Z lat chmurnych i durnych pamiętam moją rozmowę z zaprzyjaźnionym księdzem. Oczywiście chciałem dyskutować o „wszystkim”, bo wtedy wszystko „wiedziałem”. Mój rozmówca się zgadzał, ale postawił jeden warunek. Dogmaty pozostają poza dyskusją.
Uświadomił mi, że albo się wierzy albo nie, bo nikt, nikogo do niczego nie zmusza. Ani wtedy ani tym bardziej teraz. Dla mnie to była wystarczająca argumentacja mimo tylko/aż kilkunastu lat życia, które miałem za sobą. Pora wytłumaczyć się z dość frywolnego i niepoprawnego ortograficznie tytułu.
Główny bohater ostatnich wydarzeń, nie tylko w Jasienicy i najbliższej okolicy, ma lata durne i chmurne już dawno za sobą. A przynajmniej powinien mieć. Wypełnianie misji nie jest zobligowane w kościele żadnym przymusem. Można w każdej chwili odejść z Kościoła, bo w wolnym kraju żyjemy. Tyle, że takie ciche odejście nie zwróciłoby niczyjej uwagi więc niektórzy celebryci nawet „muszą” to robić przez apostazję*. Daleki jestem od tego, żeby zaliczyć księdza L. do celebrytów, choć przyznać trzeba, że bardzo się stara. Od dłuższego czasu kompletnie nie wiadomo i kompletnie to nikogo nie interesuje o co „kaman” ks. L. A mógłby spokojnie zrzucić sutannę i głosić swoje prawdy jako obywatel L. Tylko kogo by to wtedy interesowało, chyba nawet nie najbliższych. I całą popularność medialną, nomem omen, diabli by wzięli. A wystarczyłoby, żeby ksiądz stał się zwykłym panem. Tylko, że wtedy nawet wójt nie zapraszałby go na salony. Nie miałby z kim rozprawiać więc trzyma się sutanny z uporem godnym lepszej sprawy. Tylko po co? Ale odpowiedź na to pytanie, diabli wiedzą, kto zna.
****
Obywatel L., swoim zachowaniem, przypomina niektórych towarzyszy, którzy uczestnictwo w partii zwanej „przewodnią siłą narodu” tłumaczyli chęcią zniszczenia układu od wewnątrz. Jeśli takie są intencje to pozazdrościć optymizmu w dążeniu do celu. Skończy się żałośnie i żenująco.
*Apostazja (gr.– odstąpienie, bunt) – porzucenie wiary religijnej. W pierwotnym znaczeniu – całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej; termin został również adaptowany do ogólnych pojęć religioznawczych oraz wykorzystywany przez religie i wyznania niechrześcijańskie.