W samo południe, daleko od zabudowy miejskiej, z udziałem kilkorga mieszkańców, przy obecności wielu dziennikarzy, kilkoro samorządowców i troje parlamentarzystów – tak jak zapowiadaliśmy w naszym portalu – dokonało oficjalnego otwarcia obwodnicy Ząbkowic.
Jak już pisaliśmy w naszym portalu kilka dni temu, niespodziewanie szybkie oddanie obwodnicy Ząbkowic, po ponad półrocznym oczekiwaniu na jej udostępnienie oraz po prawie 2-letnim opóźnieniu zakończenia tej inwestycji, było – jak się zdaje – podyktowane narastającą presją mieszkańców. Sołectwo Sadlno czekało na ten dzień co najmniej 7 lat. Jesienią 2007 r. doszło do pierwszych uzgodnień pomiędzy samorządami Gminy Ząbkowice Śląskie i Województwa Dolnośląskiego. Dotyczyły one wytyczenia trasy i dofinansowania dokumentacji projektowej przez samorząd gminny. Jednocześnie trwały bardzo ostre protesty mieszkańców ulic Kamienieckiej i Kłodzkiej łącznie z blokadami drogi. Ostatecznie wiosną 2010 r. została podpisana umowa na zaprojektowanie i wybudowanie I etapu obwodnicy Ząbkowic. Minęły kolejne cztery lata i ten odcinek arterii od dzisiaj jest czynny.
Kierowcy mogli już od rana korzystać z ponad 3-kilometrowej nitki łączącej drogę krajową nr 8 z drogą wojewódzką 382, która od dzisiaj nie przebiega już ulicami Kłodzką i Kamieniecką. Jadąc nią mija się miasto, aby na jedynym ząbkowickim rondzie wyjechać na Kamieniec Ząbkowicki, Nysę, Opole i dalej w kierunku na Górny Śląsk. Brakuje oznaczenia, dla kierowców jadących „ósemką” (szczególnie od strony Kłodzka), że zjeżdżając na obwodnicę można też wjechać do centrum Ząbkowic. Działa już słynna i opisywana przez nasz portal sygnalizacja świetlna na węźle „Tarnów”, wiec kierowcy muszą się do niej przyzwyczaić.
Nie wszyscy są z tego rozwiazania zadowoleni, bo rondo byłoby z całą pewnością wygodniejsze. Ponadto problemem może być podjeżdżanie do skrzyżowania przez duże pojazdy jadące od strony Wrocławia (szczególnie zimą). W fatalnym stanie są tzw. „drogi wewnętrzne” odbiegające od osi obwodnicy. Nie ma decyzji kto i kiedy wykona całościowy remont ulicy Kłodzkiej i ulicy Kamienieckiej, które od tej chwili są już majątkiem gminnym, co oznacza, że budżet Ząbkowic Śląskich będzie musiał być obciążony niebagatelnym wydatkiem i to już w niedługim czasie. W chwili publikowania tych słów w obrębie miasta nie ma oznakowania eliminującego ruch ciężkich pojazdów przez obszar ścisłej zabudowy w ciągu ulic: Legnicka, Wrocławska, Żeromskiego, Kusocińskiego, Staszica, Ziębicka, Kamieniecka i Kłodzka, które jak pisaliśmy już w naszym portalu, są od dzisiaj drogami gminnymi. Jak już odnotowaliśmy w naszym portalu nadal nie rozwiązano kwestii dostępności dróg transportu rolnego po obu stronach Budzówki, nad którą przebiega estakada obwodnicy. Nie zostały usunięte perturbacje związane z wykupem terenów pod korytarz obwodnicy od rolników, których areały zostały przecięte nową drogą. Nie ma też ani politycznej, ani budżetowej decyzji w sprawie zaprojektowania i wybudowania II etapu obwodnicy, choć podczas dzisiejszej konferecji prasowej oględnie wspomniano o tym wątku. Niestety chcąc dotrzeć w Kierunku Ziębic, Grodków i Brzeg, trzeba na tym samym rondzie zawrócić w kierunku miasta i zjechać ul. Cukrowniczą na wylot z miasta w ciągu ul. Ziębickiej. Nie trzeba być fachowcem w dziedzinie drogownictwa, aby wiedzieć, że ten „skrót” jeśli nie będzie przebudowany, nie udźwignie tonażu pojazdów i ich ilości, o bezpieczeństwie skrzyżowań nie wspominając szerzej.
Na dzisiejszą ceremonię przybyło wiele osobistości, których udział w otwarciu obwodnicy wynikał zapewne z wagi tej inwestycji. Mieszkańcy zauważyli jednak, że wiele z tych osób, wtedy gdy toczyła się walka o obwodnicę Ząbkowic, nie było na licznych spotkaniach i protestach. Wywiadów telewizyjnych udzielał m.in. burmistrz Marcin Orzeszek, głos zabierali przedstawiciele Sejmiku Dolnośląskiego, dyrekcji Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei oraz wykonawcy inwestycji. Nie zabrał głosu nikt z przedstawieli lokalnej społeczności. Trzy kilometry nowej są i wypada się nimi cieszyć. Czekano na nie ponad siedem lat.