, ale i liczniejszego społeczeństwa tego regionu, które chce odejść od węglowej tradycji – twierdzi prezes Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA Radosław Gawlik.
- Orzeczenie TSUE jest niewykonalne. Polska, jako kraj, nie może nakazać żadnej spółce prawa prywatnego zaprzestania legalnie prowadzonej działalności, w tym wypadku wydobycia węgla na podstawie legalnej i ważnej koncesji. Byłoby to naruszenie słusznych praw PGE i akcjonariuszy – ocenia dyrektor pionu prawa i zarządzania grupą kapitałową PGE Arkadiusz Koper.
AKTUALIZACJA: 21.05.2021 – 19:10
Żadne decyzje Trybunału Sprawiedliwości UE nie mogą naruszać obszarów związanych z podstawowym bezpieczeństwem krajów członkowskich. Bezpieczeństwo energetyczne należy właśnie do tego obszaru.
Z kopalnią Turów jest powiązane nawet 4-7% produkcji energii elektrycznej Polski. Od jej stabilnego działania zależy możliwość funkcjonowania polskich domów, szkół, szpitali i przedsiębiorstw. Jej stabilne działanie ma wpływ na bezpieczeństwo, zdrowie i życie milionów obywateli Polski. Zależy od niej normalne życie obywateli naszego kraju.
Dzisiejsza decyzja TSUE jest bezprecedensowa i sprzeczna z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Podjęte działania są nieproporcjonalne. Decydowanie w ramach tzw. środków tymczasowych o natychmiastowym zamknięciu niezwykle skomplikowanego mechanizmu energetycznego jest w istocie próbą rozstrzygnięcia sporu.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że na ten moment TSUE nie rozstrzygnęło zasadniczego sporu. Dzisiejsza decyzja ingeruje jednak w sposób nieodwracalny w jego istotę.
Polski rząd nie podejmie żadnych działań, które mogłyby godzić w bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Prezes Rady Ministrów
Mateusz Morawiecki
W serwisie internetowym turow2044.pl można przeczytać m.in., że potencjalne zamknięcie kopalni w Turowie wywoła katastrofę dla całego polskiego regionu, któremu kopalnia zapewnia niezbędną energię – pracę, środki na utrzymanie rodzin i prąd wytwarzany w elektrowni. Wisząca nad kopalnią w Turowie groźba zamknięcia z dnia na dzień, stanowi najgorszy z możliwych scenariuszy transformacji energetycznej. Zamknięcie kopalni oznacza natychmiastowe wyłączenie całego kompleksu energetycznego w Turowie, dostarczającego nawet do 7% energii zużywanej w Polsce.
Energia elektryczna produkowana w Turowie trafia do nawet 3 mln gospodarstw domowych. Wyłączenie wydobycia i produkcji energii elektrycznej w oczywisty sposób musi zachwiać polskim systemem energetycznym, który nie będzie w stanie szybko zastąpić likwidowanych mocy wytwórczych w Turowie.
W portalu turow2044.pl opublikowana jest mapka ukazująca usytuowanie i liczbę kopalń węgla brunatnego na pograniczu polsko-czesko-niemieckim.
Komentowane 2