Oczy cieszą rewitalizowane kamienice w centrach miast. Nie mniej miło widzieć starannie utrzymane posesje oddalone od głównych traktów. Niestety zbyt często nie są dostrzegane miejsca, które niezależnie od tego, kto jest ich właścicielem, najwyraźniej ulegają ruinie lub wymagają pilnych remontów.
W latach 2000 – 2006 praktycznie nie były prowadzone żadne poważniejsze inwestycje dotyczące budynków użyteczności publicznej (szkoły, urzędy, inne instytucje) w Gminie Ząbkowice. Taki stan rzeczy doprowadził do stanu, w którym po 2006 r. nadzór budowlany zamykał, ograniczał dostępność lub nakazywał pilne podjęcie rozległych prac remontowych niemal na „masową” skalę. Tak było np. z Krzywą Wieżą, Ratuszem i siedzibą Ząbkowickiego Ośrodka Kultury. Samorząd gminny na własny koszt lub sięgając po środki zewnętrzne podejmował olbrzymi wysiłek organizacyjny, aby nadrobić wieloletnie zaniechania. Po 2010 r. do chwili obecnej władze gminy systematycznie uzupełniają te wszystkie braki w miarę możliwości budżetowych i biorąc pod uwagę pilność spraw.
Do wspomnianych wyżej problemów dodać należałoby fatalny stan mieszkań w budynkach komunalnych. Część z nich była i jest sprzedawana lokatorom, ale i tak wymaga poważnych inwestycji. Zainicjowany w 2009 r. lokalny program rewitalizacji umożliwił przeprowadzenie kapitalnych remontów w szeregu kamienicach, o czym pisaliśmy w naszym portalu. Nadal jednak dużo budynków wielorodzinnych „czeka” na renowację. Dzieje się tak, bo wielu mieszkańców (lokatorów i właścicieli) po prostu nie stać na rozległe remonty.
Odrębną kategorią są budynki będące siedzibą instytucji publicznych lub stanowiące własność prywatną. Tu również gołym okiem widać, albo brak gospodarza, albo mizerię budżetową. Skutkiem tego zjawiska jest nie tylko koszmarny widok tych budowli, jak i ich możliwa lub faktyczna degradacja techniczna. Do tej kategorii można byłoby zaliczyć również niektóre zabytki (na naszym portalu pisaliśmy np. o Baszcie Gołębiej, spalonym kościele poewangelickim, byłej siedzibie Sądu, byłej siedzibie Liceum Ogólnokształcącego).
Potrzebny jest nowy program odnowy architektonicznej Ząbkowic. Nie można się ograniczać do „ścigania” właścicieli mandatami czy nakazami. W ramach takiego programu należałoby inspirować i koordynować działania różnych właścicieli. To rzecz jasna nie jest zadanie, które można zrealizować w krótkim czasie i nie jest ono proste. Mamy bowiem do czynienia z różnymi właścicielami, z ich różnym potencjałem finansowym i organizacyjnym oraz różnym stopniem pilności. I nie chodzi tu jedynie o wątpliwości estetyczne, bo do tego poniekąd jesteśmy „przyzwyczajeni” (na zdjęciach poniżej pokazujemy tylko niektóre przykłady z terenu miasta). Rzecz dotyczy bezpieczeństwa użytkowników tych budynków i osób przebywających w ich pobliżu. A to oznacza, że inicjatywa powinna być podjęta nie „kiedyś”, lecz teraz.