Jak wynika ze statystyk prowadzonych przez bielawski Urząd Miejski, w ciągu ostatnich pięciu lat, pogłębił się regres demograficzny w naszym mieście. W tym czasie liczba mieszkańców Bielawy zmniejszyła się o 1286 osób – pisze w portalu społecznościowym burmistrz Bielawy Andrzej Hordyj.
W dalszej części wpisu opublikowanego w ubiegłym tygodniu, włodarz Bielawy nie kryje zaniepokojenia trendami dotyczącymi ujemnego przyrostu naturalnego w tym mieście. Zwraca przy tym uwagę zarówno na zmniejszenie się liczby mieszkańców w wyniku zgonów, których tylko w 2021 roku było 500, ale też na kwestię migracji, w wyniku której Bielawę opuściło w minionych dwunastu miesiącach ponad 80 osób. Na świat w Bielawie zaledwie 170 dzieci – sygnalizuje z ostrożnym optymizmem ubiegłoroczną statystykę burmistrz Andrzej Hordyj.
Samorząd Bielawy od kilku lat mierzy się z wyzwaniem, jakim jest zatrzymanie czy nawet odwrócenie tendencji spadku liczby mieszkańców, co zapisano w wieloletniej strategii rozwoju miasta. W tym celu szerokie wsparcie uzyskują między innymi budownictwo mieszkaniowe, tworzenie nowych miejsc żłobkowych i przedszkolnych. Jednocześnie dźwignią rozwoju ma być przedsiębiorczość, stąd prowadzenie lub wspomaganie projektów związanych z infrastrukturą gospodarczą i transportową. Tłem dla obu kierunków działań są także inwestycje w obiekty rekreacji i sportu oraz wdrażanie mechanizmów lojalnościowych w sferze podatków lokalnych, jaką jest Karta Bielawianina. O wielu tych aspektach aktywności samorządu Bielawy informowaliśmy w naszym portalu.
Ludnościowe kłopoty dotyczą jednak nie tylko Bielawy. Niekorzystne dane statystyczne ujawnił również niedawno samorząd Ząbkowic Śląskich. W gminie tej rok 2021 zamknął się zmniejszeniem liczby osób zameldowanych na stałe do poziomu 20 187 osób. Zarejestrowano 344 zgony i jedynie 112 urodzeń. O wyludnianiu się powiatu kłodzkiego na przestrzeni ostatniej dekady informowaliśmy w naszym portalu. Na Dolnym Śląsku zapaść demograficzna dotyczy wszystkich gmin i powiatów poza Wrocławiem i miejscowościami otaczającymi stolicę regionu. O sprawie mówiono dzisiaj w jednym z serwisów Radia Wrocław, gdzie wypowiedzieli się włodarze Nowej Rudy, Lądka-Zdroju, Bielawy, Barda i Złotego Stoku. W naszym portalu podawaliśmy już dotąd rozmaite informacje i analizy wskazujące na nawarstwiające się od przełomu lat 80. i 90. zjawiska pozbawiające małe miasta i wsie warunków nie tylko do rozwoju, ale nawet utrzymania pozycji społecznej i gospodarczej. Podawaliśmy także raporty z dziedziny demografii.