Daniel Ciepierski 15 stycznia 2017 r. został wybrany nowym prezesem ząbkowickiego Koła Polskiego Związku Wędkarskiego. Podczas zebrania, w którym wzięło udział prawie 50 zrzeszonych w PZW miłośników wędkowania bardzo starannie rozliczono dotychczasowy zarząd z ubiegłorocznej aktywności i zaplanowano działania na rok 2017.
O karpiowaniu i wpływie tej pasji na życie rodzinne oraz o planach na przyszłość rozmawiamy z Danielem Ciepierskim – nowym prezesem Koła PZW w Ząbkowicach Śląskich.
Od kiedy i dlaczego pasjonuje się Pan wędkarstwem?
Wędkarstwem zaszczepił mnie mój tato, który zabierał ze sobą niesfornego czterolatka na ryby. Wtedy jeździło się albo autobusem, albo pociągiem więc dla małego dziecka była to przygoda. Zostałem zaszczepiony i od 1993 roku zostałem pełnoprawnym członkiem PZW. Co ciekawe tato opowiadał jak zabierał mnie na ujście i łowił leszcze. Po kilku godzinach spoglądając do siatki zauważył, że nie ma w niej ryb… Tak Danielek wszystkie wypuścił, co wtedy było nie do pomyślenia, ale dzisiaj jest coraz częściej spotykane.
Czy wędkowanie to forma relaksu czy też może coś więcej, np. zamiłowanie do przyrody, ciszy…
Myślę, że podejście do wędkowania zależy od człowieka. Jedni traktują je jako relaks, inni jako przygodę. Ja śmiało mogę powiedzieć, że jest to dla mnie hobby. Szczególnie karpiowanie, a co za tym idzie specyficzne podejście do wędkarstwa.
Jak to wpływa na życie rodzinne? Jeździ Pan sam na wędkowanie czy z rodziną?
Wiadomo, że każde hobby wymaga poświęcenia czasu wolnego od pracy zawodowej. Rodzina jednak jest najważniejsza! Mam to szczęście, że moja żona została zaszczepiona wspólnymi zasiadkami karpiowymi. Nawet gdy była w ósmym miesiącu ciąży to ze mną i córką znalazła się na 3-dniowej zasiadce. Teraz jeżdżę sam, gdyż synek jest jeszcze zbyt mały. Jestem jednak pewien, że latem chętnie spędzi z nami kilka dni nad jakąś piękną wodą.
Karpiowanie to jakaś inna forma wędkowania, niż cała reszta?
Karpiowanie na pewno jest bardzo specyficzną forma wędkarstwa. Są sympatycy spławika, drgającej szczytówki, spinningu i są karpiarze. Prawdziwy karpiarz łowi ryby i ich nie zabija, tylko zwraca wolność, dba o środowisko, sprząta po sobie stanowisko. Ja się za takiego właśnie uważam i bardzo ten sposób wędkowania mi odpowiada. Staram się też od kilku lat promować tą formę wędkarską i zasadę „catch and release” organizując pięciodniowy Frankenstein Carp Meeting, czyli Dolnośląsko-Opolski Meeting Karpiowy na Zbiorniku Kozielno.
No właśnie! Proszę o kilka słów zachęty do udziału w najbliższym Carp Meeting…
…i tu jest mały problem. Bardzo chciałbym zaprosić do udziału, ale zaledwie tydzień po otwarciu zapisów lista startujących ekip zamknęła się. Także lista rezerwowa jest pełna.
Jak widać to wydarzenie przyciąga zainteresowanie. Tego można pogratulować. W takim razie może w skrócie jakieś plany nowego prezesa…
Planem, a raczej pewnym zadaniem jest poprawa wizerunku naszego Koła i odzyskanie zaufania członków. Chcemy wraz z nowym zarządem stworzyć taki klimat, w którym każdy członek PZW będzie przywiązany do Ząbkowic Śląskich i z chęcią będzie uczestniczył w zaproponowanych zawodach i spotkaniach. Wędkarstwo to fantastyczna pasja, to genialne hobby. Ma zatem łączyć, a nie dzielić. Robić coś z pasją dla ludzi z pasją – to musi się udać i w to wierzymy! Plany odnowienia siedziby i organizacji innych zawodów to już inna sprawa.
Dziękuję za tę rozmowę o długotrwałym już hobby i nowym zadaniu.
Ja też dziękuję i dodam tylko, że o karpiowaniu mógłbym książkę napisać. No i może kiedyś napiszę.
Już jesteśmy ciekawi jej treści.
Na terenie całego kraju na początku 2017 roku odbywają się Walne Zebrania Sprawozdawczo-Wyborcze w Kołach PZW. Na nich wybierane są władze koła, komisje, a także delegaci, czyli przedstawiciele poszczególnych kół na Walne Zebrania Okręgów PZW. W Ząbkowicach Śląskich zebranie miało na celu udzielenie absolutorium zarządowi i wybór nowych władz. Były już Zarząd koła otrzymał absolutorium i został zobligowany przez Walne Zgromadzenie do przedstawienia wszystkich kosztów poniesionych w 2016 roku. Jak nam powiedział prezes Daniel Ciepierski – „było to bodajże po raz pierwszy tak szczegółowe przedstawienie wszystkich dochodów i wydatków koła w roku kalendarzowym”.
Po części sprawozdawczej przystąpiono do wyborów władz koła. Na Prezesa wybrano jednogłośnie Daniela Ciepierskiego. W skład Zarządu weszli: Marcin Rembiasz – wiceprezes ds. Sportu, Sebastian Hamela – skarbnik, Robert Gąstała – sekretarz, Cyryl Chrobak i Adam Rataj – gospodarze Koła oraz członkowie Zarządu – Sławomir Chmura, Dariusz Gancarz i Marek Markiewicz. Komisję rewizyjną utworzyli Eugeniusz Kobiałka, Zbigniew Walendziak i Grzegorz Szczepański. W skład sądu koleżeńskiego weszli: Jerzy Siwak, Adam Całka i Adrian Bartkowiak. Na delegatów na Walny Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy Okręgu PZW Wałbrzych wybrano Marka Markiewicza, Krzysztofa Kracińskiego i Dariusza Gancarza (jako rezerwowego). I tu warto zaznaczyć, że we wrześniu 2016 r. Zarząd Główny PZW zmienił ordynację wyborczą, która mówi iż delegatem może być osoba, która „sprawowała funkcję statutową we władzach lub organach PZW przez okres nie krótszy niż 5 lat”. W związku z tym do władz okręgu mogą być wybierane i mogą wybierać tylko te osoby, które pełniły różne funkcje w dwóch poprzednich kadencjach (w PZW kadencja władz wynosi 4 lata).
Na zakończenie zebrania głos zabrał prezes Daniel Ciepierski, który wypowiedział się na temat wizji funkcjonowania koła oraz kierunku działania Zarządu. Podziękował również za pracę ustępującym władzom koła, a także za udział w zebraniu wszystkim wędkarzom.
FOT: Daniel Ciepierski – Facebook