Mistrz olimpijski Władysław Kozakiewicz przebywa od wczoraj w Ząbkowicach, a dzisiaj pod Krzywą Wieżą promował swoją książkę pt. „Nie mówcie mi, jak mam żyć.” Autobiograficzna opowieść o spełnionych marzeniach urwisa spod Wilna, skłania do refleksji, ale jest w niej spora doza autoironii.
O tym mówił m.in. podczas konferencji prasowej polski sportowiec, który – tak jak zapowiadaliśmy w naszym portalu – jest gościem specjalnym VI Potwornego Zlotu Motocyklowego MotoFrankenstein, który właśnie zaczął się i potrwa do najbliższej niedzieli. Władysław Kozakiewicz był już rok temu na Zlocie i wówczas zrodził się pomysł, aby w 2014 r. przyjechał do Ząbkowic wraz ze swoimi kolegami. Tę inicjatywę podjął wtedy radny Marek Ciapka, który wraz z burmistrzem Marcinem Orzeszkiem powitał dzisiaj oficjalnie wybitnego sportsmena na Ziemi Ząbkowickiej.
Władysław Kozakiewicz przyznał, że słynny gest był zupełnie spontaniczną reakcją na nieprzychylną atmosferę, jaka z trybun moskiewskich igrzysk w 1980 r. towarzyszyła jego startowi. Opowiedział również, że dekoracja złotym olimpijskim medalem odbyła się po opróżnieniu stadionu, co miało ograniczyć rozgłos tego wydarzenia. Pytany o więź z Polską, stwierdził stanowczo, że czuje się Polakiem, a >> złoty medal w Moskwie zdobył dla Polski. << Wkrótce potem, z przyczyn politycznych nie mógł przebywać w ojczystym kraju, skąd w 1985 r. trafił do Niemiec, gdzie jako obywatel Polski i Niemiec mieszka do dzisiaj. Sprawami kraju interesuje się niezmiennie. W latach 1998-2002 był radnym Miasta Gdyni wybranym z listy Akcji Wyborczej Solidarność, a w 2011 r. bez powodzenia startował do Sejmu z list Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ostatnio postanowił patronować rządowemu programowi pod hasłem „Bądź w olimpijskiej formie”. Jest to akcja zachęcająca do aktywności sportowej wśród osób powyżej 50 roku życia.
Pobyt w Ząbkowicach potrwa do poniedziałku i jest związany z prywatnym hobby Władysława Kozakiewicza. Pasjonuje się on motocyklami i już jako młody człowiek bardzo lubił jazdę na jednośladach. Obecnie lideruje Klubowi „Kozaki 80”, gdzie wielkie i silne motocykle są motywem spotkań i podróży. Olimpijczyka będzie można spotkać podczas zapowiadanego w naszym portalu i już rozpoczętego Zlotu, który odbywa się na plantach zamkowych. Tam też będzie można nabyć książkę i zdobyć autograf mistrza.