Sztolnia „Ochrowa” to nowa atrakcja Kopalnia Złota w Złotym Stoku. Udostępniony kilka dni temu podziemny chodnik urzeka barwami ścian, meandrami korytarzy i studnią, w której jest żelazowo-arsenowa woda mineralna.
Kopalnia Złota jest udostępniona dla ruchu turystycznego od 1996 r. Od tego czasu poszerzana jest oferta dla zwiedzających samą kopalnię, jak chcących interesująco i miło spędzić czas w bezpośrednim otoczeniu Kopalni. Konsekwencja i pomysłowość Elżbiety Szumskiej oraz całej obsługi obiektu sprawiają, goście tego szczególnego miejsca na mapie Ziemi Ząbkowickiej, Dolnego Śląska i Polski, stają się naturalnymi promotorami Kopalni, gdy opowiadają swoje wrażenie, publikując je np. w portalach społecznościowych. Jak niedawno podały media, Kopalnię Złota w Złotym Stoku zwiedza rocznie ponad 200 000 osób! Jedynymi obiektami w Powiecie Ząbkowickim, które zbliżają się do tego poziomu są: Twierdza Srebrna Góra i Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim.
22 kwietnia 2017 r., podczas otwarcia, prezes złotostockiego zagłębia turystycznego, jakim jest Kopalnia Złota, Elżbieta Szumska zaprezentowała etapy prac planistycznych i wykonawczych oraz podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do odkrycia tego „cudu natury”. W uroczystości brali udział m.in.: burmistrz Złotego Stoku Grażyna Orczyk, były burmistrz Wiktor Lubieniecki oraz starosta ząbkowicki Roman Fester. Poświęcenia nowego segmentu Kopalni dokonał ks. kanonik Paweł Paździur – proboszcz miejscowej parafii. Byli też obecni: poprzedni proboszcz ks. Józef Siemasz oraz Tomasz Krzeszowiec – społeczny asystent posła Michała Dworczyka.
W ubiegłorocznym wywiadzie udzielonym „Wysokim Obcasom”, Elżbieta Szumska powiedziała m.in.: „Według statystyk to jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych Dolnego Śląska. – Złotem są właśnie turyści – mówi Szumska. – Pod ziemią złoto ciągle drzemie. Ale jego eksploatacja jest niezwykle droga. Szumska doskonale pamięta pierwsze zejście do kopalni. Zanim jeszcze trasa turystyczna została otwarta, wspólnie z grotołazem wczołgała się do Sztolni Czarnej. Zjechali osiem pięter po linie. Kilkaset metrów pod ziemią zobaczyła ogromny wodospad. – Marzyłam, aby każdy mógł go oglądać – opowiada. Udało się i dzisiaj jeździ w tym miejscu pomarańczowy pociąg wożący turystów.”
FOT: UM Złoty Stok / Facebook Kopalnia Złota